15 lutego rozpoczął się sezon rozliczeń podatku dochodowego za 2023 r. Ministerstwo Finansów zachęca do korzystania z usługi Twój e-PIT, w której udostępniło m.in. wstępnie wypełnione zeznanie PIT-37 (dla osób rozliczających m.in. dochody pracy, umowy zlecenie i umowy o dzieło). Według danych MF, Twój e-PIT rozlicza automatycznie ulgę na dzieci, ale nie na wszystkie. Rodzice sami będą musieli wpisać ulgę na dzieci pełnoletnie, powyżej 18. roku życia. 

Czytaj również: PIT przygotowany przez MF niektórzy muszą uzupełnić samodzielnie >>
 

System elektroniczny ma problem z dziećmi z różnych związków

Jednak już w pierwszych dniach funkcjonowania systemu Czytelnicy Prawo.pl zgłaszają problemy z rozliczeniem ulgi. Okazuje się, że po wpisaniu numeru PESEL dziecka u części podatników znika kwota ulgi, nie można jej wpisać ręcznie.

Większy problem mają jednak osoby wychowujące dzieci z więcej niż jednego związku. Przykładem jest Czytelnik, który ma dwoje dzieci z pierwszego małżeństwa, a w 2023 r. urodziło mu się trzecie dziecko z nowego związku. 

- W ubiegłych latach dzieliłem się ulgą z byłą żoną. Każde z nas wykazywało w zeznaniu ulgę na dwoje dzieci za 6 miesięcy. W tym roku uzgodniliśmy - sprawdzając wcześniej interpretacje podatkowe - że była żona skorzysta z pełnej ulgi na dwoje starszych dzieci, wpisując w rozliczenie po 12 miesięcy. Ja planowałem pełne rozliczenie za najmłodszą córkę - mówi Czytelnik.

Ku jego zaskoczeniu, kiedy przy starszych dzieciach próbował zmienić liczbę miesięcy na zero - nie mógł uzyskać ulgi na najmłodsze dziecko.

- W moim przypadku ulga na jedno dziecko nie jest na możliwa, ze względu na próg dochodowy. Ale czytałem, że w takiej sytuacji, kiedy mam trójkę dzieci, a na dwójkę rozlicza się była żona, ja mogę rozliczyć się z uwzględnieniem ulgi na moje trzecie dziecko z inną partnerką. Tymczasem w praktyce system umożliwił to dopiero wówczas, gdy wpisałem jeden miesiąc w przypadku każdego ze starszych dzieci - dodał. Zaznaczył, że na żadne dziecko nie ma ograniczonej władzy rodzicielskiej i płaci alimenty.

Skomplikowane zasady odliczenia ulgi

Jak zaznacza Agata Malicka, współwłaścicielka biura rachunkowego, system Twój e-PIT może stanowić duże ułatwienie dla podatników, jednak w każdej sytuacji należy zweryfikować zeznanie przygotowane dla nas przed administrację skarbową, gdyż nie uwzględnia ono wielu sytuacji.

- Należy pamiętać, że system przypisuję ulgę rodzinną automatycznie do osoby rozliczającej zeznanie. Nie uwzględnia podziału pół na pół ani innego uzgodnionego podziału. W takim przypadku podatnik musi sam wprowadzić te zmiany do systemu, który nie zawsze je zapisuje. Należy mieć nadzieję, że to przejściowe problemy techniczne. Sytuacji nie ułatwia fakt, że przepisy o uldze rodzinnej były wielokrotnie nowelizowane, wprowadzano różne kwoty odliczeń i limity, przez co jej rozliczenie stało się dość skomplikowane - mówi Agata Malicka.

Dodaje, że rozliczenie przez system Twój e-PIT, mimo iż bardzo popularne, jest tylko jedną z możliwości. Podatnicy wciąż mogą składać zeznania papierowe. 

Najwięcej sporów o ulgę dotyczy tego, które z rozwiedzionych rodziców ma ją odliczyć. Przepisy dają im wolną rękę. Ulga (wynosząca co do zasady 1112,04 zł na jedno dziecko) dotyczy łącznie obojga rodziców, którzy mogą się nią podzielić w częściach równych albo w dowolnej proporcji, np. ustalić, że jedno z nich odlicza całość. Jeśli nie potrafią się porozumieć, każde z nich odlicza 50 proc. ulgi (556,02 zł). Nie jest tu wymagane żadne porozumienie. Trzeba jednak spełnić jeden wymóg: wykonywać władzę rodzicielską.

Warunkiem zastosowania ulgi na podstawie art. 27f ust. 1 pkt 1 ustawy PIT jest zarówno posiadanie przez rodzica władzy rodzicielskiej, jak i jej faktyczne wykonywanie – wyjaśnia Ministerstwo Finansów. 

Kwota odpisu zależy od liczby dzieci. Odliczenie od podatku wynosi odpowiednio:

  • na pierwsze i drugie dziecko: 1112,04 zł rocznie (92,67 zł miesięcznie),
  • na trzecie dziecko: 2000,04 zł rocznie (166,67 zł miesięcznie),
  • na czwarte i każde kolejne dziecko: 2700 zł rocznie (225 zł miesięcznie).

W interpretacji z 9 lutego 2024 r. (nr 0114-KDIP3-2.4011.1068.2023.2.JK3) dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wyjaśnił, że w sytuacji braku porozumienia między byłymi małżonkami matka nie może odliczyć 100 proc. ulgi, jeśli ojciec płaci alimenty i sprawuje nad dziećmi opiekę w wyznaczonych przez sąd terminach.

- W przypadku braku porozumienia między podatnikami, którzy zgodnie z rozstrzygnięciem sądu wspólnie wykonują władzę rodzicielską nad małoletnim dzieckiem po rozwodzie lub w trakcie separacji (piecza naprzemienna), lub gdy miejsce zamieszkania dziecka jest takie samo jak miejsce zamieszkania obojga rodziców – kwotę tę podatnicy odliczają w częściach równych. W pozostałych przypadkach odliczenie w wysokości 100 proc. stosuje podatnik, u którego dziecko ma miejsce zamieszkania w rozumieniu ustawy Kodeks cywilny - stwierdził dyrektor KIS.

 


Możliwa ulga tylko na dziecko z nowego związku

Rozliczenie ulgi prorodzinnej staje się szczególnie skomplikowane po rozwodzie, gdy rodzice muszą się podzielić wspólną kwotą. Jeszcze więcej problemów powstaje, gdy ktoś ma dzieci z kilku różnych związków. Organy podatkowe potwierdzają w interpretacjach, że podatnik, którego była żona odlicza całą ulgę na wspólne dzieci, skorzysta z podwyższonego odpisu na trzecie lub czwarte dziecko z nowego związku.

Dyrektor KIS wyjaśnił to w interpretacji z 20 maja 2021 r. (nr 0114-KDIP3-3.4011.219.2019.2.JK3) dotyczącej podatnika, który ma troje dzieci z pierwszego małżeństwa. Zgodnie z wyrokiem sądu ich miejsce zamieszkania zostało ustalone przy byłej żonie. Wnioskodawca regularnie płaci alimenty, uczestniczy w ich wychowaniu, nauce oraz opiekuje się nimi. Wspólnie z byłą żoną ustalili, że to ona odliczy ulgę na całą trójkę.

Mężczyzna ma też czwarte dziecko z nowego związku. Napisał, że z obecną żoną rozlicza się oddzielnie i zamierza sam skorzystać z ulgi prorodzinnej. Zapytał, czy postąpi prawidłowo, jeśli w załączniku PIT/O do zeznania PIT-37 wykaże 0 zł odliczenia na trójkę dzieci i 2700 zł na czwarte.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej potwierdził, że taka kalkulacja jest prawidłowa. Odpis na dziecko należy się łącznie obojgu rodzicom. Mogą podzielić się ulgą w częściach równych lub w dowolnej proporcji, np. jedno z nich może odliczyć 100 proc. ulgi. Jeśli nie potrafią się porozumieć, skarbówka zaleca, by każde z nich odliczyło po połowie.

Rodzice mający więcej niż jedno dziecko skorzystają z odpisu niezależnie od tego, ile wynoszą ich zarobki. Tylko na jedno dziecko odliczenie przysługuje, pod warunkiem że łączne dochody rodziców pozostających cały rok w związku małżeńskim nie przekroczyły 112 tys. zł, a dochody rodziców niepozostających cały rok w związku małżeńskim – po 56 tys. zł. Jeśli jednak w trakcie roku podatkowego urodziło się drugie dziecko, limit ten nie znajduje już zastosowania.

Gdy podatnik ma z dwóch różnych związków małżeńskich czworo dzieci, to niezależnie od tego, że w wyniku porozumienia była żona odliczyła całą ulgę na troje dzieci, wnioskodawcy przysługiwało prawo do rozliczenia jej na czwarte dziecko. - Ulgę tę mógł odliczyć w pełnej wysokości, tj. 100 proc. kwoty ustalonej zgodnie z art. 27f ust. 2 ustawy o PIT, przy założeniu, że obecna żona nie skorzystała z ulgi – napisał dyrektor KIS. [-