Badanie było częścią niedawnego IX Kongresu Podatków i Rachunkowości KPMG. Serwis Prawo.pl był patronem medialnym tego wydarzenia.

Ulga nie dla każdego

Jedynie 13 proc. firm korzysta z ulgi na działalność B+R. Ponad połowa badanych podmiotów uważa, że nie prowadzi działań, które dają prawo do odliczeń. 7 proc. badanych firm twierdzi natomiast, że oszczędności wynikające z zastosowania ulgi są tak nieistotne, że nie warto z niej korzystać. Aż 75 proc. ankietowanych dyrektorów finansowych, głównych księgowych oraz szefów sprawozdawczości finansowej i controllingu przyznało także , że ich organizacje raczej nie skorzystają z preferencyjnego opodatkowania dochodów generowanych przez prawa własności intelektualnej (tzw. Innovation box, IP Box). Zaledwie 5 proc. respondentów jest pewnych, że ich firma będzie mogła skorzystać z nowego instrumentu.

 

Niska świadomość istnienia ulgi

- Relatywnie niskie na ten moment wykorzystanie zachęty w postaci ulgi podatkowej na B+R zgodnie z odpowiedziami respondentów wynika z dwóch głównych przyczyn. Po pierwsze niska jest wśród przedsiębiorców świadomość w ogóle co do istnienia takiego instrumentu wspierającego działalność rozwojową oraz B+R firm – podkreśla Kiejstut Żagun, dyrektor w dziale doradztwa podatkowego, szef zespołu ds. innowacji, ulg i dotacji w KPMG w Polsce.

Zobacz również: Firmy słabo przygotowane do kontroli podatkowych >>

Jego zdaniem, można to zrozumieć, gdyż jest to nowa zachęta, wprowadzona dopiero trzy lata temu, a dopiero od roku 2018 przysługuje odliczenie w docelowej wysokości. - Należy również mieć na uwadze – podkreśla Żagun - że władze podatkowe nie prowadzą de facto żadnej kampanii informacyjnej w tym zakresie (jak to się dzieje np. przy funduszach UE).

 


Niejasny zakres czynności

Okazuje się także, że firmy nie są świadome jakie czynności mieszczą się w zakresie definicji B+R, często kojarząc B+R jako czynności wykonywane jedynie w instytutach naukowych i na uczelniach. Tymczasem w działalności B+R można uwzględniać techniczne ulepszanie swojego produktu czy procesu.

Jak tłumaczy Katarzyna Maćkowska, radca prawny i doradca podatkowy w MVP Tax, działalność B+R to nie tylko prace nad stworzeniem produktów lub technologii „innowacyjnych” na skalę światową, czy chociażby krajową. Dla celów ulgi na B+R innowacyjność produktu lub procesu jest oceniana na poziomie danego przedsiębiorstwa. - Działalności B+R to zarówno prace nad opracowaniem nowych produktów (stworzeniem prototypów), usług lub procesów produkcyjnych. Z ulgi mogą również skorzystać firmy prowadzące prace związane z ulepszeniem swych istniejących produktów, usług czy procesów produkcyjnych. Przykładowo, mogą to być prace nad wprowadzeniem nowej funkcjonalności produktu już oferowanego na rynku, prace mające na celu zwiększenie efektywności procesów produkcyjnych itp. - tłumaczy Maćkowska. Zwraca uwagę, że barierą w korzystaniu z ulgi może być też bardzo ograniczony katalog wydatków kwalifikowalnych, w szczególności w zakresie do nabywanych usług. Przykładowo, w ramach ulgi B&R nie można odliczyć wydatków na usługi podwykonawców, czy współpracowników świadczących usługi w ramach działalności gospodarczej.

Zobacz również: Ulga podatkowa Innovation Box od stycznia 2019 r. >>

Kilka warunków do spełnienia

Innovation box jest całkowicie nowym instrumentem, niełatwym do zastosowania ponieważ wymaga spełnienia kilku warunków łącznie, jak np. posiadanie praw kwalifikowanych czy obliczenie uzyskiwanego z nich dochodu.  - Nie dziwi mnie zatem, że na ten moment przedsiębiorcy zachowawczo podchodzą do tego rozwiązania. Jednak z indywidualnych rozmów, które prowadzę z firmami, widzę, że po wytłumaczeniu warunków korzystania z Innovation box i pokazaniu jakie korzyści mogą z tego czerpać przedsiębiorcy, nastawienie firm zmienia się na optymistyczne – podkreśla Żagun.