Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju poinformował o tym w piątek na swoim Twitterze. Jak podał we wpisie, w przypadku wprowadzenia stosowanych zmian prawnych termin zawarcia umowy o zarządzanie zostanie wydłużony z 24 kwietnia 2020 r. do 27 października 2020 r., a termin zawarcia umowy o prowadzenie PPK z 11 maja 2020 r.  do 10 listopada 2020 r. - Zmiana terminów powinna ułatwić pracodawcom wdrożenie programu PPK – napisał Borys.

Według prezesa PFR, wydłużenie terminów ma na celu wsparcie przedsiębiorców w obecnym nadzwyczajnej w otoczeniu gospodarczym w związku z #Covid_19 oraz zapewnienie bezpiecznego przeprowadzenia szkoleń i kampanii dla pracowników.

 

- Zapowiedź ta oznacza, że o ile parlament uchwali odpowiednią nowelizację ustawy o PPK, to podmioty, które miały utworzyć PPK w II kohorcie, tj. zawrzeć umowę o zarządzanie PPK do 24 kwietnia 2020 roku, będą mogły to zrobić do 27 października 2020 roku, natomiast umowę o prowadzenie zamiast do 11 maja 2020 roku - najpóźniej do 10 listopada 2020 roku. Ostateczne terminy mogą zostać wydłużone, ale to nie oznacza, że pracodawcy nie będą mogli prowadzić PPK w najbliższych tygodniach.

- Dzięki takiej zmianie pracodawcy będą mogli zaoszczędzić część budżetu wynagrodzeń i móc przeznaczyć te środki na bieżące wypłaty wynagrodzeń – mówi Oskar Sobolewski, prawnik w kancelarii Wojewódka i Wspólnicy, ekspert Instytutu Emerytalnego. Według niego, propozycję należy ocenić dobrze. - To jest również odpowiedź na apel organizacji pracodawców. Biorąc pod uwagę fakt, że PPK jest programem długoterminowym, to z perspektywy uczestników kilkumiesięczne opóźnienie w starcie programu nie powinno mieć większego znaczenia – podkreśla Sobolewski.

Czytaj również: Wirus zaatakował gospodarkę. Biznes potrzebuje więcej, niż daje rząd