- Podwyższenie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę do kwoty 2800 zł spowoduje wzrost wydatków budżetu państwa w 2021 r. o około 385,76 mln zł w skali roku z tytułu finansowania niektórych wynagrodzeń, składek i świadczeń, których wysokość relacjonowana jest do wysokości minimalnego wynagrodzenia – szacuje Ministerstwo Finansów. Piotr Patkowski, wiceszef resortu, w odpowiedzi na interpelacje poselską nr 9996 poinformował też, że planowany koszt wynagrodzeń dla pracowników państwowej sfery budżetowej, objętych ustawą z 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw, tj. wynagrodzeń ujętych w załączniku nr 6 do projektu ustawy budżetowej na rok 2021 z 26 sierpnia 2020 r., przekazanego Radzie Dialogu Społecznego, wynosi 41.495.396 tys. zł, z tego: wynagrodzenia osobowe - 38.389.979 tys. zł, dodatkowe wynagrodzenia roczne/nagrody roczne/dodatkowe uposażenia roczne – 3.105.417 tys. zł.

Poza tymi wydatkami, jak przyznaje MF, będą jeszcze wydatki spowodowane przez podwyższenie płacy minimalnej, która z początkiem przyszłego roku ma wzrosnąć z obecnych 2600 zł do 2800 zł. Tylko z tego tytułu – jak szacuje ministerstwo - w 2021 r. wzrosną wydatki pracodawców z sektora publicznego zatrudniających pracowników otrzymujących wynagrodzenie na poziomie minimalnego wynagrodzenia za pracę o 1.168,5 mln zł, z czego wydatki budżetu państwa wzrosną o 732,8 mln zł, a wydatki jednostek samorządu terytorialnego – o 435,8 mln zł.

Czytaj również: Mechanizm ustalania płacy minimalnej do zmiany>>
 

Urzędy i samorządy muszą same sfinansować podwyżkę

Posłowie, którzy wystąpili z interpelacją chcieli wiedzieć, jakie narzędzia mogą stosować jednostki sektora finansów publicznych, aby przy wzroście płacy minimalnej i utrzymaniu na niezmienionym poziomie wskaźnika wynagrodzeń móc sfinansować wyższe koszty pracy urzędów w roku 2021.

Resort finansów ma na to prostą odpowiedź. - W trakcie realizacji budżetu dysponenci części budżetowych będą mogli dokonywać przeniesień wydatków na wynagrodzenia między rozdziałami i paragrafami klasyfikacji wydatków, w ramach danej części i działu budżetu państwa na podstawie art. 171 ust. 1 ustawy z 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych, przy jednoczesnym obostrzeniu, iż przeniesienia te nie mogą zwiększać ogólnej kwoty planowanych wydatków na uposażenia i wynagrodzenia ze stosunku pracy, o ile odrębne ustawy nie stanowią inaczej – twierdzi resort finansów.

Według MF, jednostki samorządu terytorialnego w celu realizacji zadań publicznych, w tym zadań własnych dysponują określonymi ustawowo dochodami, tj. dochodami własnymi, uzupełnianymi subwencją ogólną i dotacjami. W zakresie prowadzenia gospodarki finansowej jednostki samorządu terytorialnego są samodzielne, a ich organy – w granicach obowiązującego prawa – są suwerenne w podejmowaniu decyzji dotyczących przeznaczania i wykorzystania środków finansowych zabezpieczonych w ich budżecie.

- Źródłem finansowania wydatków ponoszonych na wynagrodzenia pracowników zatrudnionych w jednostkach organizacyjnych jednostek samorządu terytorialnego (w tym ewentualny wzrost wydatków związanych ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia za pracę) są dochody jednostek samorządu terytorialnego. W związku z powyższym, wydatki związane ze zmianą wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w roku 2021 w przypadku JST powinny być sfinansowane w ramach środków na wynagrodzenia pozostających w dyspozycji pracodawców – podkreśla Patkowski. I dodaje: -  Należy zauważyć, że z tytułu wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę - w skali kraju - wzrosną wpływy z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych, w których jednostki samorządu terytorialnego mają swój udział.

Posłowie, którzy wystąpili z interpelacją chcieli też wiedzieć, w jaki sposób zrekompensowane zostaną jednostkom sektora finansów publicznych wyższe wydatki związane z podniesieniem płacy minimalnej, a także wejście w życie przepisów o pracowniczych planach kapitałowych.

W odpowiedzi na to pytanie MF stwierdziło, że na etapie prac nad konstruowaniem projektu ustawy budżetowej na rok 2021 dysponentom poszczególnych części budżetowych zostały przyznane wstępne kwoty wydatków. W ramach przyznanych im kwot wydatków na 2021 r., w pierwszej kolejności mieli zaplanować wszystkie wydatki prawnie zdeterminowane o charakterze zobowiązaniowym, w tym:

  • z tytułu skutków wynikających z podwyższenia minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2021 r. oraz stawki godzinowej w 2021 r.,
  • wpłaty finansowanej przez podmiot zatrudniający na Pracownicze Plany Kapitałowe, o której mowa w ustawie z 4 października 2018 r. o pracowniczych planach kapitałowych, która powinna być planowana do wysokości 2 proc. wynagrodzenia, począwszy od miesiąca marca lub kwietnia. Wpłata ponad wpłatę podstawową wynoszącą 1,5 proc. wynagrodzenia powinna być ustalana przy uwzględnieniu art. 26 ust. 3 ww. ustawy.

 

- Zatem dysponenci zostali zobowiązani do odpowiedniego zabezpieczenia środków na przedmiotowe skutki w ramach przyznanych im wstępnych kwot wydatków na 2021 r. – twierdzi wiceminister Piotr Patkowski.

- Jak wynika z odpowiedzi na interpelację posłów, rząd mimo że zakłada podniesienie płacy minimalnej w 2021 roku dla wszystkich pracowników, w tym także urzędników, nie zamierza przekazać dodatkowych środków na pokrycie tych nowych wydatków. Mimo, że koszty podniesienia płacy minimalnej dla urzędów wyniosą prawie 1,2 mld zł to kierownicy jednostek będą musieli sami znaleźć środki na ten cel – mówi dr Antoni Kolek, prezes zarządu Instytutu Emerytalnego Sp. z o.o. Według niego, w praktyce oznacza to, że cześć urzędników będzie musiała zostać zwolniona, a ci najlepiej pracujący nie otrzymają podwyżek.  - W 2021 roku wzrost kosztów pracy w urzędach wynika także z wprowadzenia PPK w jednostkach sektora finansów publicznych. Zatem łącznie urzędy będą musiały znaleźć znaczenie więcej środków na zabezpieczenie swoje funkcjonowania.

 


Przedsiębiorcy prywatni też zapłacą. Miliardy złotych

Skutki podniesienia płacy minimalnej odczują także pracodawcy sektora prywatnego. Dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP zwraca uwagę, że płaca minimalna wpłynie na koszty pracodawców kilkoma kanałami.

Jak mówi serwisowi Prawo.pl dr Dudek, pierwszy kanał to obligatoryjne przeliczenie płac dla umów o pracę i zlecenia do wysokości 2800 zł i 18,3 zł za godzinę. Bezpośrednio dotknie tych pracodawców, którzy zatrudniają pracowników z płacą mniejszą od nowej płacy minimalnej. Dotyczy to przede wszystkim mikro przedsiębiorstw (zatrudniających do 9 osób) oraz małych przedsiębiorstw (z zatrudnieniem od 10 do 50 osób).

- Według danych Ministerstwa Finansów, które otrzymała Rada Dialogu Społecznego ponad 63 proc. etatów w mikro firmach związanych jest z płacą minimalną. W przypadku małych firm ten odsetek to ponad 40 proc. Przy czym te dane dotyczą roku 2018. A w przeciągu 2019 i 2020 płaca minimalna wzrosła o 24 proc., a do 2021 r. będzie to łącznie już ponad 33 proc. Także zasięg płacy minimalnej w mikro firmach może już przekraczać 70 proc. – podkreśla dr Dudek.

Jak twierdzi, ten bezpośredni skutek oszacowano w OSR rozporządzenia dotyczącego płacy minimalnej. Wynosi on 3,9 mld zł, z tego 3 mld zł to mikro- i małe przedsiębiorstwa.

- Jednak firmy muszą dostosować całą siatkę płac w swojej firmie. Jeżeli obligatoryjnie podniosą płace pracowników niewykwalifikowanych do 2800 zł, to też będą musiały podnieść płace na stanowiskach bardziej eksperckich, aby zachować odpowiednie, motywacyjne zróżnicowanie płac. Te drugi kanał nie został oszacowany. Szacunkowo to może być kolejne 2-3 mld zł w mikro i małych firmach – wskazuje dr Sławomir Dudek. I dodaje: - Trzeci kanał to generalny wzrost kosztów. Bo, jak mówi, w niektórych branżach płaca minimalna jest dominująca, także ceny usług, produktów w tych branżach mogą wzrosnąć i to już wpłynie nawet na sektory, gdzie płaca minimalna nie ma dużego zasięgu. Ten efekt, też wymagałby skwantyfikowania.

 


Naturalna fluktuacja kadr

Co ciekawe, posłowie zapytali też MF o to, co rząd zamierza zrobić, aby zatrzymać w pracy w administracji publicznej najlepszych pracowników, jeśli planowany na 2021 r. wskaźnik nie pozwala na sfinansowanie podwyżek płac.

- W 2021 r. planowane jest, co prawda, tzw. „zamrożenie” funduszu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej, któremu nie musi jednak towarzyszyć - jeden do jednego - zamrożenie wynagrodzeń indywidualnych poszczególnych pracowników zatrudnionych w administracji publicznej – przekonuje w odpowiedzi wiceszef resortu finansów. Jak dalej tłumaczy Patkowski, przyjęcie w projekcie budżetu na 2021 r. średniorocznego wskaźnika wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej na poziomie 100 proc. oznacza, że nie są planowane systemowe  podwyżki dla pracowników tej sfery. Według Patkowskiego, mimo zamrożenia funduszu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w 2021 r., kierownicy jednostek budżetowych, odpowiedzialni za politykę kadrowo-płacową w swoich jednostkach, w ramach ustalonych dla nich wydatków na wynagrodzenia, będą mogli - przy odpowiedniej polityce, zwiększyć płace indywidualne np. dla najlepszych, a zarazem najbardziej efektywnych pracowników.

- Minister Finansów na etapie prac nad opracowaniem projektu budżetu roku 2021 r. wskazał poszczególnym dysponentom części budżetowych na potrzebę przeanalizowania możliwości urealnienia planowanego poziomu zatrudnienia, które może przyczynić się do zaangażowania wolnego funduszu wynagrodzeń planowanego na tzw. „puste” etaty oraz podwyższenia miesięcznych wynagrodzeń indywidualnych pracowników. Ponadto, co roku następuje naturalna fluktuacja kadr. W takiej sytuacji powstaje wolny fundusz wynagrodzeń, który może być przeznaczony na poprawę płac w danym roku dla pozostałych pracowników zatrudnionych w jednostce. A zatem, w celu zatrzymania w pracy w administracji publicznej najlepszych pracowników w ramach planowanego na rok 2021 funduszu wynagrodzeń, można zastosować między innymi powyższe działania – podkreśla Ministerstwo Finansów.