- Tego rodzaju działań organów podatkowych nie można akceptować tym bardziej, jeśli nadaje się tej samowoli pozory zgodności z prawem i straszy podatników odpowiedzialnością karną - mówi Przemysław Pruszyński, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Spowolnienie gospodarcze i w konsekwencji niższe od zakładanych wpływy z podatków determinują liczbę czynności podejmowanych przez organy podatkowe w celu wykrycia nieprawidłowości w rozliczeniach przedsiębiorców. Niestety, fiskus niekiedy nadużywa swoich uprawnień do przeprowadzenia czynności sprawdzających i swoimi żądaniami wykracza poza te wynikające z przepisów prawa.

Przykładem są pisma kierowane do podatników zobowiązujące ich do złożenia informacji dotyczących przyczyn spadku sprzedaży lub wpłacanych kwot podatku w porównaniu do analogicznych okresów z lat poprzednich oraz pisma z żądaniem wyjawienia informacji o wysokości sprzedaży w celu weryfikacji obowiązku prowadzenia ewidencji za pomocą kasy rejestrującej. Zdarza się, że pytania dotyczą podania prognozy wpłat podatków w przyszłych okresach. W niektórych korespondencjach organy podatkowe grożą podatnikowi odpowiedzialnością karną, za podanie danych, których obowiązek podawania nie wynika z przepisów.

Zgodnie z art. 272. Ordynacji podatkowej, organy podatkowe pierwszej instancji dokonują czynności mających na celu: sprawdzenie terminowości składania deklaracji, wpłacania zadeklarowanych podatków, w tym również pobieranych przez płatników oraz inkasentów. Stwierdzają również formalną poprawność dokumentów. W tym zakresie nie mieści się np. prośba o podanie przyczyn spadku wpłat w stosunku do porównywalnego okresu.