To kolejna już odsłona rozwiązań zaproponowanych przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w projekcie ustawy o zmianie ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy oraz niektórych innych ustaw (nr UD283). Pisaliśmy już o odrębnym postępowaniu sądowym w sprawach o ustalenie istnienia stosunku pracy i o tym, że decyzja administracyjna okręgowego inspektora pracy (dalej: OIP) ustalająca istnienie stosunku pracy będzie wydawana z mocą wsteczną. Teraz przyszła kolej na równie mocno krytykowane rozwiązanie, czyli nadanie tym decyzjom rygoru natychmiastowej wykonalności.

Zdaniem Joanny Torbé-Jacko, adwokatki z kancelarii adwokackiej Joanna Torbé-Jacko & Partnerzy, ekspertki BCC ds. prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, projekt w tym kształcie nie powinien ujrzeć światła dziennego. – Wszystkie najgorsze przepisy procesowe zebrano w jednym akcie, tak jakby projekt pisała osoba, która nie wie jak funkcjonują sądy – mówi serwisowi Prawo.pl mec. Joanna Torbé-Jacko.

- Nadanie okręgowym inspektorom pracy tak daleko idących uprawnień jak w obecnej propozycji może prowadzić do automatyzmu w wydawaniu decyzji ustalających stosunek pracy, którego skutki będą ponosić przedsiębiorcy oraz osoby wykonujące pracę zarobkową. Tym bardziej istotne jest zrównoważenie konsekwencji decyzji, tak aby nie stanowiły one nieproporcjonalnego obciążenia – podkreśla Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor Departamentu Pracy Konfederacji Lewiatan. I dodaje: - W naszej ocenie to rozwiązanie należy uznać za wysoce ryzykowne, godzące w zasadę pewności obrotu prawnego i mogące rodzić poważne, nieodwracalne skutki dla osób, których decyzja dotyczy, a to one powinny być w pierwszej kolejności chronione przez ustawodawcę.

Czytaj również:

Wydawana z mocą wsteczną decyzja PIP to niekonstytucyjne rozwiązanie >>

Będzie odrębne postępowanie sądowe w sprawach o ustalenie istnienia stosunku pracy >>

Rygor natychmiastowej wykonalności w PIP niespójny z innymi przepisami

Chodzi o nowy, dodawany do art. 34 ustęp 2d, zgodnie z którym decyzja, o której mowa w art. 11 pkt 7a (czyli stwierdzająca istnienie stosunku pracy w sytuacji kiedy zawarto umowę cywilnoprawną w warunkach, w których zgodnie z art. 22 par. 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy, powinna być zawarta umowa o pracę), podlega natychmiastowemu wykonaniu w zakresie skutków, jakie przepisy prawa pracy wiążą z nawiązaniem stosunku pracy oraz obowiązkami w zakresie podatków i ubezpieczeń społecznych powstałymi od dnia jej wydania. Wniesienie odwołania nie wstrzymuje wykonania decyzji w tym zakresie.

- Proponowany art. 34 ust. 2d ustawy o PIP przewiduje natychmiastową wykonalność decyzji w sprawie stwierdzania istnienia stosunku pracy w zakresie skutków, jakie przepisy prawa pracy wiążą z nawiązaniem stosunku pracy oraz obowiązkami w zakresie podatków i ubezpieczeń społecznych powstałymi od dnia jej wydania. Wniesienie odwołania ma nie wstrzymywać wykonania decyzji w tym zakresie. Na marginesie pragniemy zwrócić uwagę, iż proponowane brzmienie art. 34 ust. 2e nie odnosi się do ubezpieczenia zdrowotnego, składek na fundusze: Fundusz Pracy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, Fundusz Emerytur Pomostowych, Fundusz Solidarnościowy czy wpłat na PFRON – napisała Konfederacja Lewiatan w stanowisku do projektu. Według niej rygor natychmiastowej wykonalności będzie mieć istotne konsekwencje dla wszystkich uczestników obrotu prawnego – zarówno dla pracodawcy, jak i osoby fizycznej, której decyzja dotyczy. Wprowadza również poważną asymetrię pomiędzy stronami postępowania.

Poza tym jest niespójne z regulacją rygoru natychmiastowej  wykonalności w innych przepisach prawa. - Systemowo, zastosowanie rygoru natychmiastowej wykonalności przez organ administracji jest wyjątkiem wymagającym uzasadnienia i mającym zabezpieczyć nadrzędne dobra (por. np. art. 108 k.p.a., który wśród okoliczności mogących uzasadniać nadanie takiego rygoru wymienia zagrożenie życia lub zdrowia, ciężkie straty dla gospodarki narodowej, inny ważny interes społeczny lub wyjątkowo ważny interes strony; innym przykładem jest art. 239b Ordynacji podatkowej). W tych przepisach nadanie rygoru natychmiastowej wykonalności przez organ jest uwarunkowane szczególnymi okolicznościami i podlega zaskarżeniu – podkreśla Robert Lisicki. I wskazuje, że np. decyzje Zakładu Ubezpieczeń Społecznych kierowane do przedsiębiorców, a dotyczące należności publicznoprawnych wynikających z reklasyfikacji umowy stron, zasadniczo nie mają rygoru natychmiastowej wykonalności.

 

Cena promocyjna: 224.1 zł

|

Cena regularna: 249 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 174.3 zł


Jak pracownik z pracodawcą

Proponowane przez MRPiPS rozwiązanie oznacza, że od dnia wydania tej decyzji przez OIP dana osoba będzie musiała być traktowana jako pracownik, a na podmiot z nią współpracujący zostaną natychmiast nałożone obowiązki wynikające z kodeksu pracy, w szczególności:

  1. naliczanie i wypłata wynagrodzenia,
  2. prowadzenie dokumentacji pracowniczej,
  3. zapewnienie uprawnień pracowniczych (np. urlopu),
  4. objęcie regulacjami wewnętrznymi dotyczącymi pracowników w zakresie premii, dodatków czy innych świadczeń,
  5. odprowadzanie zaliczek na podatek dochodowy od bieżącego wynagrodzenia,
  6. zgłoszenie pracownika do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych,
  7. naliczanie i odprowadzanie bieżących składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne,
  8. Przeprowadzenia badań ,medycyny pracy oraz szkoleń bhp.

- Podmiot powinien więc spełnić wszystkie wymienione obowiązki już tego samego dnia, aby nie naruszyć przepisów kodeksu pracy. Tymczasem jest to w praktyce niemożliwe choćby z uwagi na ograniczenia techniczne wynikające z systemów naliczania płac stosowanych przez pracodawców (oprogramowana) – zauważa Robert Lisicki.

Według Lisickiego projektodawca nie odniósł się do skutków ewentualnej zmiany decyzji w postępowaniu odwoławczym przez głównego inspektora pracy lub przez sąd. - Postępowania tego rodzaju mogą trwać nawet kilka lat, a przewidziana w projektowanych przepisach możliwość zwrócenia przez sąd sprawy do ponownego rozpoznania okręgowemu inspektorowi pracy (projektowany art. 477 (7g) k.p.c) wskazuje, że według nowych przepisów postępowania mogą być jeszcze dłuższe niż obecnie - zauważa.

Konfederacja Lewiatan zwraca uwagę też uwagę, że projekt nie reguluje konsekwencji uchylenia przez sąd decyzji i sposobów cofnięcia skutków decyzji. Dotyczy to kwestii rozliczeń w zakresie prawa pracy, ubezpieczeń społecznych i podatków, w jaki sposób pracodawca oraz pracownik powinni „odwrócić” skutki podjętych czynności w razie uchylenia decyzji oraz możliwości naprawienia doznanych przez strony szkód w okresie obowiązywania uchylonej decyzji.

- Konsekwencje te - zarówno dla pracodawcy, jak i pracownika - będą bardzo poważne, ponieważ wyrok uchylający decyzję oznaczać będzie, że na niewłaściwej podstawie lub bez podstawy prawnej naliczono i wypłacono wynagrodzenia i zasiłki chorobowe, odprowadzono składki na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne, udzielono nieprzysługujących urlopów, pobrano inne nienależne świadczenia pracownicze i socjalne. Identyfikacja i naprawienie wszystkich szkód wyrządzonych wadliwą decyzją ustalającą stosunek pracy po latach jej faktycznego obowiązywania będzie - bez uregulowania tej kwestii - sprawą niezwykle skomplikowaną – mówi Robert Lisicki. Jego zdaniem uchylenie przez sąd decyzji rodzić powinno roszczenia odszkodowawcze wobec Skarbu Państwa, lecz także roszczenia niedoszłego „pracodawcy” wobec rzekomego „pracownika”, który narażony będzie na obowiązek zwrotu pobranych bezprawnie świadczeń. Jeżeli sąd odmówi ustalenia istnienia stosunku pracy, oznaczać to będzie, że przez długi, może najczęściej kilkuletni czas, rzekomy „pracownik” pobierał bez podstawy prawnej wynagrodzenia i inne świadczenia pracownicze, oraz odprowadzane były na jego rzecz bezpodstawnie składki na ubezpieczenia społeczne, podatki, PPK. - Wydaje się, że tych skutków natychmiastowej wykonalności decyzji, zdecydowanie negatywnych również dla rzekomych „pracowników”, projektodawca w ogóle nie wziął pod uwagę – dodaje Lisicki.

Polskie Towarzystwo Gospodarcze apeluje, aby decyzja nie była obwarowana rygorem natychmiastowej wykonalności w zakresie jakichkolwiek skutków nią wywołanych. - Przekształcenie łączącego strony stosunku cywilnoprawnego w umowę o pracę powoduje daleko idące konsekwencje prawne dla stron umowy. Do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sądowego, dla zagwarantowania pewności obrotu prawnego decyzja nie powinna wywoływać skutków prawnych. Jest to o tyle istotne, gdyż projekt nie przewiduje żadnych gwarancji odszkodowawczych dla przedsiębiorcy w przypadku sądowego rozstrzygnięcia o braku zasadności wydania decyzji przekształcającej więź prawną łączącą strony w stosunek pracy. Przedsiębiorcy są więc narażeni na ogromne straty, których nawet prawomocny wyrok im nie zrekompensuje – podkreśla Katarzyna Kamecka, ekspert ds. prawa pracy Polskiego Towarzystwa Gospodarczego.

Na niejasne skutki natychmiastowej wykonalności decyzji uwagę zwraca Federacja Przedsiębiorców Polskich w stanowisku do projektu. - Zgodnie z projektem obowiązki w zakresie prawa pracy będą miały rygor natychmiastowej wykonalności. Oznacza to, że w trakcie trwania postępowania pomiędzy stronami zostanie ukształtowany, zarówno formalnie, jak i merytorycznie, stosunek pracy. Konsekwencje wstecznego obowiązywania takiej decyzji w zakresie prawa pracy nie zostały uregulowane w projektowanej ustawie, co powoduje szereg wątpliwości natury praktycznej – wskazuje. 

Według FPP problemem będą przykładowo uprawnienia urlopowe, to jak należy je obliczać (czy proporcjonalnie?) i wypłacać ekwiwalent, co z wypłatą dodatku za pracę w nadgodzinach? Nie wiadomo, jak obowiązki między stronami mają się kształtować w trakcie trwania postępowania i co w przypadku kiedy decyzja sądu finalnie będzie korzystna dla pracodawcy. Problem powstanie również na gruncie m.in. praw autorskich i możliwości ich przeniesienia.

 


Bez ugody i zwrotu kosztów dla pracodawcy, ale z właściwością sądu według OIP

Mec. Joanna Torbé-Jacko zauważa, że okręgowy inspektor pracy będzie wydawał decyzję administracyjną stwierdzającą istnienie stosunku pracy, a strony umowy będą mogły pójść do sądu pracy, żeby udowadniać, że decyzja inspektora nie jest uzasadniona. - W ten sposób ciężar dowodu, który dziś spoczywa na PIP, zostanie przeniesiony pracownika i pracodawcę. Mało tego. Projekt nakazuje traktowanie osób objętych decyzjami jak pracowników od dnia wydania decyzji, a nie od prawomocnego zakończenia sprawy. Sprawy sądowe trwają latami a ustawodawca nie przewiduje zwrotu kosztów dla pracodawcy ponoszonych na rzekomego pracownika (urlopów, ekwiwalentów, odpraw, dłuższych okresów wypowiedzenia), jeśli sąd orzeknie, że jednak nie doszło do nawiązania stosunku pracy. A koszty będą ogromne. Już dziś ZUS potrafi wydać i 200 decyzji dla jednego pracodawcy w tym samym stanie faktycznym i prawnym, bo wydaje decyzje na każdą osobę odrębnie. Z PIP będzie zapewne podobnie – mówi mec. Joanny Torbé-Jacko. Wskazuje przy tym, że właściwość sądu będzie ustalania według okręgowego inspektora pracy, który nie jest nawet stroną postępowania sądowego. To powoduje, że wszyscy będą podróżować podnosząc koszty. W tych sprawach nie będzie można zawrzeć ugody. Całokształt tych przepisów powoduje, że postępowania te będą przewlekłe, a zapłacą za to obywatele, przedsiębiorcy i Skarb Państwa.  

O jakiego rzędu kosztach mówimy? 

Według Joanny Narkiewicz-Tarłowskiej, dyrektorki zarządzającej i doradczyni podatkowej w Vialto Partners, po ustaleniu stosunku pracy rosną koszty zatrudnienia - pracodawca może musieć zapłacić wyższe składki na ubezpieczenia społeczne, a pracownik może otrzymać niższe wynagrodzenie netto z powodu wyższych podatków i składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Przykładowo dla umowy zlecenia na kwotę 2 000 zł miesięcznie brutto zawartej ze studentem do 26 lat, wzrost obciążeń podatkowo-składkowych dla studenta wyniesie 430 zł miesięcznie. Wynika to z tego, że będzie on musiał zacząć płacić składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Zatem prawie ¼ tego, co wcześniej zarobił, będzie teraz musiał oddać ZUS i NFZ. Dla „nowego” pracodawcy koszty pracy wzrosną z kolei o 410 zł miesięcznie, co stanowi wartość składek na ubezpieczenia społeczne należnych od pracodawcy. Zatem koszty zatrudnienia wzrosną dla niego o ok. 20 proc. W przypadku większej liczby podobnych umów w firmie kwoty te należy oczywiście odpowiednio przemnożyć. 

- Skutki podatkowe i składkowe działają również wstecz od daty wskazanej w decyzji, chyba że pracodawca lub pracownik odwołają się od decyzji inspektora. W przypadku braku odwołania lub stwierdzenia prawomocnym wyrokiem sądowym, że istniał stosunek pracy, pracodawca będzie musiał opłacić zaległe zaliczki na PIT i składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne należne zarówno od siebie, jak i pracownika wraz z odsetkami i ewentualnymi karami. Teoretycznie pracodawca może dochodzić zwrotu pracowniczej części składek od pracownika, ale orzecznictwo jest niejednolite – w praktyce często całość kosztów spada na pracodawcę. Np. w przypadku tego samego studenta, kwota zaległych składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne do dopłaty przez jego “nowego” pracodawcę wyniesie 839 zł miesięcznie, co daje ponad 10 000 zł rocznie i ponad 50 000 zł za 5 lat wstecz – podkreśla Narkiewicz-Tarłowska.

Z kolei, w przypadku przekwalifikowania umowy o świadczenie usług zawartej z osobą prowadzącą jednoosobową działalność gospodarczą opodatkowaną według skali, przykładowo na kwotę 20 000 zł miesięcznie, przy założeniu 15 proc. kosztów uzyskania przychodu, jej obciążenia podatkowo-składkowe na przyszłość wzrosną o 1 466 zł na miesiąc, co wynika z wyższych zaliczek na PIT oraz składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Natomiast wzrost kosztów dla pracodawcy wyniesie ok. 4 096 zł na miesiąc, co odpowiada kwocie składek na ubezpieczenia społeczne w części należnej od pracodawcy. Natomiast uregulowanie zaległości za przeszłość wyniesie pracodawcę 10 132 zł miesięcznie, czyli ponad 120 000 zł rocznie i ponad 600 000 zł za 5 lat wstecz.

- Ta ustawa to jest przykład potwornie złej i nieprzemyślanej legislacji, zarówno jeżeli chodzi o sam tekst przepisu, jak i zaproponowane rozwiązania, nawet jeżeli intencje miały swoje uzasadnienie – podkreśla mec. Joanna Torbé-Jacko. I dodaje: - Natychmiastowa wykonalność decyzji narusza elementarne zasady konstytucyjne, a tym przypadku jest nieproporcjonalna. Projektowane przepisy naruszają wreszcie konstytucyjne prawo własności nie gwarantując wysokich kosztów poniesionych przez przedsiębiorcę w sytuacji, gdy wygra sprawę sądową. Wielu pracodawców już dziś deklaruje, że przy tak skonstruowanych przepisach przy większej liczbie decyzji pozostanie im postawienie przedsiębiorstwa w stan upadłości.