Aż 75 proc. polskich przedsiębiorców deklaruje, że w ciągu najbliższych pięciu lat podniesie poziom wydatków na badania i rozwój (B+R), lub co najmniej pozostawi je na obecnym poziomie. Aby jednak ich aktywność mogła się rozwijać, firmy potrzebują nie tylko większej liczby zachęt ze strony państwa, ale także zachęt o wyższej wartości - pokazuje badanie „Corporate R&D Report”, przeprowadzone przez firmę doradczą Deloitte w pięciu krajach Europy Środkowej.

Najbardziej konkurencyjne gospodarki na świecie inwestują ogromne środki w działalność badawczo-rozwojową. Pozycja Europy jest w tym obszarze coraz słabsza. Szacuje się, że w 2013 r. wzrost wydatków na B+R na starym kontynencie będzie niższy, niż stopa inflacji (1,5 proc.). Podczas gdy w najszybciej rozwijających się gospodarkach (np. krajach z grupy BRICS: Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, RPA) wzrost ten osiągnie od 4 do ponad 11 proc.* „Dlatego Unia Europejska stymuluje państwa członkowskie do zwiększenia wydatków na badania i rozwój do poziomu 3 proc. PKB rocznie w 2020 r. Aby to osiągnąć, należy przyspieszyć proces komercjalizacji wyników B+R poprzez uproszczenie procedur regulacyjnych, a także dążyć do bardziej dynamicznej współpracy pomiędzy przedsiębiorstwami a środowiskiem naukowym” – wyjaśnia Magdalena Burnat-Mikosz, Partner Zarządzająca zespołem R&D and Government Incentives w Europie Środkowej w Deloitte.

Charakterystyczne dla naszego regionu jest także to, że w przeciwieństwie do gospodarek zachodnich rządy państw Europy Środkowej wydają na badania i rozwój znacznie więcej niż przedsiębiorcy prywatni. Średnia europejska tzw. wskaźnika BERD (ang. Business Expenditures on R&D), wynosi 55,5 proc., podczas gdy w Polsce - 24,7 proc., Słowacji - 33,9 proc., Chorwacji - 38,2 proc., Czechach - 46,9 proc. i na Węgrzech - 47,5 proc.

Zdecydowana większość polskich przedsiębiorców - 88 proc. (wynik zbliżony do średniej w regionie) zadeklarowała, że finansuje B+R ze swoich budżetów. Spośród nich niespełna jedna trzecia przeznacza na ten cel od 1 do 3 proc. obrotów. Najwięcej (ponad 10 proc.) wydaje się w branży TMT oraz energetycznej. Polska była jedynym krajem spośród pięciu przebadanych, w którym żaden z respondentów nie zaznaczył, że jego firma na pewno nie przeznacza na B+R żadnych funduszy. Mieli raczej wątpliwości, czy ich firma w ogóle zajmuje się taką działalnością.

Aż 78 proc. przedsiębiorców z Europy Środkowej deklaruje, że w ciągu najbliższego roku - dwóch lat utrzyma wydatki na B+R na tym samym poziomie lub nawet je zwiększy. W Polsce ten wskaźnik wyniósł 75 proc. Podobny wynik uzyskano w przypadku odpowiedzi na pytanie, ile respondenci zamierzają wydać na ten cel w ciągu kolejnych trzech - pięciu lat. Przedsiębiorcy stawiają jednak warunek: potrzebują zachęt o większej wartości i w większej liczbie, aby rozwijać działalność naukowo-badawczą. „Okazuje się, że w krajach Europy Środkowej firmy preferują nieco inne rodzaje zachęt. Dla Chorwatów, Węgrów i Słowaków przede wszystkim dotacje byłyby czynnikiem decydującym o podjęciu działań B+R, Polacy i Czesi wskazują zaś na ulgi podatkowe. Dostosowanie się do tego trendu, dla polskiego systemu podatkowego, w odróżnieniu od czeskiego, oznaczałoby znaczącą zmianę jakościową, gdyż obecnie w naszym kraju właściwie brak jest znaczących zachęt podatkowych dla przedsiębiorców prowadzących działalność B+R” – wyjaśnia Michał Turczyk, Starszy Menedżer w zespole R&D and Government Incentives w Deloitte.

Jak pokazało badanie, polscy przedsiębiorcy mogą nie mieć wystarczającej wiedzy na temat poszczególnych zachęt. W badaniu wymieniono 15 istniejących w Polsce preferencji i ulg przysługujących firmom prowadzącym działalność naukowo-badawczą. W przypadku 12 z nich mniej niż połowa respondentów przyznała, że kiedykolwiek o nich słyszała. Jeszcze mniej optymistycznie wypadają proporcje dotyczące korzystania ze wspomnianych ulg. Aż w 13 przypadkach skorzystało z nich jedynie 20 proc. ankietowanych przedsiębiorstw. Największą rozpoznawalnością i popularnością cieszą się zachęty finansowane z funduszy unijnych. Znacznie mniej przedsiębiorców wspomaga się zachętami wynikającymi z systemu podatkowego.

Jedna czwarta środkowoeuropejskich przedsiębiorców nie korzysta z ulg podatkowych, ponieważ nie mają pewności, jakie podejście do prezentowanych przez nich wydatków na B+R zastosują organy podatkowe. W Polsce ten wskaźnik był wyższy o 5 proc. „To pokazuje, że firmy albo nie rozumieją obowiązujących definicji związanych z tą sferą działalności lub przepisy są zbyt skomplikowane i niejasne. Jednocześnie znaczny odsetek badanych (29 proc.) nie korzysta z dotacji B+R, pomimo posiadanej wiedzy na ich temat, co wynika to z braku zasobów pozwalających na odpowiednie monitorowanie i definiowanie szans uzyskania dofinansowania” – tłumaczy Michał Turczyk. W Polsce najczęściej firmy rezygnują z ubiegania się o dotacje z przyczyn formalnych (42 proc.) i z obawy przed biurokracją (25 proc.).

Niepokoi również fakt, że niecałe 5 proc. polskich firm jest bardziej zainteresowanych finansowaniem zwrotnym niż dotacjami. Chociaż jest to i tak wynik lepszy niż uzyskany w pozostałych krajach regionu, gdzie żaden z respondentów nie wskazał, iż byłby zainteresowany instrumentami zwrotnymi bardziej niż dotacjami. Należy wziąć to pod uwagę w procesie zatwierdzania zasad wdrażania unijnych funduszy strukturalnych na lata 2014-2020, tym bardziej, że planowane jest zastąpienie dużej części dotacji bezzwrotnych przez instrumenty zwrotne.

Optymistycznym akcentem jest to, że 66 proc. polskich przedsiębiorców twierdzi, iż prowadzi działalność B+R we współpracy z innymi podmiotami. „Ten wynik jest spójny z polityką UE i poszczególnych krajów, których celem jest wspieranie współpracy i wymiany między firmami i sektorem prywatnym a światem nauki. Należy jednak wziąć pod uwagę, iż przedsiębiorcy często za współpracę uznają również na przykład pomoc uczelni w przygotowaniu opinii o innowacyjności, która jest formalnie niezbędna do uzyskania części zachęt. Tego typu współpraca nie jest jednak celem, jaki Polska i Komisja Europejska postawiły w strategii na rok 2020. Nadal jednak jest bardzo dużo do zrobienia w zakresie struktury wydatków na B+R. Gospodarka polska w coraz większym stopniu opiera się na nowoczesnych usługach, w tym wykorzystujących B+R. Dlatego należy rozwijać i tworzyć przepisy umożliwiające przedsiębiorstwom zwiększanie wydatków na działalność naukowo-badawczą, które w porównaniu do środków rządowych przeznaczanych na ten cel są obecnie jednymi z najniższych w regionie”- podsumowuje Magdalena Burnat-Mikosz.