W sytuacji, gdy członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością umrze, jego odpowiedzialność za długi tej spółki nie przechodzi na spadkobierców - przypomniał Naczelny Sąd Administracyjny.

Ze względu na śmierć członka zarządu jednej ze spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, Naczelny Sąd Administracyjny umorzył toczące się przeciwko niemu postępowanie. Sąd przypomniał, że prawa i obowiązki zmarłego przechodzą na jego spadkobierców tylko w sytuacji, gdy zmarłym jest podatnik lub płatnik podatków. Wynika to z art. 97 Ordynacji podatkowej (Op).

Ordynacja nie przewiduje natomiast takiego następstwa, gdy umiera inkasent lub tzw. osoba trzecia. Osobą trzecią jest m.in. członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Zgodnie z art. 116 Op odpowiada on całym swoim majątkiem za zaległości podatkowe spółki, jeżeli długu nie można było ściągnąć z majątku, a on sam zaniedbał obowiązków dotyczących zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości lub wszczęcie postępowania układowego.

Gdy członek zarządu umrze, jego spadkobiercy nie wstępują w prawa i obowiązki zmarłego. Nie przejmują więc odpowiedzialności za jego zobowiązania podatkowe - przypomniał Naczelny Sąd Administracyjny w postanowieniu z 14 grudnia 2011 r. (sygn. I FSK 1304/11).

Sąd dodał, że taki sam pogląd wyraził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 3 kwietnia 2006 r. (sygn. SK 46/05).