W piątek, 7 lipca 2023 r., Parlament zakończył prace nad ustawą z 26 maja 2023 r. o świadczeniu wspierającym (druk sejmowy nr 3130). Tym samym przewidziany w tej ustawie sposób wdrożenia i realizacji nowego świadczenia -  ważnego dla osób z niepełnosprawnością i ich opiekunów, stał się faktem. Pewne jest, że żadnej konkurencji nie będzie. Będą za to zakupy z wolnej ręki.

Czytaj również: Ustawa o świadczeniu wspierającym - Sejm odrzucił kluczowe poprawki

Konkurencji nie będzie 

Jak napisał rząd w uzasadnieniu, przepisy art. 47 projektu (w ostatecznej wersji ustawy jego treść znalazła się w art. 60), w celu umożliwienia zafunkcjonowania ustawy od 1 stycznia 2024 r. a także sprawnej jej realizacji na początkowym etapie, przewidują czasowe wyłączenie trybu przetargowego (do 31 grudnia 2024 r.) na zamówienia na usługi lub dostawy udzielane przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych w związku z wdrożeniem realizacji świadczenia wspierającego oraz obsługi objęcia ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi oraz ubezpieczeniem zdrowotnym osoby, o której mowa w art. 6c ust. 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, nie stosuje się przepisów o zamówieniach publicznych.

Co zatem będzie oznaczało to wyłączenie?

- Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych zobowiązany będzie prowadzić zakupy i modyfikacje systemów informatycznych w procedurze przetargowej. W ubiegłych latach średni czas trwania przetargu w Polsce przekraczał 90 dni. Przewidziany czas wejścia w życie projektowanej ustawy de facto uniemożliwia Ministerstwu Rodziny i Polityki Społecznej oraz Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych przeprowadzenie którejkolwiek z konkurencyjnych procedur przewidzianych w ustawie z 11 września 2019 r. – Prawo zamówień publicznych, nie mówiąc o tym, że sama realizacja umów mających za przedmiot modyfikację systemów Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych również może potrwać kilka miesięcy. Konieczne zatem będzie skorzystanie z trybu zamówień z wolnej ręki, a więc procedury niekonkurencyjnej. Należy jednak pamiętać, że skorzystanie z tego trybu postępowania może być zaskarżone do Krajowej Izby Odwoławczej, co wstrzyma bieg postępowania. Z kolei kontynuacja postępowania i zawarcie umowy bez oczekiwania na rozstrzygnięcie Krajowej Izby Odwoławczej zawsze rodzi ryzyko unieważnienia zawartej umowy. W konsekwencji możliwa jest sytuacja, w której Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie będą mogli przygotować się do wdrożenia realizacji zadań związanych z określaniem warunków nabywania prawa do świadczenia wspierającego oraz zasad przyznawania i wypłacania tego świadczenia. Jedynym sposobem uniknięcia tego ryzyka jest zawarcie w projektowanej ustawie wyłączenia stosowania ustawy z 11 września 2019 r. – Prawo zamówień publicznych – czytamy w uzasadnieniu do projektu.

 

Nowość

Brak czasu czy kolejny element rozmontowywania ostrożnej gospodarki publicznymi pieniędzmi?

Wspomniany art. 60 ust. 1 ustawy o świadczeniu wspierającym stanowi, że do 31 grudnia 2024 r. do zamówień na usługi lub dostawy udzielane przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych w związku z wdrożeniem realizacji świadczenia wspierającego, w tym obsługi objęcia ubezpieczeniem zdrowotnym osoby pobierającej świadczenie wspierające oraz obsługi objęcia ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi oraz ubezpieczeniem zdrowotnym osoby, o której mowa w art. 6c ust. 1 ustawy zmienianej w art. 40, przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie stosuje się przepisów o zamówieniach publicznych. Co więcej, do dnia 31 grudnia 2024 r. – w myśl ust. 2 - także do zamówień na usługi lub dostawy udzielane przez wojewodę, w związku z wdrożeniem rozwiązań wynikających z wydawania przez wojewódzkie zespoły do spraw orzekania o niepełnosprawności decyzji ustalających poziom potrzeby wsparcia nie stosuje się przepisów o zamówieniach publicznych.

Z oceny skutków regulacji (OSR) wynika, że przepisy ustawy wymuszają zmiany rozwojowe nie tylko w systemie EKSMOoN (tj. Elektronicznym Krajowym Systemie Monitoringu Orzekania o Niepełnosprawności), ale w innych systemach teleinformatycznych obszaru zabezpieczenia społecznego i rodziny MRiPS. Są to m.in. Centralny System informatyczny Zabezpieczenia Społecznego (szyna komunikacyjna), Portal Informacyjno-Usługowy Emp@tia (składanie wniosku o przyznanie świadczenia) czy Centralna Aplikacja Statystyczna (sprawozdawczość). - Wymagane jest dostosowanie i utrzymanie w sprawności oraz zapewnienia bezpieczeństwa systemom i danych w nich zawartych. Należy zaprojektować i zaimplementować kolejne usługi i interfejsy komunikacyjne. Wdrożenie zmian zarówno w samym wniosku, jak i całej usłudze wymiany informacji potrzebnych do wypełnienia i weryfikacji walidacji w nim zawartych z innymi systemami/rejestrami państwowymi z obszaru zabezpieczenia społecznego, będzie wymagać zmian funkcjonalnych dostosowujących je do obsługi tego zadania zwiększając tym samym koszty rozwoju systemów – wskazują autorzy projektu. I wyliczają, że w związku z koniecznością dostosowania systemów i wprowadzenia nowych funkcjonalności wynikających z projektowanych rozwiązań szacuje się koszt w roku 2023  na 1,5 mln zł, w roku 2024 na 0,8 mln zł, w roku 2025 – 0,82 mln zł, a w roku 2026 – 0,84 mln zł.

A to nie jedyne koszty związane z wdrożeniem ustawy.

- To jest kolejny element rozmontowywania zasady prawidłowej i ostrożnej gospodarki publicznymi pieniędzmi. Kolejna ustawa pod tytułem: bezkarność, czyli zwolnienie z odpowiedzialności urzędników, żeby nie można było zarzucić im niegospodarności – mówi dr Sławomir Dudek, prezes i założyciel fundacji Instytut Finansów Publicznych, adiunkt w SGH. I dodaje: - System finansów publicznych jest rozmontowywany, a bezpieczniki krok po kroku są rozbrajane. W każdej ustawie są otwierane furtki. Teraz w zasadzie już bramy. Za chwilę to przewrócą płot.

Jak podkreśla dr Sławomir Dudek, rząd nie ma swoich pieniędzy. Ma pieniądze podatników. I po to zostały ustanowione zabezpieczenia – żeby nikt nie puścił nas z torbami. A tak się właśnie teraz dzieje. – To jest niewiarygodne, co stało się na naszymi finansami publicznymi w ostatnich kilku latach – podkreśla dr Dudek.

- O ile jeszcze wyłączenie przepisów o zamówieniach publicznych przed startem nowej ustawy może znajdować uzasadnienie, o tyle wdrażanie i wyłączenie na cały 2024 rok wydaje się zbyt daleko idącym rozwiązaniem – mówi Oskar Sobolewski ekspert emerytalny i rynku pracy w HRK Payroll Consulting, założyciel Debaty Emerytalnej. I przypomina, że to kolejna ustawa, której przepisy przewidują wyłączenie trybu przetargowego. Poprzednim razem z takiej możliwości rządzący skorzystali, gdy ZUS przejmował od samorządu terytorialnego obsługę programu 500+.

Czytaj w LEX: Polityka zakupowa państwa – narzędzie wsparcia uczestników rynku zamówień publicznych czy martwy przepis w ustawie? >