Wystarczy otworzyć ustawę o pomocy społecznej, by zorientować się, że ustalenie dochodu na potrzeby wypłacanych z pomocy społecznej świadczeń nie jest wcale takie proste. Do tego są różne definicje, jak chociażby dochód na osobę w rodzinie, dochód rodziny i dochód dziecka. To wystarczy, by czytającemu zaczęło kręcić się w głowie. Tajemnicą poliszynela jest, że są osoby, które do perfekcji opanowały te zawiłości systemu i korzystając z różnych form wsparcia potrafią „uzbierać” całkiem przyzwoity miesięczny dochód, bez konieczności chodzenia do pracy.

 

 

- Jest duża różnorodność kryteriów dochodowych na potrzeby różnych świadczeń. Do ustalania dochodu rodziny lub świadczeniobiorcy brane są różne rodzaje dochodu, z innych okresów. W zależności od świadczenia, inaczej ustala się też skład rodziny lub gospodarstwa domowego. Z tych względów np. dochód na osobę w rodzinie w pomocy społecznej to inna kwota niż dochód na osobę w rodzinie w świadczeniach rodzinnych. Trudno je więc porównywać – mówi Prawo.pl Magdalena Januszewska, radca prawny, specjalizująca się w prawie pracy, ubezpieczeń i zabezpieczenia społecznego.  

Czytaj też: Możliwość traktowania oszczędności jako dochodu na gruncie art. 8 ust. 3 ustawy o pomocy społecznej >

Czytaj również: Wyższy próg do świadczenia uzupełniającego dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji>>

Dochód dochodowi nierówny

Na czym polega problem z kryterium dochodowym najlepiej obrazuje art. 8 ustawy z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (tekst jedn. Dz.U. z 2021 r., poz. 2268), który właśnie określa kryterium dochodowe w pomocy społecznej. Zgodnie z nim, prawo do świadczeń pieniężnych z pomocy społecznej co do zasady przysługuje:

  1. osobie samotnie gospodarującej, której dochód nie przekracza kwoty 776 zł,
  2. osobie w rodzinie, w której dochód na osobę nie przekracza kwoty 600 zł,
  3. rodzinie, której dochód nie przekracza sumy kwot kryterium dochodowego na osobę w rodzinie

- przy jednoczesnym wystąpieniu co najmniej jednego z powodów wymienionych w art. 7 pkt 2-15 lub innych okoliczności uzasadniających udzielenie pomocy społecznej.

Czytaj też: Prawo do świadczeń socjalnych nie jest bezwarunkowe >>>

W myśl art. 8 ust. 3 tej ustawy, za dochód uważa się sumę miesięcznych przychodów z miesiąca poprzedzającego złożenie wniosku lub w przypadku utraty dochodu z miesiąca, w którym wniosek został złożony, bez względu na tytuł i źródło ich uzyskania, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, pomniejszoną o PIT i koszty uzyskania przychodu, składki na ubezpieczenie zdrowotne określone w przepisach o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ubezpieczenia społeczne określone w odrębnych przepisach, a także kwotę alimentów świadczonych na rzecz innych osób.

WZORY DOKUMENTÓW:

Do tak ustalonego dochodu nie wlicza się jednak siedemnastu różnych świadczeń, w tym m.in. jednorazowego pieniężnego świadczenia socjalnego, zasiłku celowego, wartości świadczenia w naturze,  dochodu z powierzchni użytków rolnych poniżej 1 ha przeliczeniowego, świadczenia wychowawczego, rodzinnego kapitału opiekuńczego,  dofinansowania obniżenia opłaty rodzica za pobyt dziecka w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna, kwoty dodatku energetycznego czy kwoty dodatku osłonowego.

A są jeszcze przecież świadczenia rodzinne wypłacane na podstawie ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (tekst jedn. Dz.U. z 2022 r., poz. 615). Obejmują one m.in. zasiłek rodzinny wraz z dodatkami, specjalny zasiłek opiekuńczy lub jednorazową zapomogę z tytułu urodzenia się dziecka.

I ostatnio - także trzynasta emerytura i renta, wypłacana na podstawie ustawy z 9 stycznia 2020 r. o dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów (tekst jedn. Dz.U. z 2021 r., poz. 1808). Kwota trzynastki, w myśl art. 8, nie jest wliczana do kryterium dochodowego decydującego o przyznaniu dodatku mieszkaniowego, świadczeń z pomocy społecznej przysługujących rodzinie, której dochód nie przekracza sumy kwot kryterium dochodowego na osobę w rodzinie oraz świadczenia uzupełniającego dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji.

Nie sposób tu wymienić wszystkich świadczeń, których jest wiele.  

Sprawdź też: Czy do dochodu w pomocy społecznej należy doliczać tzw. trzynastki dla rencistów i emerytów, skoro jest to świadczenie coroczne? >>>

 


Katalog do przejrzenia

- Zróżnicowanie sposobu ustalania dochodu w zależności od rodzaju pomocy powoduje, że np. wypłacające je gminy wielokrotnie ustalają dochód tej samej rodziny, w zależności od tego, jakiego świadczenia dotyczy wniosek. Nie jest też łatwo samemu policzyć sobie dochód, aby sprawdzić, czy organ nie pomylił się w jego ustalaniu, bo system jest skomplikowany – mówi mec. Magdalena Januszewska.

Zdaniem dr Tomasza Lasockiego z Katedry Prawa Ubezpieczeń Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, odpowiedź na pytanie, czy świadczenia powinny mieć jedno kryterium dochodowe, czy kilka, wymaga analizy. - To kryterium dochodowe może być ujednolicone, ale ważne, żeby nie zapominać w tym wszystkim o człowieku. Bo może być tak, że właśnie ze względu na potrzeby życiowe zostało wprowadzone to zróżnicowanie. Dlatego różnią się od siebie nie tylko wypłacane kwoty, ale i sposób ustalania dochodu – tłumaczy. I dodaje: - Zróżnicowanie nie jest z gruntu złe, jednak nie można zapominać, że jednolite progi i zasady ustalania kryterium dochodowego sprzyjają zrozumieniu systemu. Wobec tego zróżnicowanie powinno występować tylko wówczas, gdy konieczne jest odstąpienie od jednolitego kryterium. Ważne jest przy tym, żeby społeczeństwo miało świadomość, iż te pieniądze trafiają do ludzi, którzy faktycznie tej pomocy potrzebują.

 

 

Dlatego, zdaniem dr Lasockiego, należy dokonać przeglądu katalogu świadczeń. – Problem polega na tym, że te kryteria nie są jasne i nie są ze sobą powiązane – podkreśla. Jako przykład podaje czternastą emeryturę, która jest przyznawana nie w oparciu o kryterium dochodu, ale o kryterium wysokości emerytury.

Sprawdź też: Czy z trzynastej i czternastej emerytury DPS może potrącać na odpłatność za pobyt i zapłatę za zakupione leki dla mieszkańca DPS? >>>

Czytaj też: Świadczenia z pomocy społecznej dla cudzoziemców >>>

Zdaniem prof. Pawła Wojciechowskiego, b. ministra finansów, państwo organizując system zabezpieczenia społecznego powinno stosować możliwie proste i zrozumiałe zasady, aby zapewnić przejrzystość dostępu do świadczeń oraz obniżać koszty administracyjne. - Niewątpliwie polski system jest nadmiernie skomplikowany, gdzie słowo nadmiernie oznacza poziom ponoszenia nieuzasadnionych kosztów do realizacji określonego celu, np. ochrony ryzyka socjalnego – mówi. Jak twierdzi, jednym z problemów są różne progi głównie dochodowe, ale też różne podstawy wymiaru w różnych częściach systemu: ubezpieczeniowym, zaopatrzeniowym i pomocy społecznej.  Podobny poziom nadmiernej komplikacji mamy w systemie podatkowo-składkowym, jak i w systemie świadczeń, gdzie występują różne bazy i podstawy, ale też progi dochodowe.

- Uproszczenie systemu świadczeń, podobnie jak systemu podatkowego, należy rozpocząć od ujednolicenia baz i podstaw wymiaru oraz progów dochodowych, a do nich dostosować stawki, procentowe lub kwotowe – wskazuje prof. Wojciechowski.  

 


Minimum egzystencji jako jedno wspólne kryterium?

W opinii mec. Magdaleny Januszewskiej, można rozważać wprowadzenie jako punktu odniesienia do ustalania kryterium dochodowego minimum socjalnego lub minimum egzystencji. – Określenie ich nie jest trudne, gdyż ustala je Instytut Pracy i Spraw Socjalnych – dodaje. 

Za jednym, wspólnym kryterium opowiada się też dr Liwiusz Laska, adwokat, b. przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy, pełnomocnik Związku Metalowców i Hutników. – Powinno być określone minimum socjalne, bo wtedy zobaczylibyśmy skalę biedy w naszym kraju. Dzisiaj nie zdajemy sobie nawet z tego sprawy. Trochę widzi ZUS, ale tylko trochę. Gdyby był jeden rejestr, podpięty chociażby pod ZUS, jedno kryterium, wtedy widać byłoby nie tylko różne patologie, których skala jest ogromna, ale także np. liczbę osób, które żyją tylko z zasiłków – mówi. I dodaje: - Kwestią do dyskusji jest, jak to zrobić praktycznie: czy ustalić jedno minimum socjalne dla wszystkich, czy ustalić osobne dla rodzin z dziećmi, osób samotnych czy niepełnosprawnych. Niektóre rzeczy można określić wskaźnikami czy ująć w zawiasach, czyli zmniejszać wysokość kwoty o kwotę przekroczenia. Ważne, by zrobić to kompleksowo.

Zdaniem dr Liwiusza Laski, wystarczy stworzyć mechanizm niezależny od rządu – np. komisję, która na każdy rok określałaby wysokość tego minimum egzystencji tworząc taki koszyk dochodowy. – Wtedy wiedzielibyśmy, komu brakuje na życie i komu trzeba dołożyć, a wiedząc, że każdy w Polsce ma zagwarantowane pieniądze na życie lepiej też byśmy się czuli – podkreśla.