Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał decyzję w sprawie zmowy przetargowej do której doszło podczas przetargów organizowanych przez Pocztę Polską. Niedozwolone porozumienie zawarli przedsiębiorcy z Konina:  Aneta Kubiaczyk AK Trans i Kubiaczyk Jacek Przedsiębiorstwo Usługowe, którzy starali się o zlecenie na dostarczanie paczek i przesyłek kurierskich. Pierwszy z podmiotów złożył najkorzystniejszą  ofertę, jednak  nie uzupełnił brakującej dokumentacji, co oznaczało brak możliwości podpisania  umowy. Postępowanie urzędu wykazało, że celem tego działania  było przyznanie zamówienia drugiemu z przedsiębiorców. Dlatego UOKiK nałożył na uczestników zmowy sankcje w łącznej wysokości blisko 13 tys. zł. Choć w efekcie przetarg wygrała inna firma.

 

Według UOKiK przedsiębiorcy, którzy są małżeństwem, zastosowali metodę rozstawiania i wycofywania ofert. Zgodnie z nią jeżeli propozycje uczestników porozumienia  są najkorzystniejsze wówczas zwycięzca przetargu rezygnuje z podpisania umowy, po to żeby zamawiający wybrał droższą ofertę innego uczestnika zmowy. Tymczasem przedsiębiorcy przystępujący do przetargu powinni samodzielnie ustalać swoje oferty. Nie ma przy tym znaczenia, że istnieją pomiędzy nimi powiązania rodzinne.

- Spokrewnieni ze sobą przedsiębiorcy mogą startować w tym samym przetargu, ale jeżeli prowadzą niezależną działalność gospodarczą - nie mogą wspólnie uzgadniać swoich ofert – tłumaczy wiceprezes UOKiK Michał Holeksa. Stąd UOKiK ukarał oba przedsiębiorstwa. Uznał, że państwo Kubiaczyk w przetargu Poczty Polskiej, zamiast konkurować, współpracowali ze sobą, czym naruszyli art. 6 ust. 1 pkt. 7 ustawy o ochronie konkurencji. Z tym, że Aneta Kubiaczyk zapłaciła jedynie tysiąc złotych kary, a Jacek Kubiaczyk blisko 12 tys. zł.

W postępowaniu w którym startowali ukarani w sumie złożono pięć ofert.