"Moim modelem, co nie znaczy, że jest to modelem ministra finansów, to trzeba będzie uzgadniać, jest podatek od zysków kopalni, a nie prosty podatek od wielkości wydobycia" - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowe w resorcie środowiska Jędrysek.

"Warunki geologiczne są coraz trudniejsze, trzeba schodzić coraz głębiej" - mówił Jedrysek. W związku z tym państwo powinno - jego zdaniem - myśleć przyszłościowo, uzyskiwać "zyski implikowane", z nie "tylko bezpośrednio z prostych podatków". "To jest zbyt proste, tak dzisiaj państwo nie powinno funkcjonować, powinno stosować racjonalną politykę surowcową" - argumentował.

Jego zdaniem podatek od niektórych kopalin (tzw. miedziowy) oraz mający obowiązywać podatek węglowodorowy spowodowały, że "niektóre inwestycje w Polsce przestają być w ogóle opłacalne".

"Te podatki są tak skonstruowane, że trzeba eksploatować tylko najlepsze fragmenty złoża po to, żeby na ten podatek zarobić. Te gorsze fragmenty złoża bezpowrotnie ulegają straceniu. Co to oznacza? To oznacza na przykład konieczność zamknięcia kopalni. Według mnie zagrożona jest kopalnia Lubin, czyli kilka tysięcy ludzi traci pracę" - mówił.

Jego zdaniem podatki powinny prowadzić do zrównoważonego korzystania z zasobów naturalnych. "Chodzi o to, żeby eksploatować wszystko, żeby to była racjonalna decyzja gospodarcza" - tłumaczył.

Dopytywany o możliwe zmiany w podatku węglowodorowym (ma być odprowadzany od początku 2020 r. - PAP), zaznaczył, że "jak będziemy mieli to już gotowe, to wtedy z pewnością państwa zaprosimy na rozmowę".

W jego opinii w Polsce ryzyko inwestycyjne wzrosło kilkukrotnie od 2007 r. "Co z resztą widać na przykład po wielkiej kompromitacji w poszukiwaniu gazu w łupkach" - zaznaczył. "W połowie powiatów w Polsce nadal brak jest geologów powiatowych, co oznacza, że być może nawet jedna trzecia kruszyw w Polsce jest pozyskiwana nielegalnie, bez koncesji. To oznacza uszczuplenie przychodów samorządów, skarbu państwa i jednocześnie rozwój szarej strefy" - powiedział wiceminister. Dodał, że zjawisko to dotyczy też kamieni ozdobnych, np. bursztynów.

Podatek od wydobycia niektórych kopalin (miedzi i srebra) jest pobierany w Polsce od 18 kwietnia 2012 r. Wielkość podatku, który wpływa do budżetu, zależy od: wartości surowców na rynku światowym, od kursu dolara amerykańskiego, w którym miedź i srebro są notowane na giełdzie, oraz od wolumenu wydobycia. Podstawę opodatkowania stanowi ilość miedzi oraz srebra zawarta w wyprodukowanym koncentracie. W praktyce podatkiem obciążony jest KGHM.

Jeszcze jako wiceprezes PiS i kandydatka na premiera Beata Szydło zapowiadała w październiku ub.r. likwidację tzw. podatku miedziowego. Przekonywała, że takie firmy jak KGHM Polska Miedź powinny być przez państwo wspierane. (PAP)

Zobacz: Szydło zapowiada likwidację podatku od kopalin >>

jzi/ gma/