Pod koniec sierpnia 2021 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych informował, że przekazał podmiotom turystycznym płatności bonem na łączną kwotę 1,7 mld zł. Eksperci od razu uznali to za porażkę bonu, bo ówczesne Ministerstwo Rozwoju i Technologii mówiło o pomocy rzędu 3,5 mld zł. Co więcej, bon turystyczny można wykorzystać do końca marca 2022 r. czyli zostało już niewiele czasu, a – jak podkreśla dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego - do tego czasu można się spodziewać ograniczeń związanych z kolejnym lockdownem. Należy więc zakładać, że dużo więcej pieniędzy nie trafi do branży turystycznej. 

Czytaj również: ZUS: Aktywowano bony turystyczne na kwotę ponad 2 mld zł

W poszukiwaniu beneficjentów

Zwróciliśmy się do Polskiej Organizacji Turystycznej z pytaniem o to, kto jest odbiorcą środków z Polskiego Bonu Turystycznego. W rozmowie telefonicznej usłyszeliśmy, że informacje te to… tajemnica handlowa. Poprosiliśmy zatem choćby o wskazanie, jaki procent publicznych pieniędzy został przekazany i na jaki rodzaj działalności oraz jak wygląda ten podział ze względu na wielkość firm.

- Uprawnienia do przyjmowania płatności Polskim Bonem Turystycznym mają legalnie działające i wpisane do odpowiednich rejestrów podmioty turystyczne np. przedsiębiorcy turystyczni tacy jak właściciele hoteli, pensjonatów, campingów, kwater prywatnych czy gospodarstw agroturystycznych oraz organizatorzy turystyki i organizacje pożytku publicznego, które świadczą usługi hotelarskie lub imprezy turystyczne na terytorium Polski – usługi te mogą obejmować noclegi oraz zorganizowaną turystykę dla dzieci i młodzieży, obozy harcerskie lub sportowe, kolonie, półkolonie, zielone szkoły czy turnusy rehabilitacyjne, ale także jednodniowe wycieczki bez noclegu, o ile w pakiecie oferowane są dwie różne usługi jak np. transport i zwiedzanie – przekazał nam Przemysław Marczewski, specjalista ds. komunikacji z Biura Marketingu POT. Zaznaczył, że warunkiem jest zarejestrowanie się na Platformie Usług Elektronicznych (PUE) ZUS i złożenie właściwego oświadczenia, dzięki czemu przedsiębiorca lub podmiot turystyczny trafia na listę podmiotów uprawnionych do przyjmowania płatności PBT. Jak poinformował, w okresie od 1 sierpnia 2020 r. do 30 sierpnia 2021 r. zrealizowano płatności Polskim Bonem Turystycznym na łączną kwotę ponad 1,7 mld zł, w tym 40,5 proc. – za imprezy turystyczne, 50,7 proc. – za usługi hotelarskie, 8 proc. – za imprezy turystyczne i usługi hotelarskie i 0,8 proc. - OPP.

I tyle. Nasze kolejne maile z prośbą o przekazanie informacji o beneficjentach,  wraz z kwotami wydatkowanych pieniędzy w podziale na rodzaje działalności gospodarczej i wielkości firm, pozostały już bez odpowiedzi.

Z podobną prośbą wystąpiliśmy więc do ZUS. I takie dane otrzymaliśmy.

 


Pięć firm powyżej 13 mln zł i cała reszta

Udostępnioną nam przez ZUS listę beneficjentów programu wsparcia dla branży otwiera Energylandia – park rozrywki dla całej rodziny. Rodziny z dziećmi wykorzystały tam swoje bony turystyczne na łączną kwotę 68 997 099,48 zł. Drugą na liście pod względem wielkości otrzymanych pieniędzy z bonu jest firma Holiday Park & Resort, czyli sieć obiektów rekreacyjno-wypoczynkowych na polskim wybrzeżu. ZUS przelał na jej konto w sumie 18 614 022,12 zł. W pierwszej trójce znalazł się również Hotel Gołębiewski z przekazanymi mu 15 401 393,72 zł z bonu. Czwartym pod względem wielkości przekazanych przez ZUS pieniędzy publicznych tytułem bonu turystycznego jest spółka SUN & SNOW, która zajmuje się wynajmem apartamentów w miejscowościach wypoczynkowych. Z publicznych pieniędzy w ramach bonu turystycznego otrzymała 13 163 147,15 zł. Piąte miejsce zajmuje rodzinna firma DLF INVEST, czyli Bałtycki Kompleks Turystyczny. Na jej konto wpłynęło z ZUS 13 114 506,85 zł.

W pierwszej dziesiątce beneficjentów znalazł się także – na szóstym miejscu – ORBIS z przekazaną kwotą 9 581 136,53 zł, na siódmym – spółka BANIA, czyli rodzinny resort wypoczynkowy w Białce Tatrzańskiej, któremu ZUS z bonu turystycznego przekazał 7 578 483,58 zł, i – na ósmej pozycji - Chochołowskie Termy, czyli park wodny z basenami termalnymi, zjeżdżalniami, spa, saunami, siłownią i restauracją. ZUS przekazał firmie 5 874 056,37 zł. Na miejscu dziewiątym jest spółka FUN PARK, czyli rodzinny park tematyczny z kwotą 5 321 127,60 zł, a pierwszą dziesiątkę zamyka spółka SANDRA J. Zalewski i Spółka, czyli ośrodek spa nad morzem, której ZUS przelał 5 295 513,46 zł.

Sprawdź w LEX: Czy można dofinansować z ZFŚS usługę zapłaconą bonem turystycznym? >

- Beneficjenci programu decydują, gdzie wykorzystać bon turystyczny. Obecnie mają do wyboru około 28 tysięcy podmiotów, które realizują ten bon – mówi serwisowi Prawo.pl Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy ZUS. Jak podkreśla, odbiorcą środków są przedsiębiorcy realizujący usługi turystyczne. Zakres i rodzaj działalności jest określony w ustawie o Polskim Bonie Turystycznym  i są to przedsiębiorcy turystyczni lub organizacje pożytku publicznego realizujące usługi hotelarskie lub imprezy turystyczne. - Przedsiębiorcy dobrowolnie zgłaszają się do programu poprzez wypełnienie odpowiedniego wniosku na Portalu PUE. Listę podmiotów uprawnionych prowadzi POT. Również POT może dokonywać czynności sprawdzających, mających na celu weryfikację zgodności ze stanem faktycznym danych podanych w oświadczeniach przez podmioty zgłaszające – zaznacza Żebrowski. Przypomina, że zgodnie z art. 11 ww. ustawy, POT może dokonywać wykreśleń przedsiębiorstw z tej listy. Każdy przedsiębiorca może samodzielnie zrezygnować z udziału w programie.

 


Wsparcie z bonu to informacja publiczna

Prawnicy, z którymi rozmawialiśmy, nie mają wątpliwości, że kwota rozdzielonych pieniędzy - jako dysponowanie środkami publicznymi - jest informacją publiczną, a Polska Organizacja Turystyczna – skoro realizuje zadania publiczne i wydatkuje publiczne pieniądze – jest objęta ustawą o dostępie do informacji publicznej. Na stronie internetowej organizacji znajduje się zresztą Biuletyn Informacji Publicznej.

Zobacz procedurę w LEX: Udostępnienie informacji publicznej na wniosek >

- Nie ulega wątpliwości, że dane podmiotów, które otrzymały środki publiczne z bonu turystycznego, powinny być udostępniane – uważa Bartosz Wojtaczka, radca prawny z kancelarii Ostrowski i Wspólnicy. I przypomina, że na gruncie prawa pomocy publicznej każdy przedsiębiorca musi liczyć się z tym, że informacja o wysokości uzyskanej przez niego pomocy będzie ogólnodostępna. – Występując o środki publiczne, trzeba pogodzić się z tym, że podatnicy mają prawo zapytać, jak są wykorzystywane ich pieniądze - podkreśla mec. Wojtaczka.

Zobacz procedurę w LEX:  Postępowanie odwoławcze w przypadku wydania decyzji o odmowie udostępnienia informacji publicznej >

Krzysztof Brysiewicz, radca prawny, partner zarządzający w kancelarii Brysiewicz Bokina Sakławski, zaznacza: - W mojej ocenie środki przekazywane w ramach bonu turystycznego to jest pomoc publiczna. Firmy z branży hotelarskiej taką pomoc otrzymały. - ZUS powinien więc udostępniać beneficjentów i kwoty, które otrzymali. Informacja o tym, kto i ile otrzymał wsparcia ze środków publicznych bez żadnej wątpliwości jest informacją publiczną istotną tym bardziej, że wykorzystanie środków publicznych powinno podlegać kontroli społecznej bez dwóch zdań – mówi mec. Krzysztof Brysiewicz.

Zobacz procedurę w LEX: Badanie przesłanek odmowy udostępnienia informacji publicznej >

 

Bon turystyczny do kontroli NIK? 

- W obliczu wydatków, jakie ponosił budżet państwa w pandemii COVID-19, kwota 1,7 mld zł wydaje się być niewielka, ale tak naprawdę to są olbrzymie pieniądze, jakie zostały wydane w ramach bonu turystycznego. Pieniądze, które zostaną przecież ściągnięte z podatków - mówi dr Sławomir Dudek, wiceprezes Zarządu, główny ekonomista Fundacji Obywatelskiego Rozwoju. Jego zdaniem, z ekonomicznego punktu widzenia bezwzględnie trzeba ocenić ten mechanizm, czy spełnił swoje zadanie. – Te wszelkie bony i inne instrumenty z plusem to są czysto polityczne działania – podkreśla dr Sławomir Dudek. I dodaje: - Te pieniądze można było dużo lepiej wydać, przeznaczając je np. na znoszenie barier branży turystycznej. Bon najprawdopodobniej i tak nie zadziałał na pobudzenie popytu, bo w wielu przypadkach gospodarstwa domowe niezależnie od „bonu” pojechałyby na wakacje. A skoro teraz instytucje go obsługujące nie chcą publicznie się rozliczyć z przekazanego i otrzymanego wsparcia, to uważam, że najlepszą instytucją, która w imieniu obywateli może to prześwietlić jest Najwyższa Izba Kontroli.

W opinii dr Antoniego Kolka, wprowadzone w pośpiechu rozwiązanie skierowane do branży turystycznej w praktyce okazało się wpompowaniem środków publicznych do grup podmiotów. - Wartym przeprowadzania są badania, dlaczego aż 50 proc. uprawnionych nadal nie skorzystało z bonu turystycznego. Być może zawiodła komunikacja do obywateli, albo projektodawcy nie znali specyfiki zachowań wakacyjnych Polaków i nie potrafili sformułować efektywnego instrumentu polityki publicznej – mówi dr Kolek. Także on jest zdania, że oczekiwanym jest szczegółowe rozliczenie podmiotów, które otrzymały środki z bonu.  - Tym bardziej, że mówi się o kontynuacji, rozszerzeniu czy zachowaniu na stałe wsparcia w postaci bonu - zaznacza.