Wsparcie kierowane do rodzin wychowujących dzieci w postaci świadczenia w formie Polskiego Bonu Turystycznego stanowi realizację wynikającego z art. 18 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej obowiązku szczególnej ochrony rodziny (…). Jednocześnie, ze względu na wymóg wykorzystania świadczenia wyłącznie na sfinansowanie usług bądź imprez realizowanych na terenie kraju, środki finansowe skierowane do rodzin z dziećmi stanowić będą istotne wsparcie dla polskiej branży turystycznej, która w dotkliwy sposób odczuła skutki pandemii koronawirusa – czytamy w uzasadnieniu do prezydenckiego projektu ustawy o Polskim Bonie Turystycznym (druk sejmowy nr 423).

Dziś już wiemy, że nie wszystkie osoby, które dzięki tej ustawie uzyskały uprawnienia do bonu turystycznego, będą chciały z tego skorzystać. W internecie ruszył handel bonami. Bon o wartości 500 zł można kupić za 400 zł.

Szkopuł w tym, że nawet jeśli osoba zostanie złapana na wykorzystaniu bonu turystycznego w sposób nieuprawniony, to w praktyce mogą być olbrzymie problemy z odzyskaniem pieniędzy. Przede wszystkim nie do końca wiadomo, kto miałby taką egzekucją się zająć: czy ZUS, który obsługuje bon turystyczny od strony informatycznej, czy może Polska Organizacja Turystyczna, która - zgodnie z art. 18 ustawy o Polskim Bonie Turystycznym - ustala prawo do świadczenia w formie bonu turystycznego w przypadku rodziców dzieci niepełnosprawnych. Jednoznacznego przepisu nie ma.

Czytaj również: Rząd nie przewidział przekrętów na bon

Nienależne świadczenie do zwrotu, ale przez kogo?

Zgodnie z art. 22 ust. 1 ustawy o Polskim Bonie Turystycznym, osoba, która pobrała nienależnie świadczenie w formie bonu jest zobowiązana do jego zwrotu. Z kolei w myśl ust. 4, nienależnie pobrane świadczenie podlega egzekucji w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.

Ust. 5 tego artykułu stanowi natomiast, że należności z tytułu nienależnie pobranego świadczenia w formie bonu ulegają przedawnieniu z upływem 3 lat, licząc od dnia, w którym decyzja o ustaleniu i zwrocie nienależnie pobranego świadczenia w formie bonu stała się ostateczna. Ta zaś – jak mówi art. 22 ust. 6 ustawy o Polskim Bonie Turystycznym - nie jest wydawana, jeżeli od terminu jego pobrania upłynęło więcej niż 10 lat.

W sumie więc na wyegzekwowanie pieniędzy będzie prawie 13 lat.

Tyle tylko, że nie do końca wiadomo, kto i od kogo będzie mógł żądać zwrotu bonu jako nienależnego świadczenia: czy od osoby uprawnionej, która ten bon sprzedała czy też od osoby, która bon kupiła. Przepis nie daje odpowiedzi w sposób jednoznaczny.

- Przepis art. 22 ustawy o Polskim Bonie Turystycznym, dotyczący zwrotu nienależnie pobranego świadczenia w postaci bonu turystycznego dotyczy, moim zdaniem, osób nieuprawnionych, czyli tych, którzy go „kupią” i wykorzystają – mówi Piotr Nietrzpiel, radca prawny z kancelarii Wojewódka i Wspólnicy. Okres dochodzenia zwrotu świadczenia został określony w sposób szczególny w stosunku np. do Kodeksu cywilnego. Ustawodawca miał prawo go wprowadzić, dlatego, jak tłumaczy mec. Nietrzpiel, możliwe było określenie okresu, w którym egzekucja tego świadczenia będzie dopuszczalna przez nawet 13 lat od dnia jego nieuprawnionego pobrania, gdyż 3 lata przedawnienia liczy się w tym wypadku od dnia, w którym decyzja o zwrocie stanie się ostateczna. Natomiast sama decyzja  może być wydana aż przez 10 lat od pobrania świadczenia.

– Poza tym, egzekucja nie będzie wymagała od ZUS pójścia do sądu powszechnego, ponieważ będzie prowadzona w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Oznacza to, że wystarczy decyzja o zwrocie nienależnego świadczenia, aby możliwe było zajęcie np. konta bankowego – podkreśla mec. Piotr Nietrzpiel. I dodaje: - Moim zdaniem, to jest przepis zabezpieczający możliwość prowadzenia egzekucji na wypadek ujawnienia nadużycia, czyli wykorzystania bonu turystycznego przez osobę nieuprawnioną. Nie przypuszczam jednak, aby ZUS prowadził kontrole wykorzystania wszystkich bonów. Raczej będą to sytuacje przypadkowe, gdy fakt wykorzystania świadczenia przez osobę nieuprawnioną wyjdzie na jaw przy okazji innej sprawy. ZUS pewnie szybko o bonach zapomni. Zresztą udowodnienie tego po np. 5 latach - może być trudne.

 

Sprawdź również książkę: Kodeks pracy ze schematami ebook >>


Kontrolowanie wykorzystania bonu turystycznego może napotkać poważne problemy praktyczne.

- Nie ma przepisu, który określałby okres przechowywania danych osobowych klientów hotelowych. Powszechną praktyką jest natomiast przechowywanie tych danych maksymalnie przez okres rozliczeń podatkowych, czyli 5 lat. I w takim okresie jesteśmy w stanie przypisać dane klienta do dokonywanej płatności na rzecz hotelu – mówi adwokat Michał Fertak, przewodniczący Komisji Rewizyjnej Polskiej Izby Hotelarstwa. Zwraca przy tym uwagę, że przyjęty w ustawie o Polskim Bonie Turystycznym okres przedawnienia należności z tytułu nienależnego świadczenia i okres, w którym może zostać wydana decyzja o zwrocie nienależnie pobranego świadczenia z tytułu bonu, jest dłuższy niż przedawnienie roszczeń przyjęte w Kodeksie cywilnym (odpowiednio 3 i 6 lat).

 

Małgorzata Iżycka-Rączka, Krzysztof Wojciech Rączka

Sprawdź  

Świadczenie nie do wyegzekwowania

Ewentualna próba odzyskania pieniędzy może napotkać na jeszcze jedną przeszkodę. Chodzi o osoby, których jedynym dochodem jest np. świadczenie 500 plus, które - nawiasem mówiąc - nie podlega egzekucji. Innymi słowy - nie można byłoby z niego ściągnąć bonu turystycznego.

- W mojej ocenie osobą odpowiedzialną za zwrot nienależnego świadczenia w sytuacji odsprzedania bonu turystycznego jest osoba, której bon został pierwotnie przyznany. Odsprzedanie bonu tego nie zmienia, ani nie daje podstawy do uchylenia się od odpowiedzialności. Przepis, który zgodnie z założeniem ustawodawcy zabrania odsprzedawania Bonów Turystycznych, został jednak sformułowany w nieprecyzyjny sposób. Dlatego jego interpretacja może budzić wątpliwości. Nieprecyzyjne są również przepisy karne. Nie wyjaśniają, jakie konkretnie osoby są narażone na odpowiedzialność karną w przypadku przyjęcia płatności za realizację bonu niezgodnie z przeznaczeniem – mówi z kolei Michał Bodziony, młodszy prawnik w kancelarii Paruch Chruściel Schiffter.

Według niego, stwierdzenie, że dana osoba wykorzystała bon niezgodnie z jego przeznaczeniem, nie jest jednak równoznaczne z wyegzekwowaniem należności w trybie egzekucji administracyjnej. - W praktyce może to być utrudnione - przyznaje prawnik. Przykładem może być niemożliwe prowadzenie egzekucji ze środków uzyskanych w ramach świadczeń wychowawczych, w tym np. 500+. - Istnieje więc ryzyko, że egzekucja komornicza będzie trudna lub niemożliwa do przeprowadzenia w przypadku osób, które nie mają stałego źródła zatrudnienia i na co dzień utrzymują się z programów socjalnych – kwituje.