Uregulowanie kwestii kontroli trzeźwości pracowników przez pracodawców w kodeksie pracy – choć od lat oczekiwane i postulowane przez pracodawców - nie rozwiązało problemu pracowników na pracy zdalnej. W efekcie pracodawcy mierzą się ze szkodliwymi dla wizerunku i dobrego imienia firmy zachowaniami pracowników, które budzą uzasadnione podejrzenie, że znajdują się oni pod wpływem alkoholu albo innego środka działającego podobnie do alkoholu. A ponieważ nie można również wykluczyć pogorszenia się stanu zdrowia pracownika, by móc wyciągnąć ewentualne konsekwencje (w razie potwierdzenia bycia pod wpływem alkoholu - odsunięcia go od wykonywania pracy, a nawet zwolnienia bez wypowiedzenia), konieczne jest ustalenie przyczyny takiej np. bełkotliwej mowy w trakcie spotkań z klientami albo spotkań firmowych. Pytanie jednak, czy pracodawca może zbadać trzeźwość pracownika wykonującego pracę zdalnie.  

- Pomimo że prace na dwoma nowelizacjami kodeksu pracy dotyczącymi pracy zdalnej i kontroli trzeźwości pracowników toczyły się jednocześnie, to zmiany nie były projektowane w kierunku kontroli trzeźwości pracowników na pracy zdalnej. Uregulowanie tego aspektu nie było intencją ustawodawcy – mówi serwisowi Prawo.pl Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.

Czytaj również: Policja musi wydać pracodawcy skrócony protokół z badania trzeźwości pracownika>>

Kontrola wykonywania pracy zdalnej czy kontrola trzeźwości

Kodeks pracy reguluje kwestię kontroli trzeźwości pracowników w art. 22(1c) – art. 22(1h), natomiast praca zdalna uregulowana została w rozdziale IIc o tej samej nazwie, czyli w art. 67(18) – art. 67(34). Przepisy o kontroli trzeźwości, które pozwalają pracodawcy także na kontrole doraźną, odnoszą się do kontroli trzeźwości pracowników w miejscu pracy, pytanie więc, czy można je stosować również do kontroli trzeźwości pracownika w miejscu wykonywania pracy zdalnej.

Z kolei regulacje dotyczące kontroli wykonywania pracy zdalnej, czyli art. 67(28) k.p., nie mówi nic o kontroli doraźnej. Co więcej, taka kontrola w miejscu świadczenia pracy zdalnej wymaga zgody pracownika. Zdanie drugie ww. przepisu mówi, że kontrolę przeprowadza się w porozumieniu z pracownikiem w miejscu wykonywania pracy zdalnej w godzinach pracy pracownika. Ten sam art. 67(28) w par. 2 stanowi, że pracodawca dostosowuje sposób przeprowadzania kontroli do miejsca wykonywania pracy zdalnej i jej rodzaju. Wykonywanie czynności kontrolnych nie może naruszać prywatności pracownika wykonującego pracę zdalną i innych osób ani utrudniać korzystania z pomieszczeń domowych w sposób zgodny z ich przeznaczeniem.

Sprawdź w LEX: Czy w regulaminie pracy zdalnej można również uregulować kwestie pracy zdalnej dla zleceniobiorców? >

Jak podkreśla dr Iwona Jaroszewska-Ignatowska, radca prawny, partner w kancelarii Raczkowski, w przypadku pracy zdalnej problem polega na rozstrzygnięciu, czy stosujemy przepisy o pracy zdalnej i wtedy pracodawca musi uzyskać zgodę pracownika do kontroli w miejscu wykonywania pracy zdalnej, czy też stosujemy przepisy o kontroli trzeźwości. – Moim zdaniem pracodawcy powinni stosować przepisy o kontroli trzeźwości, ponieważ są to przepisy szczególne w stosunku do przepisów o pracy zdalnej – podkreśla dr Jaroszewska-Ignatowska. Przyznaje, że są różne zachowania pracowników, które pracodawcy obserwują podczas spotkań wewnętrznych czy spotkań z klientami. I przypomina, że już za sam fakt nieprawidłowego zachowania można wyciągać konsekwencje, bez wszczynania procedury kontroli trzeźwości. Ważne jest ustalenie okoliczności, zachowania pracownika i rozmowy z nim. Czasami już to wystarczy.

Czytaj w LEX: Kontrola wykonywania pracy zdalnej - praktyczne zasady w tym przykłady zapisów regulacji zakładowych >

Zdaniem Roberta Lisickiego, pracodawca ma w tym względzie dwa uprawnienia. Po pierwsze – może wprowadzić własną kontrolę trzeźwości, jeżeli uzna, że są spełnione przesłanki z kodeksu pracy (niezbędność zapewnienia ochrony życia i zdrowia pracowników lub innych osób lub ochrony mienia). Wówczas taką kontrolę może uregulować w przepisach wewnątrzzakładowych. - Aczkolwiek trzeba zaznaczyć, że pojawiają się stanowiska kwestionujące zasadność wprowadzania takiego rozwiązania przy pracy zdalnej – zauważa. Po drugie - jak tłumaczy dalej mec. Lisicki -  pracodawca zawsze, gdy ma uzasadnione podejrzenie, że pracownik jest pod wpływem alkoholu lub innego środka działającego podobnie do alkoholu, to nie dopuszcza pracownika do świadczenia pracy. W takiej sytuacji obie strony mogą wezwać organ porządku publicznego celem ustalenia trzeźwości pracownika.

- Rzeczywiście, jeżeli wezwiemy policję do zakładu pracy a pracownik odmówi badania alkomatem, to policja może przeprowadzić w takiej sytuacji badanie krwi – podkreśla Robert Lisicki. I dodaje: - Dotychczas pracodawcy w naszej organizacji nie podnosili kwestii wezwania policji do miejsca wykonywania pracy zdalnie. Kodeks pracy daje prawo wezwania policji, jeżeli pracodawca ma uzasadnione podejrzenie, że pracownik pracuje pod wpływem alkoholu. Wpierw musi jednak nakazać mu zaprzestanie wykonywania pracy. Pytanie jednak, jak zachowa się pracownik. Jeżeli odmówi otwarcia drzwi, to policja nie ma możliwości przeprowadzania badania.

Czytaj w LEX: Wybrane zagadnienia kontroli trzeźwości pracownika w świetle ochrony danych osobowych >

- Zgodnie z kodeksem wykroczeń, wykonywanie pracy pod wpływem alkoholu jest wykroczeniem - przypomina Robert Lisicki. Przyznaje, że niektórzy pracodawcy uznali, że mają prawo do przeprowadzenia kontroli doraźnej, określając w regulaminach pracy częstotliwość badania trzeźwości, wskazali na moment podjęcia uzasadnionych podejrzeń.

Czytaj też w LEX: Zagrożenia psychospołeczne w środowisku pracy >

 


Badanie trzeźwości online?

Zdaniem Pawła Korusa, radcy prawnego, partnera w kancelarii Sobczyk & Współpracownicy, b. wieloletniego sędziego sądu pracy, kontrola może być przeprowadzona także w ten sposób, że pracodawca dostarczy pracownikowi „do domu” alkomat, a pracownik, będąc „online” i stosując się do instrukcji, wykona badanie. - Nie mam także wątpliwości co do tego, że pracodawca może wezwać policję celem przeprowadzenia badania (notabene wykroczeniem jest podejmowanie czynności zawodowych z naruszeniem obowiązku trzeźwości bez względu na to gdzie są wykonywane – art. 70 par. 2 k.w.). Natomiast problem praktyczny jest taki, że policja nie wejdzie do domu pracownika – mówi mec. Korus. I dodaje: - Jest tu ewidentnie luka, która wynika z braku analizy, czym jest „praca zdalna” w odniesieniu do miejsca jej wykonywania. Pracownik, wykonujący pracę w domu nie jest w przestrzeni prywatnej – niestety konsekwentne przyjęcie tej tezy byłoby niepoprawne politycznie. Tylko tytułem przykładu można wskazać, że dana osoba prowadząca w domu działalność gospodarcza podlega pełnej kontroli (i ma np. „biznesową” stawkę za energię elektryczną).

Zobacz procedurę: Prawa i obowiązki pracownika – kontrola trzeźwości >

Jak twierdzi mec. Paweł Korus, przy wypadku przy pracy mamy przynajmniej tę szansę, że w razie konieczności skorzystania z zaawansowanej pomocy lekarskiej standardowo wykonywane jest badanie krwi. Natomiast kwestia oględzin miejsca wypadku jest – jego zdaniem - uregulowana (delikatnie rzecz ujmując) nieprzekonywująco. Zgodnie bowiem z art. 67(31) par. 10 k.p., oględzin miejsca wypadku dokonuje się po zgłoszeniu wypadku przy pracy zdalnej, w terminie uzgodnionym przez pracownika albo jego domownika, w przypadku gdy pracownik ze względu na stan zdrowia nie jest w stanie uzgodnić tego terminu, i członków zespołu powypadkowego. - Absurdalne jest to, że termin ma być uzgodniony z pracownikiem. Pracodawca powinien mieć uprawnienie do niezwłocznego przeprowadzenia oględzin. W jaki bowiem sposób ma „ustrzec” innych pracowników wykonujących pracę zdalną przed  zagrożeniami (które u jednego z nich doprowadziły do wypadku) – zauważa mec. Korus.   

Sprawdź w LEX: Czy upoważniony pracownik przeprowadzający kontrole trzeźwości musi obligatoryjnie przejść szkolenie z zakresu obsługi alkomatu? >

- Obecne rozwiązania wymagają zmiany – przede wszystkim praca zdalna powinna być zrównana z prowadzeniem działalności gospodarczej po względem kontroli wykonywanej przez organy (notabene takim organem w przypadku pracowników i bhp jest właśnie pracodawca) – podkreśla mec. Paweł Korus.

 


Pracownik odmawiający kontroli w domu nie jest bezkarny   

Magdalena Sudoł, adwokat, szef HR Compliance w kancelarii Lubasz i Wspólnicy, potwierdza, że kontrola trzeźwości pracowników zdalnych pozostaje zagadnieniem problematycznym. Przyznaje jednak, ze przepisy wprost nie wyłączają możliwości przeprowadzenia kontroli w zakresie, w jakim możliwość kontroli została wprowadzona zgodnie z przepisami kodeku pracy - art. 22(1c) – art. 22(1f). Jeżeli jednak pracodawca nie wdrożył kontroli trzeźwości, a wystąpi uzasadnione podejrzenie naruszenia obowiązku trzeźwości, pracodawca – w jej ocenie - w wyjątkowych sytuacjach będzie mógł podjąć działania kontrole z pomocą policji.

- W przypadku pracy zdalnej, kontrola trzeźwości w miejscu pracy nie zawsze będzie możliwa, mowa np. o sytuacji, gdy pracownik pracuje zagranicą. W takim przypadku bowiem organy państw trzecich nie wiąże obowiązek bezpłatnego przeprowadzenia kontroli trzeźwości na wniosek pracodawców – zauważa mec. Sudoł. I dodaje: - Jeżeli pracodawca poweźmie wątpliwość co do trzeźwości pracownika zdalnego, w pierwszej kolejności warto, aby w ramach wyjaśnienia sprawy, porozmawiał z pracownikiem. Jeżeli pracownik nie jest responsywny lub unika odpowiedzi, należy zastosować procedurę kontroli trzeźwości, w tym skierować upoważnionych pracowników do miejsca wykonywania pracy zdalnej pracownika.

Zobacz procedurę: Badanie trzeźwości pracowników – rodzaje >

W opinii mec. Magdaleny Sudoł, w tym zakresie konieczne jest porozumienie z pracownikiem zdalnym, niemniej w sytuacjach wyjątkowych, w tym potencjalnie zagrażających zdrowiu czy życiu pracownika, takie uzgodnienie z pracownikiem może nastąpić również już „pod drzwiami” miejsca pracy zdalnej. - Odmowa wpuszczenia kontrolerów w uzasadnionych przypadkach może stanowić podstawę do nałożenia sankcji na pracownika. Nie zgadzam się z poglądami, zgodnie z którymi pracownik zdalny odmawiając poddania się kontroli trzeźwości w miejscu pracy zdalnej jest bezkarny. Ostatecznie pracodawca może poprosić o interwencje odpowiednie służby np. policję czy pogotowie ratunkowe – podkreśla. I przypomina: - W przypadku, gdy pracownik nie pracuje od początku w formie pracy zdalnej, do rozważenia pozostawiam również możliwość wezwania pracownika do zakładu pracy w dniu pracy zdalnej w celu przeprowadzenia kontroli, a następnie wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji w przypadku nieuzasadnionej odmowy wykonania zgodnego z prawem polecenia pracodawcy.

Czytaj również: Jak kontrolować trzeźwość pracownika i nie naruszać przy tym jego godności?>>

Gdy interwencja pracodawcy jest konieczna

Mec. Magdalena Sudoł przyznaje, że niewątpliwie forma wykonywania pracy zdalnej komplikuje możliwość bezpośredniej kontroli trzeźwości przez pracodawców. Jak twierdzi, w tym przypadku oprócz konieczności zachowania proporcjonalności i zasadności kontroli czy zadbania o godność pracownika, konieczne będzie „ważenie” innych dóbr pracownika, w tym prawa do prywatności, ochrony danych osobowych pracownika czy zachowanie miru domowego. Będą miały miejsce jednak takie przypadki, gdzie interwencja pracodawcy nie tylko będzie uprawniona, ale również konieczna, w szczególności, gdy na szali szacowania ryzyka postawimy zdrowie czy życie pracowników.

- Pracownik mówi w sposób bardzo niewyraźny a w trakcie spotkania zdalnego spada z krzesła. Przyczyny tego mogą być różne, bo może np. zasłabnąć lub mieć obniżony poziom cukru we krwi. Może także być nietrzeźwy. Moim zdaniem, jeżeli pracodawca ma uzasadnione podejrzenie, że pracownik jest pod wpływem alkoholu albo pod innego środka działającego podobnie do alkoholu, to może wezwać organy ścigania, które to zweryfikują. Problemem jest jednak to, że ta weryfikacja będzie odbywała się w domu pracownika. Według mnie pracodawca nie musi przeprowadzać kontroli po porozumieniu z pracownikiem, bo opierając się na przepisach o kontroli trzeźwości – ma prawo oczekiwać od pracownika poddania się kontroli trzeźwości – zaznacza dr Iwona Jaroszewska-Ignatowska. I dodaje, że nie wszyscy zgadzają się z tym stanowiskiem. Dlatego poczekać na pierwsze wyroki sądowe w tych sprawach. – Warto jednak podkreślić, że pytania dotyczące kontroli trzeźwości na pracy zdalnej pojawiają się bardzo rzadko. Pracodawcy zaś koncentrując się na tym zagadnieniu bardzo często zapominają, że konsekwencje wobec pracowników można wyciągać na wcześniejszym etapie np. za nieefektywną pracę czy nieterminowe wykonywanie pracy – zauważa dr Iwona Jaroszewska-Ignatowska.

Sprawdź w LEX: Czy jeśli pracodawca nie zamierza badać pracowników w zakresie trzeźwości i środków odurzających, musi zakładać w aktach osobowych część "E"? >