Marek A. (dane zmienione) zawarł kilka umów o dzieło na udział w spektaklach w charakterze muzyka orkiestry. Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia uznał, że w rzeczywistości były to umowy o świadczenie usług, więc objął muzyka obowiązkowym ubezpieczeniem zdrowotnym. Płatnik składek nie zgodził się z tym rozstrzygnięciem, więc wniósł skargę.

Zobacz też: Umowa zlecenia, umowa o dzieło a może stosunek pracy – jak poprawnie zawierać umowy? >>>

 

Sąd nie podzielił oceny organu

Sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który nie podzielił oceny Prezesa NFZ i uznał, że umowa, w której strona zobowiązuje się do wykonania określonej produkcji artystycznej za wynagrodzeniem, ma cechy umowy o dzieło, a nie umowy zlecenia. Treścią zobowiązania wykonawcy nie jest bowiem samo podjęcie i wykonywanie określonych czynności, lecz oznaczony w umowie ich wynik w postaci widowiska, które musi odpowiadać pewnym z góry ustalonym warunkom. WSA podkreślił, że artystyczne wykonanie utworu wykracza poza ramy wyłącznie starannego wykonania, ponieważ gdyby muzyk dopuścił się zagrania fałszywych nut i ignorował wskazówki dyrygenta, cały spektakl zostałby oceniony negatywnie przez słuchaczy i krytyków. Mając powyższe na uwadze, sąd uchylił zaskarżoną decyzję.

Zobacz w LEX: Kontrola umów o dzieło przez ZUS - postępowanie krok po kroku >>

Czytaj także: Sąd: Jedyny wspólnik nie mógł zostać objęty ubezpieczeniem jako pracownik >>>

Sporna umowa dotyczyła dzieła

Nie zakończyło to sporu, ponieważ Prezes NFZ postanowił wnieść skargę kasacyjną. Sprawą zajął się Naczelny Sąd Administracyjny, który wskazał, że kwalifikując sporne umowy, organ pominął treść art. 85 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Z przepisu tego wynika, że artystycznymi wykonaniami utworu są w szczególności działania aktorów, recytatorów, dyrygentów, instrumentalistów, wokalistów, tancerzy i mimów oraz innych osób w sposób twórczy przyczyniających się do powstania wykonania. Sąd podzielił stanowisko wyrażone w zaskarżonym wyroku, że zawarte umowy należało zakwalifikować jako umowy o dzieło, na mocy których przyjmujący zamówienie zobowiązał się do artystycznego wykonania, jako muzyk orkiestry, oznaczonego utworu, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Treścią zobowiązania wykonawcy nie jest bowiem samo podjęcie i wykonywanie określonych czynności, lecz ich oznaczony wynik w postaci wystawienia widowiska odpowiadającego pewnym z góry ustalonym warunkom.

Czytaj też: Umowa o dzieło z muzykiem orkiestrowym. Glosa do wyroku SN z dnia 10 stycznia 2017 r., III UK 53/16 >>>

 


Predyspozycje wykonawcy mają znaczenie

NSA zwrócił uwagę, że dla odróżnienia umowy o dzieło od umowy zlecenia istotna jest kwestia podmiotowa, ponieważ dla wykonania zamówionego dzieła zasadnicze znaczenie mają predyspozycje przyjmującego zamówienie. Na gruncie niniejszej sprawy oczywistym jest, że płatnik składek zaproponował Markowi A. udział w spektaklach z uwagi na jego szczególne uzdolnienia, warsztat oraz predyspozycje do wykonania partii instrumentalnych. Tym samym udział muzyka miał wpływ na całość spektaklu i przyczynił się do jego indywidualnego i wyjątkowego charakteru. Należy więc uznać, że sporna umowa była umową o dzieło. Oceny tej nie zmienia brak precyzyjnego określenia odpowiedzialności kontraktowej za niewykonanie zobowiązania. Wykonanie utworu muzycznego nie jest bowiem adresowane do zamawiającego, lecz do odbiorców, których opinie stanowią wyznacznik dla oceny dzieła. Mając powyższe na uwadze, NSA oddalił skargę kasacyjną.

Wyrok NSA z 17 stycznia 2023 r., sygn. akt II GSK 643/22