Tylko w I kwartale 2025 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił ponad 1 mld zł tytułem świadczeń rehabilitacyjnych. Otrzymują je osoby, które po wyczerpaniu zasiłku chorobowego nadal są niezdolne do pracy, a dalsze leczenie lub rehabilitacja lecznicza rokują na odzyskanie zdolności do pracy. Niezdolny do pracy pracownik może zatem przebywać na zwolnieniu lekarskim i otrzymywać zasiłek chorobowy przez 182 dni, a następnie nawet przez 12 miesięcy przebywać na świadczeniu rehabilitacyjnym. Szkopuł w tym, że nie każda osoba niezdolna do pracy może otrzymać to świadczenie. Co więcej, może się wręcz zdarzyć, że ta sama osoba zostanie dopuszczona do pracy przez lekarza medycyny pracy, podczas gdy lekarz orzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych uzna ją za niezdolną do pracy.
- Zasady orzekania o niezdolności do pracy są różne w zależności od kontekstu. W efekcie jedna i ta sama osoba może być w różnym stopniu zarówno zdolna do pracy, jak i niezdolna. W mojej ocenie jest to słabość systemu. W efekcie obywatele nie potrafią zrozumieć, dlaczego raz są zdolni do pracy, a innym razem – nie. Nie wiedzą więc, co w takiej sytuacji powinni zrobić – mówi serwisowi Prawo.pl Karolina Rzepecka, adwokat, specjalista z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, prowadząca własną kancelarię adwokacką.
Czytaj również: Sąd: Roszczenie o świadczenie rehabilitacyjne nie uległo przedawnieniu >>
Dla kogo świadczenie i na jakich zasadach
- Świadczenie rehabilitacyjne, o którym mowa w art. 18 ust. 1-3 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz.U. z 2025 r., poz. 501), przysługuje ubezpieczonemu, który po wyczerpaniu zasiłku chorobowego jest nadal niezdolny do pracy, a dalsze leczenie lub rehabilitacja lecznicza rokują odzyskanie zdolności do pracy. O tym, czy stan zdrowia uzasadnia przyznanie świadczenia rehabilitacyjnego orzeka lekarz orzecznik ZUS/komisja lekarska ZUS. Świadczenie rehabilitacyjne przysługuje przez okres niezbędny do przywrócenia zdolności do pracy, nie dłużej jednak niż przez 12 miesięcy – przekazał nam Grzegorz Dyjak z Biura Prasowego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Jak zaznaczył, uzyskanie prawa do świadczenia rehabilitacyjnego uwarunkowane jest spełnieniem łącznie wszystkich przesłanek pozytywnych nabycia tego prawa i brakiem wystąpienia jakiejkolwiek przesłanki negatywnej. Przesłankami pozytywnymi do nabycia prawa do świadczenia rehabilitacyjnego są:
- wyczerpanie okresu zasiłkowego,
- utrzymująca się w dalszym ciągu niezdolność do pracy,
- pomyślne rokowania, co do odzyskania zdolności do pracy w wyniku leczenia lub rehabilitacji, stwierdzone przez lekarza orzecznika ZUS.
- Nawet jeżeli lekarz orzecznik ZUS orzeknie o zasadności przyznania prawa do świadczenia rehabilitacyjnego, a nie zostanie spełniona chociaż jedna z pozytywnych przesłanek do nabycia prawa do tego świadczenia, oddział ZUS wyda decyzję o odmowie prawa do świadczenia rehabilitacyjnego. Od takiej decyzji będzie przysługiwało prawo wniesienia odwołania do sądu – podkreślił Grzegorz Dyjak.
Z danych udostępnionych nam przez ZUS wynika, że tylko w I kwartale 2025 r. Zakład wypłacił świadczenia rehabilitacyjne na kwotę ponad 1 mld zł. To więcej niż w analogicznym okresie roku 2024 r. (827,6 mln zł) i 2023 r. - 714,05 mln zł (patrz ramka).

- To, że rośnie kwota wypłat świadczenia rehabilitacyjnego, to jest efekt oszczędności, jakie wprowadził poprzedni rząd od roku 2022, zmieniając zasady obliczania dopuszczalnego okresu pobierania zasiłku chorobowego w ogóle oraz po ustaniu zatrudnienia. Musiało to mieć bezpośredni wpływ na liczbę zainteresowanych świadczeniem rehabilitacyjnym, a w konsekwencji i koszt tego świadczenia. Dla osób ubezpieczonych szybsze wyczerpanie prawa do zasiłku i wcześniejsze ubieganie się o świadczenie rehabilitacyjne faktycznie stanowi większą uciążliwość i powoduje niepewność co do tego, czy po wyczerpaniu prawa do zasiłku chorobowego, otrzymają świadczenie rehabilitacyjne, ponieważ wówczas tylko lekarz zatrudniony przez ZUS może potwierdzić zajście niezdolności - wskazuje dr Tomasz Lasocki z Wydziału Administracji i Nauk Społecznych Politechniki Warszawskiej, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich.
To jednak nie jedyne problemy ubezpieczonych.
Czytaj też w LEX: Zasada Jarosław, Świadczenie rehabilitacyjne nie przesądza o niezdolności do pracy>
Cena promocyjna: 62.1 zł
|Cena regularna: 69 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 48.3 zł
Lekarz lekarzowi nierówny
Jak twierdzi mec. Karolina Rzepecka, nie zawsze orzekanie o niezdolności do pracy w kontekście świadczenia rehabilitacyjnego musi być poprzedzone badaniem. Wskazuje przy tym na par. 4 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Polityki Społecznej z dnia 14 grudnia 2004 r. w sprawie orzekania o niezdolności do pracy, zgodnie z którym lekarz orzecznik wydaje orzeczenie na podstawie dokumentacji dołączonej do wniosku oraz po przeprowadzeniu bezpośredniego badania stanu zdrowia osoby, w stosunku do której ma być wydane orzeczenie.
- Lekarz orzecznik może wydać orzeczenie również bez bezpośredniego badania stanu zdrowia osoby, w stosunku do której ma być ono wydane, jeżeli dokumentacja dołączona do wniosku jest wystarczająca do wydania orzeczenia. Jeżeli orzeczenie nawet zostanie poprzedzone badaniem, to może się okazać, że badanie przeprowadza lekarz z innej dziedziny medycyny pracy niż występuje schorzenie. Przepisy nie nakazują doboru lekarza orzecznika do konkretnej osoby i jej schorzenia – podkreśla mec. Karolina Rzepecka.
Zgodnie bowiem z par. 11 ust. 1 pkt 1 ww. rozporządzenia lekarzem orzecznikiem i członkiem komisji lekarskiej może być lekarz, który łącznie spełnia określone warunki, np. jest specjalistą, w szczególności w zakresie następujących dziedzin medycyny: chorób wewnętrznych, chirurgii, neurologii, psychiatrii, medycyny pracy, medycyny społecznej.
- Hipotetycznie może się zdarzyć, że pracownik jednocześnie uzyska orzeczenie o zdolności do pracy od lekarza medycyny pracy i orzeczenie o niezdolności do pracy od lekarza orzecznika – zauważa mec. Rzepecka. I dodaje: - Lekarze wykonujący badania profilaktyczne oraz profilaktyczną opiekę zdrowotną powinni posiadać specjalizację w dziedzinie medycyny pracy, medycyny przemysłowej, medycyny morskiej i tropikalnej, medycyny kolejowej, medycyny transportu, medycyny lotniczej lub higieny pracy. Lekarz medycyny pracy stwierdza bowiem niezdolność do pracy na konkretnym stanowisku pracy.
Jak wygląda przykładowe orzeczenie?
Mec. Karolina Rzepecka wskazuje na wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 15 lutego 2018 r. (sygn. akt III AUa 705/17), w którym sąd zaznaczył, że „stwierdzana przez lekarza medycyny pracy zdolność do pracy na konkretnym stanowisku nie jest równoważna z niezdolnością do pracy uregulowaną w art. 12 ust. 3 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Czym innym jest bowiem jest konkretne zatrudnienie, na wykonywanie którego wyraża zgodę lekarz medycyny pracy, a czym innym ocena częściowej niezdolności do pracy.”
Zobacz wzór w LEX: Odwołanie od decyzji odmawiającej przyznania świadczenia rehabilitacyjnego>
Sprawdź również książkę: Prawo ubezpieczeń społecznych >>
Zmieniać prawo czy podejście?
Dr Tomasz Lasocki jest zdania, że to, iż istnieją problemy z uzyskaniem świadczenia rehabilitacyjnego po choćby parodniowej przerwie w niezdolności do pracy jest efektem zbyt wąskiego przyznawania tego świadczenia przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych i sądy.
- Obecne przepisy - zwłaszcza po zmianach, są utrapieniem zwłaszcza dla osób cierpiących na nawracające choroby przewlekłe, które muszą chorować „z kalendarzem w ręku”. Jeśli ich choroba co jakiś czas wiąże się z niezdolnością do pracy - np. osoby korzystające z chemioterapii, to muszą one uważać po korzystaniu z zasiłku. Jeśli po kolejnej wyczerpującej terapii ich licznik okresu zasiłkowego zatrzyma się na liczbie 182, a np. po kolejnych 50 dniach niezdolność powróci, to taka osoba nie może liczyć na żadne wsparcie z ZUS. Jeśli natomiast wykorzystała „tylko” 181 dni, to nowa niezdolność - choćby wynikała nawet ze złamania nogi, przez jeden dzień będzie chroniona zasiłkiem, ale od razu będzie mogła się ubiegać o świadczenie rehabilitacyjne nawet na 12 miesięcy! W takim rozróżnieniu nie ma żadnej logiki i uzasadnienia konstytucyjnego – podkreśla dr Tomasz Lasocki. I dodaje: - To duży, lecz niedostrzegalny na co dzień problem. ZUS odmawia prawa do świadczenia rehabilitacyjnego tam, gdzie to świadczenie powinien przyznać. Razem z dr Czerniak-Swędzioł opisaliśmy go niedawno szeroko w tekście naukowym i mam nadzieję, że uda się odstąpić od tej niekonsekwentnej praktyki. Co do samego zwolnienia, trzeba stwierdzić, że o ile dalsze zwolnienie lekarskie wystawione przez „zwykłego” lekarza usprawiedliwia dalszą nieobecność pracownika u pracodawcy, o tyle zgodnie z ustawą nie jest przesłanką dla ZUS do uznania danej osoby za w dalszym ciągu niezdolną do pracy na potrzeby przyznania świadczenia rehabilitacyjnego.
Z kolei mec. Karolina Rzepecka jest zdania, że zdolność i niezdolność do pracy na gruncie tych samych przepisów powinna być taka sama. - Trzeba ujednolicić kryteria, aby nie utrzymywać poczucia zagubienia wśród ubezpieczonych – przekonuje.
Poznaj też linię orzeczniczą w LEX: Partyk Aleksandra, Dowód z opinii lekarskiej w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych>
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.














