- Specyfika sytuacji epidemicznej spowodowała nagły wzrost liczby osób świadczących pracę poza siedzibą firmy (najczęściej z domu). Wynikało to z racjonalnego rozpraszania pracowników przez pracodawców oraz narzuconych zasad reżimu sanitarnego (np. nauczanie zdalne, nakaz pracy zdalnej dla pracowników administracji publicznej). W świetle danych GUS, kolejne fale pandemii podwoiły lub nawet potroiły liczbę osób pracujących z domu – mówi Monika Fedorczuk, ekspert ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan.

Czytaj również: Praca teraz w nowym resorcie, a prace nad ważnymi projektami zamarły

Taka praca zdalna, jaka struktura gospodarki

W szczytowym momencie pracę z domu świadczyło ponad 3 mln osób (nawet 20 proc. pracujących), systematycznie mniej formalną pracę zdalną. Ten udział wynika ze struktury gospodarki. Rozpowszechnienie pracy zdalnej było bardzo zróżnicowane między sektorami. O ile w sektorze informacja i komunikacja udział pracujących zdalnie sięgnął nawet 80 proc., o tyle w przemyśle czy hotelarstwie i gastronomii analogiczne odsetki nie przekraczały 16 proc.

Otwartą kwestią pozostaje to, jak będzie wyglądał model pracy po pandemii. W świetle badania Eurofound (2021), rozkład preferencji pracowników w UE jest dość równomierny - istnieją chętni do pracy z domu, z biura i hybrydowo, a odsetki nie uległy znaczącym zmianom między latem 2020 r. a wiosną 2021 r. W Polsce odsetek chętnych do całkowitej pracy zdalnej jest porównywalny, ale wyraźnie mniej osób chciałoby pracować całkowicie w siedzibie pracodawcy.

 


Praca będzie bardziej elastyczna?

Tymczasem, jak wskazuje raport Manpower Group (2021), rośnie presja polskich pracodawców na powroty do biur. Ankietowani przedsiębiorcy zakładają, że 88 proc. pracowników wróci na stałe do pracy w siedzibie firmy. 58 proc. pracodawców deklaruje skłonność do uelastyczniania sposobu świadczenia pracy, głównie przez uelastycznienie godzin pracy, ewentualnie (częściowy) wybór miejsca, gdzie praca jest świadczona.

- Pracodawcy obawiają się o dobre samopoczucie pracowników, a także o możliwości ich współpracy i produktywność zespołu. Z kolei pracownicy cenią sobie optymalnie wykorzystanie czasu. Jeśli dowody o silnej preferencji do home office okażą się prawdziwe, stabilizacja sytuacji gospodarczej pogłębi rotacje w firmach, tym razem spowodowane niedopasowaniem preferencji, co do sposobu świadczenia pracy – dodaje Monika Fedorczuk.

Raport powstał w ramach projektu „Wzmocnienie dialogu społecznego w Polsce – model inicjowania dialogu społecznego przez stronę pracodawców” (Improved social dialogue in Poland: a model for initiating social dialogue by employer organisations) realizowanego przez Konfederację Lewiatan, w ramach Grantu Norweskiego – Godziwa Praca (Norway Grants - Decent Work) nr 2019/101979.