"Z jednej strony nic bardzo złego w gospodarce się nie dzieje. Nie ma żadnej poważniej nierównowagi makroekonomicznej. Sama wysokość deficytu budżetowego i dług publiczny nie jest problemem. Problemem jest dynamika narastania długu" - powiedział Hausner w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
"Wkraczamy w sferę utraty kontroli i zagrożenia bezpieczeństwa. Gdybyśmy mieli niższy dług - około 40 proc. w stosunku do PKB - to w okresie dekoniunktury można byłoby prowadzić ekspansywną politykę budżetową, a gdy koniunktura wraca, osiągać nadwyżkę" - dodał.
Jego zdaniem sytuację finansów publicznych poprawią zmiany strukturalne, a nie przejmowanie części aktywów zgromadzonych w OFE.
"Ale zmniejszenie długu publicznego poprzez przejęcie części aktywów OFE jest kuglowaniem. Mamy od dawna strukturalny problem nierównowagi finansów publicznych. Zobowiązania państwa przekraczają jego przychody. Nawet gdy wzrost gospodarczy jest wysoki, nie cofamy się do bezpiecznego poziomu zadłużenia" - uważa Hausner.
"To znaczy, że sama koniunktura nie rozwiąże problemów naszych finansów publicznych. Rozwiązaniem są zmiany strukturalne - ograniczenie wydatków socjalnych na rzecz wydatków prorozwojowych. Nie cięcia dla cięć, ale racjonalizowanie wydatków. Drugi kompleks spraw dotyczy konkurencyjności naszej gospodarki. Konieczna jest odpowiednia polityka strukturalna uwzględniająca także środki, jakie mamy z Unii Europejskiej" - dodaje. (PAP)
bg/ morb/