ZUS wydał decyzję, którą stwierdził, że P.S. nie podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym. W ocenie organu rentowego P.S. zawarła nieważną umowę o pracę. Zdaniem ZUS umowę zawarto jedynie dla pozoru, gdyż pracownica była w ciąży w chwili zawierania umowy. P.S. zakwestionowała decyzję organu rentowego w odwołaniu. Sądy pierwszej instancji uznał, że odwołanie nie było zasadne i je oddalił. Sąd okręgowy zgodził się z ZUS, że umowa o pracę została zawarta jedynie dla pozoru i jako taka była nieważna.

Fikcyjna umowa o pracę

Sąd pierwszej instancji ustalił w szczególności, że sporna umowa o pracę została zawarta, gdy P.S. była w 9 tygodniu ciąży. Z umowy o pracę wynikało, że będzie zatrudniona jako menadżer w przedsiębiorstwie swoich rodziców. W umowie przewidziano, że pracownica uzyska pensję w wysokości 7.000 zł miesięcznie. Mniej więcej miesiąc po zawarciu umowy o pracę, kobieta  zaczęła korzystać ze zwolnień lekarskich. Wskazane było, by prowadziła oszczędzający tryb życia i nie pracowała.

Sąd okręgowy przyjął, że umowa o pracę została zawarta, gdyż ubezpieczona liczyła na uzyskanie wysokich świadczeń z ubezpieczenia chorobowego. Ponieważ, jak uznał sąd okręgowy, P.S. faktycznie nie wykonywała pracy na rzecz zakładu pracy. Tworzenie tego miejsca pracy nie było też racjonalne z punktu widzenia przedsiębiorstwa. Według sądu okręgowego, oświadczenia zawarte w umowie o pracę były nieważne, skoro zawarto je wyłącznie dla pozoru, zgodnie z art. 83 par. 1 k.c.

 


Podleganie ubezpieczeniom społecznym

Od wyroku oddalającego odwołanie wniesiono apelację. Sąd apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok oraz decyzję ZUS i ustalił, że pracownica podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu i chorobowemu w spornym okresie. Sąd odwoławczy uznał, że umowa o pracę nie była zawarta dla pozoru. W ocenie sądu apelacyjnego, sąd okręgowy niewłaściwie ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. Z zeznań świadków wynikało bowiem, że wnioskodawczyni od czerwca 2015 r. regularnie i intensywnie pracowała. Była traktowana przez innych jako pracownik przedsiębiorstwa. Ubezpieczona kontaktowała się z klientami. Jeździła do sklepów i banków. W przedsiębiorstwie wydzielono dla niej miejsce pracy. Sąd uznał więc, że pracownica faktycznie świadczyła pracę.

Czytaj również: RPO interweniuje w sprawie długotrwałych kontroli ZUS>>

Zalecenia lekarskie

- To, że na dwa dni przed zawarciem umowy o pracę lekarz ginekolog zalecił jej przyjmowanie preparatu witaminowego dla kobiet w ciąży i prowadzenie zdrowego stylu życia nie powoduje, że P.S. nie mogła zawrzeć ważnej umowy o pracę – wskazał sąd apelacyjny. Zalecenia lekarza nie uzasadniały, aby nie podejmowała się ona pracy menadżera w przedsiębiorstwie.

 


Według sądu odwoławczego, sąd okręgowy niezasadnie stwierdził, że uzyskiwane przez ubezpieczoną wynagrodzenie za pracę było nieadekwatnie wysokie. Nie można było na tej podstawie uznać, że zawarta umowa o pracę miała charakter pozorny, a więc była nieważna. P.S. faktycznie bowiem wykonywała swoje obowiązki – podkreślił sąd odwoławczy. W ocenie sądu drugiej instancji, sąd okręgowy nie miał też racji, gdy wskazywał, że umowę zawarto tylko po to, by skarżąca uzyskiwała wysokie świadczenia społeczne. Taki argument nie był zasadny.

Z tego względu sąd uznał, że pracownica zawarła ważną umowę o pracę. - Należało więc objąć ją ubezpieczeniami społecznymi: emerytalnym, rentowym, chorobowym i wypadkowym – wyjaśnił sąd. Wynika to z przepisów ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.). Apelacja okazała się więc zasadna. W związku z tym należało zmienić zarówno błędną decyzję organu rentowego, jak i niezasadny wyrok sądu okręgowego – podkreślił sąd.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 4 lipca 2019 r., III AUa 593/18, LEX nr 2696402.

Czytaj również: ZUS: Tylko analiza indywidualnej sprawy pozwala stwierdzić, czy postępowanie trwa zbyt długo