Chodzi o komisyjny projekt ustawy o zmianie ustawy o związkach zawodowych (druk sejmowy nr 2642), przygotowany przez Komisję Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii, a dokładniej Podkomisję stałą do spraw regulacji prawnych dotyczących algorytmów cyfrowych.

Projekt przewiduje dodanie przepisu, zgodnie z którym pracodawca będzie obowiązany udzielić na wniosek zakładowej organizacji związkowej informacji niezbędnych do prowadzenia działalności związkowej, w szczególności informacji dotyczących parametrów, zasad i instrukcji, na których opierają się algorytmy lub systemy sztucznej inteligencji, które mają wpływ na podejmowanie decyzji, a które mogą mieć wpływ na warunki pracy i płacy, dostęp do zatrudnienia i jego utrzymanie, w tym profilowanie.

Czytaj w LEX: Obowiązki informacyjne pracodawcy wobec zakładowej organizacji związkowej >>>

 - Celem proponowanej nowelizacji jest adaptacja ustawy do zmieniających się realiów technologicznych. Projektowana regulacja daje organizacjom związkowym możliwość sprawdzenia, jakie normy faktycznie obowiązują w zakładzie pracy. Panuje powszechna zgoda, że dostęp do tych informacji jest podstawowym prawem pracowniczym. Ustawodawca nie przewidział jednak nowych form, w jakich mogą one funkcjonować – korekta tego stanu rzeczy jest celem niniejszej nowelizacji – napisali autorzy projektu w uzasadnieniu.

Czytaj również: 
Pracownika można wykończyć algorytmem - potrzebne zmiany>>
„Zatrudniony” przez aplikację wynajmuje głównie własny rower i... trochę pracuje>>

Kto za, kto przeciw

Opinię do projektu przedstawiła Katarzyna Łażewska-Hrycko, główny inspektor pracy. Według niej, regulacja zawarta w projekcie jedynie wycinkowo traktuje zagadnienie związane z nowymi formami pracy, co może budzić wątpliwości zwłaszcza przy braku konkretnych rozwiązań prawnych dotyczących sztucznej inteligencji, czy też przy braku wyjaśnienia pojęć „parametrów, zasad i instrukcji, na których opierają się algorytmy”, a to – jak twierdzi – w praktyce może powodować szereg wątpliwości.

- Stworzenie rozwiązań prawnych umożliwiających korzystanie z systemów sztucznej inteligencji (zarządzania algorytmicznego) obejmuje także inne kwestie wykraczające poza związane z uprawnieniami związków zawodowych do pozyskiwania informacji niezbędnych do prowadzenia działalności związkowej – zauważa Łażewska-Hrycko. I dodaje: - Podzielając wszelkie propozycje rozwiązań prawnych zmierzających do zapewnienia wszystkim osobom świadczącym pracę odpowiedniej ochrony, uważamy że ważna i potrzebna jest znacznie szersza dyskusja (debata) dotycząca zakresu przyszłych regulacji prawnych, uwzględniająca także kwestie udostępniania informacji o zautomatyzowanych systemach monitorowania oraz podejmowania decyzji i bezpieczeństwa pracy.

Czytaj w LEX: Użycki Dariusz - Czym grozi sztuczna inteligencja? >>>

Czytaj w LEX: Pułapki sztucznej inteligencji >>>

Pozytywnie projekt oceniło natomiast Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. Jak podkreślają w opinii związkowcy, szeroko rozumiana cyfryzacja stosunków pracy nie pozostaje bez wpływu na warunki pracy. Stawia to związki zawodowe przed nowymi wyzwaniami związanymi z ochroną pracowników pracujących z wykorzystaniem najnowszych technologii lub których praca jest zorganizowana lub oceniana za pomocą tychże. - Poszerzenie katalogu informacji, których pracodawca jest obowiązany udzielić na wniosek zakładowej organizacji związkowej o „parametry, zasady i instrukcje, na których opierają się algorytmy lub systemy sztucznej inteligencji, które mają wpływ na podejmowanie decyzji, a które mogą mieć wpływ na warunki pracy i płacy, dostęp do zatrudnienia i jego utrzymanie, w tym profilowanie” pozwoli zakładowym organizacjom związkowym na skontrolowanie pod kątem zgodności z prawem stosowanych zasad, co przyczyni się do wzmocnienia ochrony pracowników i przestrzegania prawa pracy – ocenia NSZZ „S”.

 


Pracodawcy są przeciwni

- Jest presja ze strony niektórych amerykańskich korporacji, żeby nie uchwalać tego projektu ustawy – mówi serwisowi Prawo.pl dr Adrian Zandberg, poseł Lewicy i członek Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii oraz jej stałej podkomisji do spraw regulacji prawnych dotyczących algorytmów cyfrowych, która przygotowała projekt ustawy. I dodaje: - Projekt został przyjęty jednogłośnie, ponad podziałami politycznymi, najpierw przez podkomisję a potem komisję. Dotyczy absolutnie podstawowej dla praw pracowniczych kwestii. Pracownicy powinni móc się dowiedzieć, jak algorytmy wpływają na ocenę ich pracy i płacę. Bez tego są na przegranej pozycji. Poseł Zandberg nie ukrywa, że oczekuje, iż rządzący, którzy – jak powiedział – twierdzili dotąd, że ważne są dla nich interes społeczny i suwerenność, nie ulegną naciskom. – Byłoby naprawdę żenujące, gdyby w tej sprawie poddali się lobbystom. Polska nie jest republiką bananową, prawo w Polsce nie może być pisane pod interesy konkretnych korporacji – podkreśla. I przypomina: - Przy okazji dyskusji na temat pracy platformowej apelowaliśmy o szybkie przyjęcie naszego projektu. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby te rozwiązania przyjąć szybko. Pracownicy na nie czekają.

Propozycję sejmowej komisji krytycznie oceniają także krajowe organizacje pracodawców.

- Musimy dyskutować nad wykorzystaniem algorytmów, systemów sztucznej inteligencji w środowisku pracy. Jako Lewiatan jesteśmy zaangażowani w ten temat zarówno na poziomie krajowym, jak i unijnym. Dużo w tym zakresie dzieje się szczególnie w Brukseli. Natomiast bardzo krytycznie pochodzimy do zaproponowanej zmiany ustawy  o związkach zawodowych. Projekt, rozszerzając katalog przypadków, w których pracodawca jest obowiązany udzielić na wniosek zakładowej organizacji związkowej informacji niezbędnych do prowadzenia działalności związkowej o wskazany powyżej element budzi szereg uzasadnionych wątpliwości, a jego przyjęcie będzie rodziło sytuacje sporne, prowadząc do skutków odwrotnych do zamierzonych – mówi Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor Departamentu Pracy Konfederacji Lewiatan. Jak podkreśla, jest to przykład złej legislacji. - Projekt posługuje się szeregiem pojęć nie zdefiniowanych dotychczas w przepisach, bez uwzględnienia złożoności przedmiotu regulacji.  Jak należy rozumieć pojęcia „parametrów, zasad i instrukcji” w kontekście algorytmów lub systemów sztucznej inteligencji – pyta Lisicki. W jego opinii, niezwykle trudne lub wręcz niemożliwe będzie określenie zakresu zastosowania przepisów. W jakim zakresie odpowiednie informacje miałyby być przekazywane związkom zawodowym? Brak środków zabezpieczających interesy, tajemnicę przedsiębiorstwa.

UE trwają prace nad regulacjami

- Tego rodzaju rozwiązania są na poziomie unijnym przedmiotem zaawansowanych prac, które ze względu na złożoność zagadnienia, wciąż się toczą. Mam na uwadze projekt rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiającego zharmonizowane przepisy dotyczące sztucznej inteligencji (z ang. AI Act) i projekt dyrektywy w sprawie poprawy warunków pracy za pośrednictwem platform internetowych. Dopiero projekt rozporządzenia zdefiniuje unijne pojęcie systemów sztucznej inteligencji oraz wprowadzi określone obowiązki informacyjne w zakresie ich stosowania. W projekcie dyrektywy ws. pracowników platform cyfrowych unika się odnoszenia do sztucznej inteligencji ze względu na trwające prace nad ww. projektem rozporządzenia. Projekt dyrektyw uwzględni natomiast element „automatycznych systemów monitorowania” wykorzystywanych do gromadzenia danych osobowych osób wykonujących pracę na platformie, nadzorowania lub oceny ich pracy. Ustawodawca unijny definiuje pojęcia  i doprecyzowuje zakres przekazywanych informacji pracowników, osobom współpracującym z platformami – przekonuje mec. Robert Lisicki. I dodaje: - W naszej ocenie przedwczesne jest uregulowanie tej kwestii w polskim prawie, w szczególności w zaproponowanym artykule ustawy o związkach zawodowych.

Także Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert ds. prawa pracy Pracodawców RP, jest zdania, że propozycja nowelizacji dotyczy przepisu, który określa najważniejsze informacje udzielane przez pracodawcę, niezbędne do prowadzenia działalności związkowej. Jak zauważa, prawo do informacji nie ma jednak charakteru bezwzględnego. - Związek zawodowy nie może żądać udostępnienia danych, których zakres jest delimitowany na podstawie przepisów prawa, np. w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji – zaznacza Siemienkiewicz. Jak tłumaczy, tajemnicą przedsiębiorstwa w rozumieniu tejże ustawy są informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje posiadające wartość gospodarczą. Z kolei sformułowany w projekcie zwrot: „parametry, zasady i instrukcje, na których opierają się algorytmy lub systemy sztucznej inteligencji (…)” niewątpliwie mogą stanowić know-how firmy i są objęte tajemnicą handlową. - Przedsiębiorcy często tworzą skomplikowane algorytmy, aby zwiększyć proces produkcji, np. poprzez ulepszenie pracy konkretnej maszyny. Nie jest też jasne, czy przykładowy algorytm mógłby wpływać na „podejmowane decyzji”, a tym bardziej na warunki płacy i pracy. Ocena ta wymaga posiadania skomplikowanej wiedzy technologicznej oraz informatycznej – zaznacza Siemienkiewicz. I podkreśla, że sztuczna inteligencja w miejscu pracy nie jest prawnie uregulowana.

Według eksperta ds. prawa pracy Pracodawców RP, na gruncie tego projektu pojawi się wiele praktycznych wątpliwości, nie tylko w zakresie granic tajemnicy przedsiębiorstwa, ale głównie w zrozumieniu, czym dane „parametry, zasady i instrukcje” są. Jak twierdzi, pojęcia te mają charakter nietrwały, tzn. to, co jest aktualne dzisiaj, wcale nie musi być takie za tydzień, a kontrola takich danych może okazać się jedynie iluzoryczna. - Prawo związku zawodowego do żądania od pracodawcy tego typu informacji przy braku konkretnych rozwiązań prawnych dotyczących AI, jako próba regulacji jednego wycinka rzeczywistości jest niewystarczająca i może prowadzić do wielu sporów oraz nieporozumień w zakładzie pracy. Ta problematyka jest niezwykle skomplikowana i powinna być dyskutowana w szerszym kontekście dokonujących się zmian technologicznych oraz próby ich regulacji – przekonuje.

 


Rząd uchyla się od opiniowania projektu ze względu na prace nad unijnym prawem

- Prace nad projektem prowadzić będą połączone Komisje: Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, przy czym wiodącą będzie Komisja Polityki Społecznej i Rodziny. Pierwsze posiedzenie odbędzie się na posiedzeniu połączonych komisji po otrzymaniu stanowiska rządu do projektu – mówi Prawo.pl Grzegorz Napieralski, poseł KO, wiceprzewodniczący Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii i przewodniczący Podkomisji stałej do spraw regulacji prawnych dotyczących algorytmów cyfrowych.

Stanowisko rządu, do którego dotarł serwis Prawo.pl, wpłynęło do Sejmu w piątek, 2 grudnia 2022 r. Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej wskazuje na toczące się w Radzie Unii Europejskiej prace nad wnioskiem Parlamentu Europejskiego i Rady dotyczącym dyrektywy w sprawie poprawy warunków za pośrednictwem platform internetowych (COM/2021/762 final). – Wdrożenie dyrektywy do polskiego systemu prawnego będzie wymagało zmiany przepisów prawa krajowego, w tym przepisów zbiorowego prawa pracy. Jednak kształt tych zmian będzie zależało od ostatecznego brzmienia przepisów dyrektywy. Mając na względzie fakt, że toczą się prace nad projektem dyrektywy, w tym nad poszczególnymi przepisami, do czasu przyjęcia dyrektywy nie wydaje się celowe, aby resort pracy na tym etapie przygotowywał stanowisko w sprawie przedmiotowego projektu ustawy – napisała Marlena Maląg.  

- To jest przykre, że resort pracy nie rozumie zamierzenia sejmowej komisji – mówi dr Liwiusz Laska, adwokat, b. przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy, pełnomocnik Związku Metalowców i Hutników, ekspert OPZZ. I wyjaśnia: - Dyrektywa, nad którą trwają prace nie będzie dotyczyła tego, jakie informacje mają być udostępniane związkom zawodowym, a jedynie tego, jakie algorytmy mogą być stosowane, a jakie nie. Hiszpanie rok temu wprowadzili podobny przepis, jaki proponuje sejmowa komisja i nikt tego nie kwestionuje.