Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP skarbnik województwa opolskiego Stanisław Mazur, powody decyzji o emisji obligacji są dwa: brak wpływu do budżetu województwa 3,2 mln zł ze sprzedaży ośrodka wypoczynkowego w Pogorzelicy nad morzem, należącego do samorządu, oraz o 8,8 mln zł niższe od zakładanych wpływy z podatków, w tym z CIT o 7,5 mln zł, a z PIT o 1,3 mln zł.

"Niższe wpływy z CIT to wynik obecnej koniunktury gospodarczej - przedsiębiorcy radzą sobie gorzej, więc płacą mniejsze podatki. Sytuacja znacznie pogorszyła się w drugim półroczu - jeszcze na koniec czerwca tego roku wpływy z CIT były o 7,5 mln zł wyższe od tych z pierwszego półrocza roku 2011" - wyjaśnił Mazur. "Taka sytuacja ma też miejsce w innych regionach" - dodał.

Według założeń wpływy z CIT w tym roku w woj. opolskim miały wynieść 80 mln zł, o 6,8 mln więcej niż w roku ubiegłym.

Obligacje, na których emisję sejmik województwa zgodził się większością głosów, mają być wyemitowane w grudniu tego roku, a spłacane przez siedem lat, począwszy od roku 2015. To druga emisja obligacji w tym roku. Łączna kwota wyemitowanych w tym roku obligacji woj. opolskiego ma wynieść 21,1 mln zł.

Jak wyjaśnił PAP skarbnik województwa, region emituje obligacje od 2004 r. Łączny dług z tytułu emisji obligacji wynosi obecnie 254 mln zł. Pieniądze z wyemitowanych po wtorkowej uchwale obligacji mają być przeznaczone na wykupienie tych z lat poprzednich.

"Generalnie jednak zadłużenie z tytułu emisji obligacji nie wzrośnie w tym roku w porównaniu z rokiem ubiegłym - dodał Mazur. - Ale zamiast o 13 mln złotych, jak planowano, spadnie tylko o milion".

Decyzja o emisji obligacji wywołała krytykę opozycji. Radny sejmiku z klubu PiS Jerzy Czerwiński stwierdził, że z powodu takich posunięć województwo opolskie "defiladowym krokiem zbliża się do granicy 60-proc. progu zadłużenia". Emisję obligacji Czerwiński porównał do pożyczki zaciąganej na święta przez zadłużoną już rodzinę.

Radny Andrzej Namysło z Sojuszu Lewicy Demokratycznej dodał, że zadłużanie województwa poprzez emisje obligacji to niedobry pomysł w kontekście uruchamiania Specjalnej Strefy Demograficznej, którą chce stworzyć woj. opolskie. Jego zdaniem jest to również wynik wcześniejszych złych decyzji finansowych, np. takich, jak budowa pawilonu dla Centrum Terapii Nerwic w Mosznej za ponad 20 mln zł.

"W kontekście powoływania strefy demograficznej może warto zweryfikować część planów i zrezygnować z części drogich inwestycji" - powiedział PAP Namysło.

Specjalna Strefa Demograficzna to projekt, który ma pomóc w przeciwdziałaniu wyludnianiu się woj. opolskiego, które ma najniższy wskaźnik dzietności w kraju i najwyższy poziom emigracji. W ramach strefy miałyby być wprowadzone cztery pakiety: praca to bezpieczna rodzina; edukacja a rynek pracy; opieka żłobkowo-przedszkolna oraz złota jesień.

Wśród konkretnych działań, które mogłyby być realizowane w ramach strefy, marszałek woj. opolskiego Józef Sebesta wymienił podczas poniedziałkowego spotkania, w którym uczestniczył premier Donald Tusk, m.in. premiowanie - po 18 miesiącach - pracodawców, którzy zatrudniają pracowników na minimum półtora roku; wspieranie przedsiębiorców realizujących naukę zawodu oraz wspieranie przekwalifikowania osób pozostających bez pracy, np. kształcenie bezrobotnych kobiet na opiekunki do dzieci w wieku do 3 lat.

kat/ mki/ bk/