Chodzi o przygotowany przez Senat projekt ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Przyjęte w nim rozwiązania mają przywrócić większą podstawę obliczenia emerytury ubezpieczonym, którzy pobierali wcześniejszą emeryturę nie wiedząc, że kwoty wcześniej pobranej emerytury pomniejszą emeryturę powszechną.

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 6 marca 2019 r. (sygn. akt P 20/16) uznał, że ustawodawca naruszył konstytucję wprowadzając z zaskoczenia obniżkę emerytur pobieranych po wcześniejszych emeryturach. Projekt senacki ma to naprawić. I choć wpłynął do Sejmu 20 grudnia 2019 r., to wciąż nie ma numeru druku. Znaleźć go można tylko wśród projektów dopiero co wniesionych do Sejmu pod pozycja 15.

Do parlamentu nie trafił dotąd rządowy projekt w tej sprawie, którego złożenie zapowiedział 18 grudnia 2019 r., w Senacie wiceminister rozwoju Marek Niedużak. – Jesteśmy na etapie uzgodnień wewnątrzresortowych – oznajmił wówczas wiceminister Niedużak. Nie chciał powiedzieć, kiedy dokładnie propozycja rządu trafi do Sejmu, bo – jak stwierdził – tego nie wiadomo. Potwierdził natomiast, że gdy projekt senacki trafi do Sejmu, to prace nad nim i nad propozycją senacką będą toczyły się równolegle.

Czytaj również: Rząd pracuje nad własnym projektem dla kobiet z rocznika 53>>

Na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji ostatnia informacja pochodzi z 12 grudnia 2019 r. i dotyczy skierowania projektu do opiniowania. W piśmie do partnerów społecznych datowanym na 11 grudnia 2019 r. wyznaczony został termin 30 dni na przesłanie opinii, który dawno już minął.
 

 


Posłowie zarzucają celową obstrukcję

W piątek parlamentarzyści KO zaapelowali do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o nadanie projektowi numeru druku. Poseł Marzena Okła-Drewnowicz przypomniała na piątkowej konferencji prasowej, że właśnie mija rok od orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, przyznającego kobietom urodzonym w 1953 prawo do wyższej emerytury. - Przez ten rok PiS nie zdołał zrealizować tego wyroku, to pokazuje, jak nie szanują wyroków Trybunału Konstytucyjnego – zaznaczyła.

Przypomniała, że już w ubiegłej kadencji Senat przyjął inicjatywę ustawodawczą w tej sprawie, ale zostało to w ostatniej chwili zdjęte z porządku obrad Sejmu. - Jako klub Koalicji Obywatelskiej zwróciliśmy się 21 lutego do pani marszałek Witek o natychmiastowe nadanie numeru druku i przystąpienie do procedowania – powiedziała poseł Okła-Drewnowicz.

Z kolei senator Marek Borowski (KO), inicjator ustawy, poinformował, że marszałek Sejmu tłumaczyła zwłokę tym, że czeka na analogiczny projekt rządowy. - Jesteśmy zmuszeni traktować to jako celową obstrukcję po to, aby tych pieniędzy tym osobom nie wypłacić. Pieniędzy, które w przeciwieństwie do ministrów im się po prostu należą - zaznaczył Borowski.

- Czekanie na decyzję rządu dziwi nas tym bardziej, że projekt składany przez Senat IX kadencji zyskał pozytywną opinię rządu, na którego czele stał również premier Mateusz Morawiecki - oznajmiła senator Magdalena Kochan (KO). I dodała: - Być może ta pozytywna opinia byłą wtedy wymuszona terminarzem politycznym, ponieważ było to krótko przed wyborami w 2019 roku.

W piątek przed południem serwis Prawo.pl zapytał Centrum Informacyjne Sejmu o to, dlaczego senackiemu projektowi ustawy do dziś nie nadano numeru druku sejmowego i o to, kiedy można spodziewać się decyzji w tej sprawie. W odpowiedzi CIS poinformowało, że zgodnie z wymogami Regulaminu Sejmu projekt został skierowany do zaopiniowania przez ekspertów Kancelarii Sejmu pod kątem jego zgodności z prawem Unii Europejskiej. Niezwłocznie po nadaniu mu numeru druku zostanie on opublikowany na stronie internetowej Sejmu.

 


Co ciekawe, dokładnie tego samego dnia, co projekt senacki (czyli 20 grudnia 2019 r.), do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z przeniesieniem środków z otwartych funduszy emerytalnych na indywidualne konta emerytalne, która została uchwalona przez Sejm 13 lutego 2020 r., a 18 lutego została przekazana do Senatu. Inny rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów, który do Sejmu wpłynął 23 grudnia 2019 r., czeka już tylko na podpis prezydenta. Sejm uchwalił tę ustawę 23 stycznia 2020 r., a poprawkę Senatu do niej odrzucił 13 lutego.

O to, co dzieje z rządowym projektem zapytaliśmy też Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. W odpowiedzi poinformowano nas, że zgodnie z obowiązującym prawem jednym z etapów procesu legislacyjnego są uzgodnienia międzyresortowe i konsultacje publiczne dotyczące projektu ustawy. - Obecnie trwają prace analityczne nad uwagami i zastrzeżeniami zgłoszonymi wobec proponowanych rozwiązań prawnych przyjętych w projekcie – napisało w odpowiedzi MRPiPS.

 

Co proponuje Senat i rząd

Przypomnijmy, że zgodnie z senackim projektem, o ponowne przeliczenie emerytury będą mogły wnioskować osoby, które zdecydowały się przejść na wcześniejszą emeryturę przed tym, gdy ogłoszono przepisy, zgodnie z którymi późniejsze emerytury są pomniejszane o wypłacone tzw. emerytury wcześniejsze. W takiej sytuacji znalazły się przede wszystkim kobiety urodzone w 1953 r. Dzięki ustawie, ta grupa emerytów mogłaby złożyć wniosek o ponowne przeliczenie emerytury. Przysługiwałoby im także wyrównanie za okres, w którym pobierali zaniżone świadczenie.

Wnioskodawcy szacowali, że z nowych przepisów może skorzystać ok. 50 tys. osób. Senator Borowski podał wówczas, że koszt podwyższenia emerytur dla osób, które skorzystają z nowych przepisów, to ok. 70 mln zł rocznie. Kolejne ok. 440 mln zł pochłoną jednorazowe wypłaty wyrównania za lata, gdy emeryci pobierali niższe świadczenie.

Także projekt przygotowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej umożliwia wystąpienie o ustalenie prawa do emerytury bez zastosowania niekonstytucyjnego mechanizmu pomniejszania podstawy jej obliczenia o pobrane emerytury wcześniejsze. W przypadkach, gdy ponownie ustalona wysokość emerytury powszechnej będzie wyższa od tej wypłacanej dotychczas, przewidziana została wypłata stosownego wyrównania.

Po wyroku TK Zakład Ubezpieczeń Społecznych do 23 kwietnia 2019 roku przyjmował wnioski o wznowienie postępowania, a tym samym przeliczenie świadczenia już bez jego pomniejszania. Do oddziałów ZUS wpłynęło wówczas 23,5 tys. skarg. Jednak ponad 11,2 tys. skarg dotyczyło decyzji wydanych ponad 5 lat temu, a w takiej sytuacji – zgodnie z art. 146 Kodeksu postępowania administracyjnego – ZUS nie mógł wydać ponownej decyzji w tej sprawie.

Czytaj również: RPO: Państwo może naprawić błąd i umożliwić ponowne przeliczenie emerytur kobiet'53>>