Komendant Wojewódzki Policji w październiku 2019 r. odmówił Markowi P. przyznania dodatkowego urlopu z powodu uciążliwych warunków dla zdrowia.

Policjant złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach na tę decyzję.

Sąd pierwszej instancji stwierdził, że istota sprawy sprowadza się do kwestii spełnienia przez skarżącego policjanta warunków uprawniających do nabycia prawa do dodatkowego urlopu w wymiarze 13 dni za pracę w warunkach uciążliwych dla zdrowia

WSA uznał, że nie zaistniały przesłanki do przyznania skarżącemu urlopu dodatkowego za lata 2017 i 2018 w związku z pracą w warunkach narażenia na działanie substancji o działaniu rakotwórczym lub mutagennym.

Czytaj: Pracodawcy wypychają pracowników na zaległe urlopy w lipcu

Policjant nie był narażony

W analizie uzasadnienia raportu o zanieczyszczeniach wskazano na pracę w narażeniu w okresie I i IV kwartału danego roku. Przy czym policjant korzystał z półrocznej przerwy w ekspozycji na czynnik szkodliwy.

W ocenie WSA w Gliwicach już ta okoliczność wyklucza nabycie prawa do urlopu na podstawie par. 12 ust. 4 rozporządzenia z 19 września 2014 r. w sprawie urlopów policjantów. Wojewódzki Sąd Administracyjny podzielił ustalenia faktyczne poczynione przez organy administracji. 

Ponadto sąd wskazał, że zanieczyszczenia powietrza nie występują w ocenie ryzyka zawodowego na stanowisku referenta ogniwa patrolowointerwencyjnego. Rzeczywiście beznzo(a)piren występuje w powietrzu w miejscowości, gdzie pracował skarżący, co potwierdzają pomiary, jednak limity określone w rozporządzeniu Ministra Środowiska z 24 sierpnia 2012 r. w sprawie poziomów niektórych substancji w powietrzu nie odnoszą się w żaden sposób do aspektów związanych z pełnieniem służby i narażeniem na działanie substancji podczas jej pełnienia.

W ocenie sądu pierwszej instancji, służba w patrolu interwencyjnym nie jest służbą wykonywaną w warunkach narażenia na działanie substancji szkodliwej.


Substancje chemiczne w czasie służby

Marek P., zaskarżył ten wyrok w całości do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jego zdaniem, sąd I instancji niewłaściwie przyjął, że do narażenia na działanie substancji chemicznych o działaniu rakotwórczym lub mutagennym w rozumieniu tego przepisu dochodzi wyłącznie w przypadku przekroczenia najwyższego dopuszczalnego stężenia (NDs). Należało przyjąć, że do narażenia tego dochodzi również w przypadku przekroczenia poziomów dopuszczanych i docelowych określonych w rozporządzeniu Ministra Środowiska z 24 sierpnia 2012 r. w sprawie poziomów niektórych substancji w powietrzu, zwanego dalej: rozporządzeniem w sprawie poziomów niektórych substancji w powietrzu", ewentualnie w przypadku przekroczenia wartości odniesienia, o których mowa w rozporządzeniu Ministra środowiska z 26 stycznia 2010 r. w sprawie wartości odniesienia dla niektórych substancji w powietrzu, zwanego dalej: rozporządzeniem w sprawie wartości odniesienia. 

W uzasadnieniu autor skargi kasacyjnej wskazał, że gdyby wolą prawodawcy było, aby przesłanką do przyznania dodatkowego urlopu, na podstawie par. 12 ust. 1 pkt 4 rozporządzenia w sprawie urlopów policjantów, było przekroczenie najwyższego dopuszczalnego stężenia, to zostałoby to wyraźnie wskazane w treści przepisu.

Zdaniem policjanta, w 2017 r. był on narażony na szkodliwe działanie substancji o działaniu rakotwórczym i mutagennym - benzo(a)pirenu przez niemal cały rok, również na wiosnę i jesienią, a także w niektóre dni w miesiącach letnich.

 


NSA: Było pół roku przerwy

W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego zarzuty skargi kasacyjnej naruszenia przepisów postępowania nie zasługują na uwzględnienie.

Sąd podkreślił, że sam skarżący wskazał na 6-miesięczną przerwę w pracy w narażeniu na czynnik szkodliwy. Przede wszystkim, stanowisko Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach w zakresie niespełnienia przez skarżącego przesłanki długotrwałej ekspozycji na czynnik szkodliwy – nie stanowiło wyłącznej przyczyny uznania skargi za niezasadną.

Sprawdź w LEX: Czy policjant może korzystać z urlopu na żądanie?  >

Sąd pierwszej instancji wyraźnie wskazał, że zanieczyszczenia powietrza nie występują w ocenie ryzyka zawodowego na stanowisku referenta ogniwa patrolowo-interwencyjnego.

Skarżący, aby otrzymać dodatkowy urlop musi wykazać nie tylko pełnienie służby w warunkach narażenia na czynniki szkodliwe lecz także odnieść poziom narażenia nie do progów wynikających z przepisów dotyczących ochrony środowiska, lecz regulujących NDS (wartość średnia ważona stężenia, którego oddziaływanie na pracownika w ciągu 8-godzinnego dobowego i przeciętnego tygodniowego wymiaru czasu pracy, określonego w Kodeksie pracy) - podkreślił NSA.

Marek P. Powinien także wykazać brak przesłanek negatywnych, a tego nie uczynił. Wręcz przeciwnie sam wskazał na 6 miesięczną przerwę w pracy w narażeniu, co potwierdziła również Komisja w swoim sprawozdaniu.

Wyrok NSA z 15 lipca 2021 r., sygn. akt III OSK 3661/21.