Zjawisko „mostkowania” to pobieranie zwolnień lekarskich – zazwyczaj tuż przed lub po świętach i długich weekendach. Sa pracownicy, którzy wykorzystują kilka dni L4, by połączyć wolne dni ustawowe z weekendem i zyskać niemal dwa tygodnie wolnego – bez wykorzystywania dni urlopowych. Coraz częściej zwolnienia te nie są wynikiem rzeczywistych problemów zdrowotnych, lecz wygodnym sposobem na zaplanowanie jeszcze bardziej wydłużonej majówki. Pracownicy w tym czasie wyjeżdżają za miasto, remontują mieszkania, grillują. Firmy zostają z problemem – nagłą absencją, stratami na produkcji i zakłóceniami w organizacji pracy.
– Zjawisko mostkowania, choć nieformalne, ma bardzo realne konsekwencje dla firm. Przedsiębiorcy mierzą się nie tylko z brakami kadrowymi, ale też z wymiernymi kosztami związanymi z fikcyjną absencją. Problem narasta szczególnie w okolicach długich weekendów i świąt – wyjaśnia Mikołaj Zając, ekspert rynku pracy i prezes firmy doradczej Conperio, która zajmuje się problematyką absencji chorobowych.
Czytaj również: ZUS: Coraz dłużej przebywamy na zwolnieniach lekarskich>>
Teleporady potęgują problem
W ostatnich latach rozwój telemedycyny sprawił, że konsultacje lekarskie przez telefon lub internet stały się powszechne i wygodne – niestety, często są również nadużywane. Wystarczy kilka kliknięć i jest rozmowa z lekarzem online, by w ciągu 5 minut otrzymać e-ZLA, bez konieczności wychodzenia z domu czy przeprowadzenia fizycznego badania. Dochodzi do sytuacji, w których niekiedy L4 wystawiane są wyłącznie na podstawie konwersacji pacjenta z lekarzem. W praktyce oznacza to, że część pracowników, którzy czują się zdrowi, korzysta z teleporady wyłącznie po to, by „zorganizować” sobie dodatkowe dni wolne wokół długich weekendów.
- Choć teleporady są ważnym i potrzebnym elementem systemu opieki zdrowotnej – szczególnie dla osób faktycznie chorych lub mających utrudniony dostęp do lekarza – to w kontekście zjawiska „mostkowania” stają się wygodnym narzędziem do pozyskiwania fikcyjnych zwolnień. Pracodawcy coraz częściej zauważają ten mechanizm w okresach przedświątecznych i w okolicach długich weekendów, ale nie tylko - zauważa Mikołaj Zając.
Cena promocyjna: 263.19 zł
|Cena regularna: 329 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 98.7 zł
Specjalna aplikacja pomaga walczyć z fikcyjnymi L4
Problemowi nadmiernych absencji chorobowych w polskich firmach, w tym „mostkowania” długich weekendów i świąt coraz skuteczniej przeciwstawiają się pracodawcy, wykorzystując do tego celu innowacyjne technologie. Jednym z takich narzędzi jest aplikacja webowa analizująca wzorce absencji chorobowych w firmach. System automatycznie analizuje zachowania absencyjne pracowników, dostarcza menedżerom analityczne dane, wskazuje nieprawidłowości, podejrzane przypadki i sugeruje skierowanie danej osoby do kontroli terenowej.
Tak było chociażby w przypadku pracownika, który w pierwszym kwartale roku pobrał 4 zwolnienia. Po analizie okazało się, że zwolnienia pobrane w lutym zbiegły się z czasem ferii zimowych w danym województwie. Wątpliwości wzbudził też fakt, iż zwolnienia występujące jedno po drugim zostały wystawione przez dwóch różnych lekarzy, w dwóch różnych placówkach medycznych. Menedżer zdecydował, że następne zwolnienie, które pobierze ten pracownik zostanie skierowane do kontroli. Ta wykazała nieprawidłowości - pracownik mimo wskazania „1-chory powinien leżeć” wykonywał pracę polegającą na naprawie auta w garażu.
- To nie tylko sposób na walkę z nieuczciwymi praktykami, ale też realne wsparcie dla działów HR i kadr w analizie kosztów absencji oraz planowaniu pracy. Niezwykle ważna jest tu także rola team liderów. To osoby o znacznym stażu w firmie, reprezentujące pracodawcę, od których postawy i podejścia do problematyki absencji chorobowej w danym przedsiębiorstwie zależy bardzo dużo, szczególnie w kontekście jej monitorowania i skutecznego obniżania wśród członków załogi – podkreśla Zając.