W Polsce istnieje sześć systemów orzekania o niepełnosprawności: cztery w sprawie uprawnień do świadczeń rentowych (ZUS, KRUS, MSWiA, MON), piąty - stopnia niepełnosprawności w powiatowych i miejskich zespołach orzeczniczych oraz szósty, który dotyczy kształcenia specjalnego. Wszystkie działają na zasadzie odrębnych przepisów. A te - jak wynika z informacji udzielonej przez przedstawicieli resortów i instytucji podczas ostatniego posiedzenia sejmowej podkomisji stałej ds. rynku pracy - są zmieniane. Podkomisja zajęła się tym tematem w związku z napływającymi głosami obywateli, że muszą występować o orzeczenia do różnych organów w różnych celach.  Planowane zmiany przepisów są wynikiem m.in. wciąż pogłębiającego się braku lekarzy orzeczników, który zgodnie potwierdzają przedstawiciele wszystkich instytucji. Problem jest znany i pogłębia się od lat. – NIK przeprowadził dwie duże kontrole orzecznictwa w 2005 r. i 2012 r. w ZUS oraz w wojewódzkich i powiatowych zespołach orzeczniczych. Problemy były te same, co teraz – brak lekarzy orzeczników, czas oczekiwania na orzeczenie i niespójność systemu. Wniosek był taki, że system trzeba ujednolicić. Taki zapis jest też w Strategii na rzecz osób z niepełnosprawnościami 2021-2030 – mówi Anna Marszałek-Rochowicz z Najwyższej Izby Kontroli. Izba planuje w najbliższym czasie przeprowadzić kontrolę doraźną orzecznictwa.

 


Nie będzie jednego systemu orzekania

To, że nie będzie jednolitego systemu orzekania zapowiadał już od dawna wiceminister rodziny i pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Łukasz Krasoń. Potwierdził te informacje także i teraz – nie stanie się to w planowanej przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) kompleksowej przebudowie orzecznictwa ze środków unijnych, nad którą prace już ruszyły. – Nie przewidujemy jednego systemu, który wchłonie ZUS, KRUS czy MON. Konsensusu nie znaleźliśmy ze względu na różne potrzeby. W 2027 r. ma być gotowy system z gotową legislacją i jeszcze ten rząd będzie mógł się nim zająć w Sejmie – mówi wiceminister Krasoń.

Czytaj również:

Nie będzie jednego systemu orzecznictwa o niepełnosprawności >>

System orzekania o niepełnosprawności ma się opierać o ocenę funkcjonalną >>

Pełnomocnik rządu podkreśla, że jedną z największych bolączek jest brak lekarzy, którzy chcą orzekać. Obecnie w wewnętrznych konsultacjach w MRPiPS jest projekt zmiany rozporządzenia Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z 15 lipca 2003 r. w sprawie orzekania o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności. Jego celem jest dopuszczenie do orzekania lekarzy w powiatowych zespołach ds. orzekania o niepełnosprawności w trakcie specjalizacji oraz z długim stażem pracy w zawodzie. Podobne zmiany planowane są w nowelizowanej aktualnie ustawie o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (nr UD114) oraz jej aktach wykonawczych, w których przewiduje się dopuszczenie do orzekania w ZUS lekarzy w trakcie specjalizacji oraz z pięcioletnim stażem wykonywania zawodu lekarza.

- W ZUS ponad 40 proc. etatów lekarzy jest nieobsadzonych, w niektórych oddziałach jest to 75 proc., w 12 oddziałach wakaty wynoszą 50 proc. Od 2016 roku zatrudnienie lekarzy spadło o 31 proc. To się przekłada na obsługę klienta, dłuższy czas oczekiwania na orzeczenie i przyznanie świadczeń – mówi dr Piotr Winciunas, naczelny lekarz ZUS. Jak dodał, nie ma obsadzonej kadry lekarskiej, bo wynagrodzenie nie jest zadowalające dla lekarzy specjalistów.

 

Cena promocyjna: 197.4 zł

|

Cena regularna: 329 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 263.19 zł


Przyszłością jest orzekanie zdalne

Jak zauważa prof. Łukasz Wicherek, naczelny lekarz KRUS, dostęp do lekarzy orzeczników w Kasie dodatkowo jest utrudniony, bo wymagane jest doświadczenie w orzecznictwie. – Planujemy nowe rozporządzenie, które zmniejszy wymagania wobec lekarzy orzeczników. Dodatkowo chcemy znieść właściwość miejscową, bo to utrudnia dostęp do specjalisty. Chcemy w większej części przypadków niż dziś, odejść od badania bezpośredniego, tak, by większość rolników mogła otrzymać orzeczenie w trybie zdalnym przez badanie zaoczne – zaznaczył prof. Wicherek. Te zmiany zaplanowane są w KRUS na przyszły rok. Od problemu braku kadry lekarskiej nie jest też wolny wojskowy system orzekania. – W naszych komisjach mamy obsadzonych ok. 90 proc. etatów, bywało gorzej – mówi płk dr n. med. Tomasz Owczarek, przewodniczący Centralnej Wojskowej Komisji Lekarskiej w Warszawie. Zapowiedział zmiany w rozporządzeniu ws. orzekania o zdolności do służby wojskowej, m.in. dotyczące złagodzenia kryteriów naboru do służby dla kandydatów w oddziałach reprezentacyjnych – nie będą wykluczały tatuaże na rękach czy wada wzroku. W wojsku wzrosło zapotrzebowanie na wydawanie orzeczeń, w związku z tym zostaną utworzone trzy nowe komisje. W ostatnich latach wprowadzono też nową kategorię naboru Z – czy zdolny z ograniczeniami. Prof. Beata Janas, kierownik Zespołu Służby Medycyny Pracy i Bezpieczeństwa i Higieny Pracy Centralnego Zarządu Służby Więziennej w Warszawie zwraca uwagę, że w służbie więziennej jest pewien dualizm orzecznictwa – komisje lekarskie i medycyna pracy, co w praktyce sprowadza się do tego, że jedna osoba może mieć dwa równoprawne orzeczenia i jedno może być o zdolności do służby, a drugie o niezdolności. Obecnie mają być zmieniane przepisy, aby wprowadzić jednolitość w systemie orzeczniczym MSWiA. Zwróciła też uwagę, że czym innym jest niezdolność do służby, a czym innym niezdolność do pracy. – Można być niezdolnym do służby, ale odejść z niej i pracować – podkreśliła w kontekście różnic systemów orzeczniczych.

W opinii prof. Wicherka, w Polsce są zasoby lekarzy, którzy mogliby orzekać w komisjach. – Mamy 180 tys. lekarzy, ale barierą nad usunięciem której powinniśmy wspólnie pracować jest określenie kwalifikacji do pracy w orzecznictwie, bo w wielu branżowych ustawach mamy zaostrzenia przepisów – i to jest kierunek działań. Jest rozporządzenie Ministra Zdrowia z 2023 r. w sprawie umiejętności zawodowych lekarzy i lekarzy dentystów i na liście 52 umiejętności jest także orzecznictwo lekarskie. Powinniśmy opracować sposób, w jaki lekarz może nabyć te umiejętności, tymczasem nie ma do dziś jednostki, która prowadziłaby szkolenia w tym zakresie – zauważył. Podkreślił, że zdalne orzecznictwo ma przyszłość.