Zdaniem ekspertów firmy doradczej Deloitte, przedsiębiorcy w Polsce potrzebują większej motywacji do inwestowania w innowacyjność. Bez modyfikacji systemu wsparcia dla finansowania działalności B+R, wprowadzającego ulgi podatkowe, trudno będzie dogonić świat.

Jak wskazują ostatnie szacunki międzynarodowej Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) rok 2012 był drugim z rzędu, w którym zanotowano łączny wzrost wydatków na B+R w 34 krajach OECD1. Poziom ten był nawet wyższy niż w latach przed kryzysem.

„Istotnym jest, że wzrost napędzany był przede wszystkim przez biznes, który w 2012 roku przeznaczył na działalność badawczo-rozwojową o 3,5 proc. więcej niż rok wcześniej. W przypadku uczelni wyższych i ośrodków badawczych było to o 1,4 proc. więcej, a w sektorze rządowym odnotowano wzrost o 0,9 proc. Wydatki na B+R w ostatnich latach wyraźnie pokazują, że ich poziom jest ściśle skorelowany z cyklem koniunktury gospodarczej” – wyjaśnia Magdalena Burnat-Mikosz, Partner, Lider działu R&D and Government Incentives w Europie Środkowej, Deloitte.

W 28 krajach unijnych wzrost wydatków na B+R w 2012 roku wyniósł tylko 0,6 proc. w porównaniu do roku 2011. Takie kraje jak Francja czy Niemcy zwiększyły swoje wydatki, ale przykładowo Wielka Brytania zmniejszyła je aż o 3,1 proc. Raport OECD chwali kraje naszego regionu za zwiększające się nakłady, wskazując jednocześnie na to, że średni poziom wydatków obniżają państwa południa Europy, takie jak Hiszpania czy Portugalia, które wciąż zmagają się ze skutkami kryzysu.

Szacunki OECD pokazały wyraźnie, że pod względem nakładów na badania i rozwój Polska pozostaje w tyle nie tylko za światowymi liderami, ale również ustępuje miejsca swoim sąsiadom. „W 2012 nasz poziom wydatków na działalność badawczo-rozwojową wynosił 0,9 proc. PKB. Dla porównania w Czechach było to 1,88 proc., a na Węgrzech 1,3 proc. To pokazuje, że ucieka nam nie tylko czołówka światowa, ale także kraje sąsiadujące, funkcjonujące przecież w podobnych do Polski warunkach gospodarczych”, – mówi Magdalena Burnat-Mikosz.

Z danych GUS wynika, że w 2012 roku na 14,5 mld złotych nakładów na B+R w Polsce, niepochodzących ze źródeł zewnętrznych, zaledwie 4,6 mld złotych stanowiły wydatki sektora prywatnego2. Według ostatnich zapowiedzi polskiego rządu, celem jest zwiększenie nakładów na B+R tak, aby w 2023 roku osiągnąć poziom 2 proc. PKB. Już w 2020 roku ma to być 1,7 proc. PKB, przy czym połowa ma pochodzić ze środków prywatnych.

Jest to również warunek wypełnienia założenia strategii „EUROPA 2020”. W całej Unii Europejskiej poziom wydatków na B+R ma sięgnąć średnio 3 proc. Już teraz w Unii ponad 55 proc. środków przeznaczanych na badania i rozwój pochodzi od przedsiębiorców. Kraje Europy Środkowej, takie jak Czechy czy Węgry, są bliżej unijnej średniej niż Polska – z wydatkami przedsiębiorstw na B+R na poziomie odpowiednio 46,9 proc. i 47,5 proc. Zdaniem ekspertów Deloitte osiągnięcie takiego wyniku nie będzie możliwe bez zmiany strategii w zakresie finansowania działalności badawczo-rozwojowej, która obecnie opiera się w zasadzie wyłącznie na unijnych dotacjach.

Dostępne dla polskich przedsiębiorstw ulgi podatkowe mają mocno ograniczony zakres. Firmy mogą obecnie:

- odliczyć od podstawy opodatkowania 50 proc. wydatków jedynie na zakup nowej innowacyjnej technologii (nie ma możliwości uwzględnienia kosztów prowadzenia prac B+R) oraz

- dokonywać comiesięcznych odpisów od podstawy opodatkowania w wysokości do 20 proc. przychodów z tytułu działalności B+R, pod warunkiem jednak, że firma posiada status Centrum Badawczo-Rozwojowego (w tej chwili w Polsce jest 28 takich przedsiębiorstw).

Od dłuższego czasu trwają prace nad wprowadzeniem ulgi podatkowej dla przedsiębiorców prowadzących działalność B+R. Ministerstwo Gospodarki planowało wprowadzić ulgę już od początku tego roku. Zaproponowane rozwiązania wymagają jednak ciągle dopracowania. Światowe doświadczenia wskazują, iż najbardziej efektywnym systemem wspierania wzrostu wydatków na B+R jest system mieszany, w którym ulgi podatkowe uzupełniają dotacje. Pozwala to myśleć przedsiębiorcom o inwestowaniu w innowacyjność w sposób bardziej planowy i długofalowy, niezależnie od dostępności funduszy strukturalnych.