Występujący we wtorek na antenie radia TOK FM wiceminister finansów Artur Soboń zapowiedział, że w 2022 roku nie będzie pobierany tzw. podatek minimalny od firm. Chodzi o wprowadzoną w ramach tzw. Polskiego Ładu daninę, dotyczącą podatników CIT wykazujących straty albo rentowność na poziomie niższym od 1 procenta. Stawka tego podatku wynosiłaby 0,4 proc. rocznych przychodów.

Sprawdź też: Czy podatek minimalny można płacić kwartalnie? >>>

 

 

- Eksperymentowanie nowych mechanizmów w roku bieżącym, kiedy mamy tyle różnych zmian wokół nas jest złym pomysłem – stwierdził Soboń komentując zapowiedź zawieszenia tego podatku. Dodał też, że warto „przedyskutować sposób liczenia tej rentowności, z wyłączeniem tych elementów, które powodują koszt niezależnie od przedsiębiorców".

Czytaj więcej: Polski Ład: Podatek minimalny CIT - PORADNIK >>>

Zawieszenie podatku minimalnego ma nastąpić wraz z szeregiem wielu innych zmian w ustawie o CIT. Wiceminister Artur Soboń poinformował, że stosowny projekt jest właśnie wysyłany do konsultacji. Wskazał też, że ostateczne uchwalenie tych zmian mogłoby nastąpić w październiku, a wejście w życie – z początkiem 2023 r.

Czytaj też: Wirski Jakub, Kilka uwag o minimalnym podatku dochodowym >>>

Czytaj także: Będą kolejne zmiany w podatkach >>

Zawieszenie polskiego podatku minimalnego nie oznacza przerwania prac nad daniną o podobnej nazwie, która – co podkreślił Soboń – jest czymś zupełnie innym i ma być wprowadzona mocą europejskiej dyrektywy. Chodzi o podatek od przychodów wielkich międzynarodowych korporacji osiągających globalne obroty powyżej 750 mln euro.

Rząd wprowadził polski podatek minimalny uzasadniając to chęcią ukrócenia nadużyć właśnie owych międzynarodowych firm. Jednak w praktyce przepisy o tej daninie dotyczą także firm z czysto polskim kapitałem. W praktyce dotychczas żadna firma tego podatku nie zapłaciła, gdyż miał on obowiązywać w rozliczeniu rocznym. W trakcie prac legislacyjnych organizacje przedsiębiorców skazywały, ze jest to niesprawiedliwe rozwiązanie, zwłaszcza dla firm których ujemny wynik finansowy lub niska rentowność wynikają z dużych nakładów inwestycyjnych albo słabej koniunktury gospodarczej, a nie manipulacji podatkowych.