Chodzi o komisyjny projekt ustawy o zmianie ustawy o związkach zawodowych, przygotowany w poprzedniej kadencji Sejmu przez komisję Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii, a dokładniej Podkomisję stałą do spraw regulacji prawnych dotyczących algorytmów cyfrowych (druk sejmowy nr 2642). Projekt wpłynął do Laski Marszałkowskiej 15 września 2022 r., a 28 września został skierowany do I czytania na posiedzeniu Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. I na tym w zasadzie zakończyły się prace nad nim. A ponieważ przepisy nie zostały uchwalone przez parlament, to też razem z końcem kadencji Sejmu uległy tzw. zasadzie dyskontynuacji. Teraz powrót do prac nad tym projektem zapowiada poseł Grzegorz Napieralski, przewodniczący Podkomisji stałej do spraw sztucznej inteligencji i przejrzystości algorytmów (CNT01S), powołanej 25 stycznia 2024 r. przy Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii (CNT). - W najbliższych tygodniach wracamy do pracy nad tym projektem. „Odkurzymy” go tylko – powiedział serwisowi Prawo.pl Grzegorz Napieralski.  

Czytaj również: Przepisy o algorytmach oceniających pracę poczekają na unijną dyrektywę>>

Algorytmy w pracy nie będą jednak tajemnicą?

Przypomnijmy, że projekt przewidywał zmianę ustawy o związkach zawodowych, a dokładnie dodanie w art. 28 w ust. 1 (dotyczącym pozyskiwania informacji od pracodawcy) nowego pkt 5, zgodnie z którym pracodawca będzie obowiązany udzielić na wniosek zakładowej organizacji związkowej informacji niezbędnych do prowadzenia działalności związkowej, w szczególności informacji dotyczących parametrów, zasad i instrukcji, na których opierają się algorytmy lub systemy sztucznej inteligencji, które mają wpływ na podejmowanie decyzji, a które mogą mieć wpływ na warunki pracy i płacy, dostęp do zatrudnienia i jego utrzymanie, w tym profilowanie.

- Ustawę z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych (Dz.U. z 2022 poz. 854) uchwalono w 1991 r. Wiele problemów, z którymi się dziś mierzymy, wtedy jeszcze nie istniało. Na początku lat 90. wiele firm nie używało komputerów, a normy pracy były spisywane przez przełożonych w formie papierowej. Od uchwalenia ustawy o związkach zawodowych upłynęło ponad trzydzieści lat i sposób funkcjonowania zakładów pracy znacząco się zmienił. Dziś pracownicy mogą nigdy nie spotkać swojego przełożonego – w sytuacjach skrajnych przełożony znajduje się wręcz na innym kontynencie. Ich praca jest nadzorowana, regulowana i oceniana przez algorytmy, coraz powszechniej z wykorzystaniem mechanizmów tzw. sztucznej inteligencji. Tworzy to sytuacje, w których pracownik nie zna norm pracy, jakie są wobec niego stosowane czy zasad, wedle których jest oceniany - pracuje więc coraz ciężej w obawie przed utratą części wynagrodzenia bądź zwolnieniem z pracy. Taka asymetria informacyjna sprzyja wyzyskowi i omijaniu przepisów kodeksu pracy – napisali autorzy projektu w projekcie. I dalej podkreślili, że celem proponowanej nowelizacji jest adaptacja ustawy do zmieniających się realiów technologicznych. - Projektowana regulacja daje organizacjom związkowym możliwość sprawdzenia, jakie normy faktycznie obowiązują w zakładzie pracy. Panuje powszechna zgoda, że dostęp do tych informacji jest podstawowym prawem pracowniczym. Ustawodawca nie przewidział jednak nowych form, w jakich mogą one funkcjonować – korekta tego stanu rzeczy jest celem niniejszej nowelizacji – zaznaczyli projektodawcy.  

Pozytywnie projekt oceniają związki zawodowe. Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” w opinii do projektu z druku sejmowego nr 2642, podkreśliło, że szeroko rozumiana cyfryzacja stosunków pracy nie pozostaje bez wpływu na warunki pracy. Stawia to związki zawodowe przed nowymi wyzwaniami związanymi z ochroną pracowników pracujących z wykorzystaniem najnowszych technologii lub których praca jest zorganizowana lub oceniana za pomocą tychże. - Poszerzenie katalogu informacji, których pracodawca jest obowiązany udzielić na wniosek zakładowej organizacji związkowej o „parametry, zasady i instrukcje, na których opierają się algorytmy lub systemy sztucznej inteligencji, które mają wpływ na podejmowanie decyzji, a które mogą mieć wpływ na warunki pracy i płacy, dostęp do zatrudnienia i jego utrzymanie, w tym profilowanie” pozwoli zakładowym organizacjom związkowym na skontrolowanie pod kątem zgodności z prawem stosowanych zasad, co przyczyni się do wzmocnienia ochrony pracowników i przestrzegania prawa pracy – oceniło NSZZ „S”.

Projekt popiera także Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. -  Żyjemy w świecie, gdzie sztuczna inteligencja ma coraz większy wpływ na rynek pracy, a tym samym na prawa pracownicze. Absolutnie warto więc ten projekt przywrócić i jego zapisy jak najszybciej wprowadzić do ustawy o związkach zawodowych - mówi Paweł Śmigielski, dyrektor Wydziału prawno-interwencyjnego OPZZ.

 


Czy to najpilniejsza sprawa?

- Z ewentualnymi inicjatywami w Polsce dotyczącymi zarządzania algorytmami w zatrudnieniu, stosowania AI w naszej ocenie należy poczekać do finalizacji prac na poziomie unijnym. Mam tu na myśli rozporządzenie w sprawie AI oraz projekt dyrektywy w sprawie pracowników platform cyfrowych – podkreśla z kolei Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan. I dodaje: - Co ważniejsze, Komisja Europejska rozpoczęła badanie dotyczące trendów w stosowaniu zarządzania algorytmicznego w miejscu pracy. To świadczy o złożoności zagadnienia. KE wyraziła też zamiar przedstawienia w kolejnym cyklu politycznym 2024-2029 nowej propozycji legislacyjnej, ale dopiero po wykonaniu stosownych badań i przeprowadzeniu konsultacji.

Zdaniem Roberta Lisickiego procedowana w poprzedniej kadencji Sejmu RP zmiana w ustawie o związkach zawodowych budziła kilka zastrzeżeń. – Uzasadnione wątpliwości rodziła precyzja użytych w nim określeń. Brakuje bowiem kompleksowych definicji legalnych terminów takich jak „algorytm” czy „sztuczna inteligencja”, którymi posługuje się projekt co de facto sprawia, że niezwykle trudne lub wręcz niemożliwe staje się określenie zakresu zastosowania przepisów objętych projektem. Sprawia to, że tym bardziej wskazane byłoby odroczenie przyjęcia przepisów do chwili uchwalenia regulacji unijnych, gdyż definicje opracowane wyłącznie na potrzeby projektu mogłyby się okazać niewystarczające, uwzględniając szerszy kontekst regulacyjny – podkreśla Robert Lisicki. Według niego, należy mieć również na uwadze, iż udostępnianie informacji organizacjom związkowym obejmującym szczegóły funkcjonowania algorytmów wykorzystywanych przez pracodawców może stanowić naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa. I zaznacza: - Te kwestie wymagają dalszej dyskusji.