Dane zawarte w cyklicznym raporcie „OECD Employment Outlook 2021” pokazują, że Polacy należą do najbardziej zapracowanych narodów w Europie. Więcej czasu w pracy spędzają tylko Maltańczycy, Grecy, Rumuni i Chorwaci. W ubiegłym roku polski pracownik spędził w pracy średnio 1830 godzin. W porównaniu z obywatelami Niemiec i Wielkiej Brytanii to więcej odpowiednio o 481 i 333 godziny.

Czytaj również: Co czwarty Polak czuje się wypalony zawodowo>>

Zapracowany jak Polak

O zachowanie równowagi pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym coraz częściej apelują eksperci.  Samopoczucie pracowników stało się dziś aspektem, o którym zaczęto mówić otwarcie i przykładać do niego większą wagę. Zagrożenie zauważyła również Unia Europejska, która w grudniu 2016 roku zaproponowała dyrektywę o równowadze między życiem prywatnym a zawodowym, zwaną work-life balance. Przepisy przyjęto w 2019 roku, a kraje członkowskie zobowiązano do implementacji prawa. W Polsce dyrektywa wciąż czeka na przyjęcie.  Nowe regulacje pozwolą m.in. wydłużyć urlopy rodzicielskie.

 

Uwikłani w problemy codzienności

Dobrostan psychiczny wpływa na efektywność życia zawodowego i bezpośrednio przekłada się na wymierne korzyści dla całej organizacji. Skutkami złego stanu zdrowia psychicznego może być m.in. utrata wydajności, a w szczególnych przypadkach nawet wypalenie zawodowe, które objawia się poczuciem chronicznego zmęczenia, przepracowania i niezadowolenia z pracy.

Na gorsze samopoczucie narzeka coraz więcej pracowników. Z badania Nationale-Nederlanden wynika, że aż 75 proc. Polaków odczuwa wzrost stresu w życiu codziennym, a 74 proc. pogorszenie zdrowia psychicznego. Co ciekawe, opinie pracodawców i pracowników dotyczące czynników, które mogą wywołać stres w miejscu pracy znacząco się różnią – ci pierwsi dostrzegają ich dwa razy więcej. Zdaniem 74 proc. przedstawicieli firm, jest on spowodowany przede wszystkim presją czasu. Natomiast w grupie pracowników na taką odpowiedź wskazuje jedna trzecia ankietowanych. Jednocześnie już co drugi pracodawca upatruje problem w zwiększonej liczbie obowiązków, podczas gdy takie zjawisko widzi 32 proc. zatrudnionych.

Funkcjonowanie człowieka w warunkach długotrwałego stresu może prowadzić do wypalenia zawodowego. Już ponad połowa pracowników we wszystkich analizowanych branżach uważa swój sektor za narażony na to zjawisko.

 


Nie tylko pieniądze decydują o zmianie pracy

Eksperci pozostają zgodni, że syndrom wypalenia zawodowego rozwija się przez dłuższy czas i może trwać miesiące, a nawet lata. Według badania Nationale-Nederlanden aż dwie trzecie pracowników zauważyło u siebie w ciągu ostatniego roku objawy tej przypadłości. Najczęściej było to zmęczenie pracą i brak przyjemności z wykonywanych obowiązków. W tej grupie aż 43 proc. uważa, że do takiego stanu rzeczy przyczyniła się pandemia COVID-19. 

– Niepewna sytuacja makroekonomiczna, długotrwałe przeciążenie obowiązkami czy ciągły stres mogą nieść fatalne skutki. Z naszego badania wynika, że symptomy wypalenia są zauważalne nie tylko u osób z długim stażem pracy, ale coraz częściej także u młodszych pracowników. Może ono prowadzić do spadku produktywności, częstych nieobecności, a nawet rezygnacji z etatu. Blisko 30 proc. ankietowanych potwierdziło, że w ciągu ostatniego roku myślało o zmianie miejsca zatrudnienia, z kolei co dziesiąty utracił wiarę w to, że może dobrze wykonywać swoje stałe obowiązki – mówi Anna Kwiatkowska, menadżer ds. produktów grupowych i oferty benefitowej w Nationale-Nederlanden.

 


Dbanie o dobrostan psychiczny

Jak pracodawcy mogą dbać o dobrostan psychiczny osób zatrudnionych? Według blisko 60 proc. ankietowanych czynnikiem, który w znacznej mierze wpływa na ich dobre samopoczucie jest jasny system awansów i wynagrodzeń. Dla 46 proc. badanych istotne jest to dofinansowanie do wyjazdów urlopowych, zajęć kulturalnych czy sportowych. Podobna grupa (43 proc.) za ważny benefit uważa ubezpieczenie grupowe, które może zapewnić im świadczenia pieniężne, a jedna trzecia wskazuje na szkolenia lub zajęcia odstresowujące.

– Pandemia przetasowała ofertę benefitów i zwróciła uwagę pracowników na ważniejsze i niejednokrotnie skuteczniejsze formy dbania o ich komfort. Większość pracodawców w naszym badaniu twierdzi, że podejmuje działania mające na celu poprawę dobrostanu pracowników. Blisko co piąty deklaruje nawet, że takich działań jest wiele. Zapewnienie osobom zatrudnionym odpowiednich warunków pracy, dbanie o ich bezpieczeństwo oraz dobre samopoczucie i zdrowie w obliczu bieżących wyzwań staje się dziś priorytetem – podkreśla Kwiatkowska.

Okazuje się jednak, że deklaracje pracodawców nie znajdują odzwierciedlenia w opiniach pracowników. Z badania wynika bowiem, że aż 63 proc. Polaków nie czuje, aby kadra zarządzająca starała się zadbać o ich well-being w miejscu pracy. Jedynie co dziesiąty respondent uważa, że jego firma podejmuje działania wspierające zdrowie psychiczne. Wśród osób, które oczekują w tym zakresie wsparcia, co czwarty uważa, że dobrze sprawdziłyby się konsultacje z psychologiem.

Raport „Dobrostan psychiczny w pracy” opracowany przez Smartscope na zlecenie Nationale-Nederlanden został oparty o wyniki reprezentatywnego badania ilościowego. Wywiady zostały przeprowadzone przy użyciu techniki CATI na firmach (N = 293) i CAWI na pracownikach w wieku 16+ (N = 1086). Badanie przeprowadzono na przełomie listopada i grudnia 2021 roku.