"Czas ucieka. Jest bardzo ważne, by osiągnięto porozumienie. Musimy przyjąć nowe ramy finansowe, aby europejski budżet mógł przynieść wartość dodaną i pomógł nam stawić czoła wyzwaniom, związanym ze wzrostem gospodarczym i zatrudnieniem" - powiedziała rzeczniczka KE Pia Ahrenkilde Hansen.

Według niej Barroso zaprosił do siebie Schulza i Kenny'ego na poniedziałkowy wieczór, by spróbować "przyspieszyć sprawy". "Przewodniczący Barroso nie jest pasywny. Spróbuje ułatwić porozumienie i doprowadzić do zbliżenia stanowisk partnerów w negocjacjach" - dodała.

Przywódcy państw UE uzgodnili nowe ramy finansowe na lata 2014-2020 na lutowym szczycie w Brukseli, ale porozumienie musi jeszcze zatwierdzić Parlament Europejski, który postawił swoje warunki.

Aby w ogóle negocjacje między rządami, reprezentowanymi przez irlandzką prezydencję Unii, a PE mogły się rozpocząć, eurodeputowani żądają przyjęcia nowelizacji rocznego budżetu na 2013 rok. To zaś oznacza konieczność znalezienia przez kraje członkowskie dodatkowych 11 mld euro, aby załatać deficyt wynikający z różnicy między zaplanowanymi zobowiązaniami a spływającymi fakturami za płatności.

Komisja Europejska przedstawiła projekt nowelizacji rocznego budżetu UE już pod koniec marca. Dlatego Irlandia miała nadzieję, że uda się rozpocząć negocjacje w sprawie wieloletnich ram finansowych z PE już pod koniec kwietnia, równolegle z pracami nad nowelizacją budżetu na 2013 rok. To dałoby więcej czasu na przygotowanie nowych programów, koniecznych do wdrożenia wieloletnich ram finansowych. Jednak eurodeputowani odrzucają jak na razie możliwość równoległych negocjacji, co uniemożliwia podjęcie prac nad wieloletnimi ramami finansowymi.

Z Brukseli Anna Widzyk

awi/ ap/