Propozycję rządu, przewidującą wzrost wynagrodzeń w budżetówce w 2024 r. o 6,6 proc. oceniamy krytycznie, zwłaszcza że płace realne w sferze budżetowej spadają od wielu lat. Ze szczególnie niepokojącym zjawiskiem mieliśmy do czynienia w bieżącym roku, gdy realny poziom płac uległ istotnemu obniżeniu nie osiągając nawet wzrostu na poziomie inflacji. Efektem tego zjawiska jest pogorszenie sytuacji pracowników państwowej sfery budżetowej, niemożliwy do uzupełnienia odpływ specjalistów z sektora publicznego, a w konsekwencji narastające ryzyko obniżenia jakości i efektywności funkcjonowania administracji rządowej i samorządowej, a także większości usług publicznych, jak edukacja, nauka, kultura, kluczowych dla funkcjonowania państwa, obywateli i firm.

Czytaj również: Prof. Męcina: Budżetówka powinna dostać 20-proc. podwyżkę

Podwyżka o 20 proc., a nie jak proponuje rząd - o 6,6 proc.

W opinii pracodawców rząd powinien zweryfikować propozycje podwyższenia wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w 2024 r. o 6,6 proc. i zaproponować podwyżki w wysokości 20 proc., aby zapewnić realny wzrost wynagrodzeń, zabezpieczyć możliwość utrzymania struktury wynagrodzeń wobec podwyżek minimalnego wynagrodzenia, a także zredukować dysproporcje między wysokością płac w instytucjach publicznych a rynkowymi stawkami wynagrodzeń.

W propozycjach rządu widać wyraźną niekonsekwencję. Płaca minimalna ma wzrosnąć w 2024 roku o 18 proc., ze skutkiem dla pracodawców w wysokości 35 mld zł, a podwyżki dla państwowej sfery budżetowej mają wynieść tylko 6,6 proc. przy skutkach finansowych mniejszych niż 9 mld zł.

Prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Lewiatana i przewodniczący zespołu Rady Dialogu Społecznego ds. budżetu i wynagrodzeń.