Monika Pogroszewska: Jako doradca podatkowy prowadzący biuro rachunkowe zajmuje się Pan również sprawami ubezpieczeń społecznych. Jak można określić relacje przedsiębiorców z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych?
Michał Cielibała: Można zauważyć, że ZUS zwiększył od jakiegoś czasu działania kontrolne, zmierzające do weryfikowania legalności zatrudnienia, zwłaszcza gdy pracownik ubiega się o wypłatę świadczeń. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeśli pracownik zachoruje, ZUS skontroluje, czy celem jego zatrudnienia nie było wyłudzenie zasiłku.
Czy to nowa tendencja? Wcześniej nie było tego typu kontroli?
Wydaje się, że tego typu spraw jest ostatnio więcej, a na pewno częściej dotyczą one pracowników otrzymujących wynagrodzenie przeciętne i niższe od przeciętnego. Wcześniej ZUS weryfikował głównie w określonej sytuacji osoby zarabiające powyżej średniej krajowej, np. kobiety, które zaszły w ciążę niedługo po podpisaniu umowy o pracę.
Czy jest coś złego w tych kontrolach? Czy ZUS nie powinien weryfikować nieuczciwych pracodawców i pracowników?
Oczywiście, że powinien. Rolą ZUS jest zwalczanie nadużyć. Nie chodzi jednak o same kontrole, ale sposób ich prowadzenia. Zdarza się, że ZUS stawia przedsiębiorcom zarzuty fikcyjnego zatrudnienia pracowników w celu wyłudzenia świadczeń, bez oparcia w materiale dowodowym. Wydaje się, że zarzuty mają pasować do z góry przyjętej tezy. W efekcie chorzy pozostają często bez środków do życia i muszą czekać na orzeczenie sądu.
Dodam, że nieuczciwi przedsiębiorcy najprawdopodobniej nie odwołują się do sądu.
Sprawdź również książkę: Procedury kontrolne w sprawach podatkowych >>
Jak takie kontrole przebiegają w praktyce?
Mogę przedstawić przykład pracownicy, która stała się niezdolna do pracy po dwóch miesiącach od podpisania umowy o pracę. Zakład Ubezpieczeń Społecznych ocenił, że zamiarem i wolą stron nie było faktyczne świadczenie pracy, a jedynie stworzenie pozoru zatrudnienia, w celu skorzystania z ochrony ubezpieczeniowej oraz świadczeń.
Ta ocena była całkowicie dowolna. ZUS nie uwzględnił wielu faktów i dowodów przemawiających za stanowiskiem pracodawcy i pracownicy, w tym. m.in. okoliczności, że przed zawarciem spornej umowy kobieta pracowała tam sześć lat i strony powróciły do współpracy po kilkumiesięcznej przerwie.
Na jakiej więc podstawie ZUS sformułował zarzuty?
Trudno to ocenić, bo w uzasadnieniu decyzji brak jest jakichkolwiek konkretnych argumentów. Zamiast tego dominują ogólniki typu „zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy wskazuje, że pracownik nie świadczył pracy”. O jakie konkretnie dowody chodzi? To już z uzasadnienia nie wynika.
Czytaj w LEX: Orzecznictwo lekarskie ZUS jest dwuinstancyjne > >
Nie badano dowodów?
Zakład wzywał płatnika i pracownicę do przedłożenia dokumentów. Kiedy jednak okazało się, że dokumenty te nie pasowały do jego tezy – uznawał, że stanowią one dokumenty sporządzone w celu „uwiarygodnienia stosunku pracy” albo nie odnosił się do nich w ogóle. Jeśli natomiast dokumenty nie były sporządzone, bo okoliczności zatrudnienia ubezpieczonej tego nie wymagały – uznawał, że jest to sprzeczne z „względami doświadczenia życiowego”. Było tak m.in. w przypadku braku dokumentów potwierdzających odpowiednie doświadczenie zawodowe pracownicy. ZUS uznał, że po sześciu latach współpracy pracodawca nie miał wiedzy na temat doświadczenia zawodowego pracownicy i przed ponownym zatrudnieniem racjonalnym byłoby jej uzyskanie.
Budowa całego uzasadnienia sprawia wrażenie, jakby ZUS wydawał decyzje w sposób masowy, bez jakiegokolwiek odniesienia się do realiów konkretnej sprawy. Wydaje się, że ZUS ma gotową formatkę, w którą jedynie wkleja dane płatnika. Nie sposób zrozumieć tego postępowania inaczej.
Zobacz również: ZUS mógł uznać zatrudnienie członka rodziny za pozorne
A może ta umowa była jednak pozorna?
W orzecznictwie podkreśla się, że jeśli umowa o pracę jest wykonywana, to nie jest pozorna. Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 28 lutego 2001 r., sygn. akt UK 244/00, wskazując, że o fikcyjności umowy o pracę świadczy zamiar nawiązania stosunku ubezpieczenia społecznego bez rzeczywistego wykonywania tej umowy. Ubezpieczona i płatnik przedstawili szereg wiarygodnych dowodów potwierdzających wykonywanie pracy. Uznanie, że zatrudniona nie wykonywała swojej pracy w takich okolicznościach jest absurdalne, zwłaszcza w sytuacji gdy ZUS przyjmował i akceptował składki od zakwestionowanej umowy.
Nie można też zapominać, że to pracodawca jest zobowiązany do finansowania wynagrodzenia chorobowego pracownika przez pierwsze 33 dni jego niezdolności do pracy w danym roku kalendarzowym, mimo że odprowadza składki na ubezpieczenie społeczne. Dopiero po przekroczeniu tego okresu świadczenie z tytułu niezdolności do pracy przejmuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który wypłaca zasiłek chorobowy.
Sprawdź w LEX: Reprezentacja Zakładu Ubezpieczeń Społecznych > >
Jaki będzie dalszy ciąg tej sprawy?
Pracodawca i zatrudniona złożyli odwołania od decyzji, licząc że dzięki autokontroli ze strony ZUS nie będą musieli przechodzić przez spór sądowy, który zwykle toczy się długo. W toku postępowania odwoławczego przedłożyli dodatkowe dowody potwierdzające fakt wykonywania pracy, w tym kilkadziesiąt oświadczeń osób widujących ją podczas pracy (współpracowników, dostawców, przedstawicieli handlowych oraz klientów).
Jednak w odpowiedzi ZUS na odwołanie o tych dokumentach nie ma nawet wzmianki. Nie wiadomo, czy ZUS analizował te dokumenty i informacje, czy były one w ogóle brane pod uwagę. Cała odpowiedź sprowadzała się do streszczenia uzasadnienia decyzji. Żadnej autokontroli nie było. Tymczasem konieczne jest, by ZUS przeprowadzał autokontrolę swoich decyzji
To oznacza, że sprawi trafi do sądu, który będzie musiał wykonać pracę za Zakład i przeprowadzić od nowa postępowanie, z uwzględnieniem materiału dowodowego.
Czytaj również: NSA: Przerwanie biegu terminu przedawnienia należy oceniać indywidulanie
Zobacz także w LEX: Zakres kontroli decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przez sąd powszechny na etapie odwołania > >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.