Na kredyt bez zawartych umów przedwstępnych najmu biur czy puli sprzedanych mieszkań firmy nie mają co liczyć. Szczególnie jeśli nie mają udanych projektów na koncie.
 Spółki budujące osiedla i biurowce mogą dziś liczyć na największą przychylność ze strony kredytodawców.
– Banki najmniej są skłonne do finansowania inwestycji hotelowych, natomiast finansowanie nieruchomości w branży przemysłowej czy logistycznej jest możliwe jedynie wtedy, gdy poziom ich wynajęcia przed zakończeniem inwestycji jest wysoki – twierdzi Steven Baxted, szef zespołu doradztwa dla budownictwa i nieruchomości w firmie doradczej KPMG.
Zdaniem Anny Staniszewskiej z firmy DTZ w porównaniu z ubiegłym rokiem widać zdecydowaną poprawę sytuacji zarówno pod względem liczby udzielanych kredytów deweloperskich na cele komercyjne, jak i oferowanych warunków finansowania w postaci niższych marży. – Wiąże się to m.in. z ożywieniem popytu ze strony najemców. Część inwestycji wstrzymanych z powodu braku finansowania została wznowiona. Z kolei nowe, dobrze przygotowane projekty są w stanie pozyskać partnerów finansowych – twierdzi Anna Staniszewska.

Źródło: Rzeczpospolita