Kiedyś padło na taksówkarzy, teraz ich los podzielą medycy. Prawnicy, detektywi i ochroniarze również, coby lekarzom było raźniej.
Jedną z przyczyn nałożenia na lekarzy obowiązku korzystania z kas fiskalnych jest typowa dla polskich urzędników nieufność w stosunku do podatnika. Wynika to wprost z uzasadnienia do przywołanego wyżej rozporządzenia, w którym wskazano, iż likwidacja zwolnień (z których dotychczas korzystali m.in. lekarze) przyczyni się do poprawy ściągalności podatków i stworzy większe prawdopodobieństwo wykazywania przez podmioty gospodarcze faktycznie osiąganych obrotów. No cóż, urzędnikom można w tym miejscu pogratulować szczerości.
Abstrahując jednak od sensowności nakładania na lekarzy powyższego obowiązku, podkreślić należy, że niektórzy przynajmniej lekarze będą mieli możliwość skorzystania ze zwolnień podatkowych, skutkujących zwolnieniem ich z konieczności stosowania kasy fiskalnej. O których lekarzy chodzi? Odpowiedź można znaleźć w przywołanym rozporządzeniu oraz w ustawie o podatku od towarów i usług, konkretnie w art. 111 ust.1. Zgodnie z powyższym przepisem kas fiskalnych używa się, dokonując "sprzedaży na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej oraz rolników ryczałtowych". Mówiąc prościej, lekarze, którzy nie obsługują indywidualnych pacjentów, lecz pracują wyłącznie na podstawie umów z placówkami medycznymi (szpitalami, przychodniami itp.), kasy fiskalnej mieć nie muszą.
Tyle ustawa o podatków i usług. A rozporządzenie? Rozporządzenie (konkretnie § 3 ust. 1 pkt 2) zwalnia z obowiązku używania kas fiskalnych tych podatników (w tym lekarzy), u których sprzedaż podlegająca ewidencji (normalnie realizowanej za pomocą fiskalnych) nie przekroczyła w roku bieżącym oraz w roku poprzednim kwoty 40.000 zł. W przypadku lekarzy, którzy w danym roku dopiero rozpoczęli działalność (a zatem nie można w ich przypadku mówić o "roku poprzednim"), pułap ten wynosi 20.000 zł.
Obowiązek posługiwania się kasą fiskalna nie będzie też dotyczyć lekarzy świadczących usługi medyczne realizowane na podstawie kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. W takiej sytuacji lekarz nie pobiera bowiem pieniędzy za swoją pracę bezpośrednio od pacjenta, lecz jest wynagradzany przez NFZ, a zatem jego pracy nie można w tym przypadku uznać za świadczenie odpłatnych usług na rzecz osób fizycznych - odpłatne usługi są bowiem świadczone przez lekarza na rzecz NFZ. Podobnie będzie też w sytuacjach, gdy pacjent przyjmowany jest na podstawie umowy zawartej między lekarzem a pracodawcą pacjenta (tzw. pakiety medyczne).
W sposób szczególny traktowani będą lekarze, którzy wykonują czynności rzadkie, ale za to drogie i jednocześnie prowadzą jeszcze inną działalność (pozamedyczną), a przy tym zarejestrowali się w urzędzie skarbowym jako podatnicy VAT czynni. Otóż czynnością zwolnioną z obowiązku ewidencjonowania (co wynika z poz. 34 załącznika do rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 26 lipca 2010 r. w sprawie zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących) jest świadczenie usług na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej oraz rolników ryczałtowych, o ile łącznie zostaną spełnione następujące warunki: po pierwsze każde świadczenie usługi dokonane przez podatnika jest dokumentowane fakturą, w której zawarte są w szczególności dane identyfikujące odbiorcę, po drugie liczba wszystkich dokonanych operacji świadczenia usług, o których mowa w punkcie poprzednim, nie przekroczyła 50, przy czym liczba odbiorców tych usług w tym okresie była mniejsza niż 20. W praktyce taka sytuacja będzie jednak występować niezwykle rzadko.
Na koniec wspomnieć należy o poz. 37 załącznika do przywołanego wyżej rozporządzenia. Zgodnie z nim zwolnione z obowiązku ewidencjonowania są usługi, za które zapłata w całości następuje za pośrednictwem poczty, banku lub SKOK-u, pod warunkiem że z ewidencji i dowodów dokumentujących transakcję jednoznacznie wynika, jakiej konkretnie transakcji zapłata dotyczyła. W przypadku lekarzy oznaczałoby to, że wszyscy pacjenci powinni płacić za usługi medyczne za pomocą karty bankowej. W praktyce takiej sytuacji wyobrazić sobie jednak nie sposób.
Wygląda zatem na to, że liczne grono medyków kas fiskalnych jednak nie uniknie. A to wszystko z pewnością dla naszego i ich dobra, jak każda nowa regulacja prawna zresztą.
Łukasz Tabor - radca prawny
Kancelaria Prawna Skarbiec.Biz