Toczy się kolejny etap starcia prawników o to, kto zbuduje drugą linię metra za minimum 4,1 mld zł. Przetarg wygrał włoski Astaldi, ale chiński COVEC i należący do Hiszpanów Mostostal Warszawa się odwołały. Urząd Zamówień Publicznych przekroczył przewidziane prawem terminy, a rozstrzygnięcia wciąż nie ma. W cieniu prawnej wojny trwają przygotowania zagranicznych inżynierów do użycia tarcz automatycznych – tzw. TBM – w Warszawie.

- Na potrzeby realizacji projektu drugiej linii metra w Warszawie przeprowadziliśmy odpowiednie przygotowania. W trakcie postępowania przetargowego zapoznaliśmy się i z wielką starannością zanalizowaliśmy dokumentację przetargową, w tym ogłoszenie o przetargu, SIWZ i rysunki. Do Polski przybyło ponad 50 inżynierów: nie tylko w celu pomiaru i zbadania przyszłej trasy linii metra, ale również w celu nawiązania kontaktów z miejscowymi polskimi firmami po to, aby lepiej poznać lokalny rynek. W przygotowaniu oferty udział wzięło ponad 100 inżynierów w Chinach i w Polsce. Po zanalizowaniu rysunków chińscy inżynierowie opracowali tysiące stron dokumentacji technicznej. Mając w perspektywie realizację projektu podjęliśmy decyzję o nabyciu 4 nowych maszyn TBM w Europie w cel zapewnienia terminowego zakończenia projektu i jego należytej jakości. Na wczesnych etapach projektu musimy sami finansować zakup tych maszyn, zatem podjęliśmy trudne negocjacje z bankiem, dzięki czemu jesteśmy w stanie rozwiązać rzeczoną kwestię inwestycyjną - powiedział nam Zhao Xiang.

Jego zdaniem, zarówno CREC, jak i SCG, znajdują się pośród największych notowanych na giełdzie spółek budowlanych w Chinach i dzięki temu mogą korzystać z szerokiego strumienia finansowania. Na potrzeby prac, na których nie znamy się tak dobrze, takich jak przełożenie rur sieci miejskich, będziemy szukać miejscowego podwykonawcy, wyspecjalizowanego w tym zakresie, w celu zminimalizowania skutków ubocznych dla komunikacji w Warszawie w trakcie realizacji projektu. W celu zapewnienia zgodności z polskimi normami oraz wymogami Zamawiającego zlecimy podwykonawstwo projektowania europejskiej firmie projektowej wyspecjalizowanej w projektowaniu metra.

- Daje się słyszeć głosy, że my, jako spółki chińskie, będziemy starali się wygrać przetarg dzięki bardzo niskiej cenie, niezależnie od kosztów, po to, aby zdobyć rynek Polski i Unii Europejskiej. W rzeczywistości jednak nasza oferta, oparta na skomplikowanych i starannych obliczeniach, jest racjonalna i rozsądna. Jesteśmy poważnymi firmami działającymi na wolnym rynku i nie zaproponujemy zaniżonej ceny w celu wygrania przetargu. Musimy działać nie tylko z myślą o mieszkańcach i samorządzie Warszawy, ale również o nas samych. Musimy zrealizować ten projekt terminowo, z zachowaniem wysokiej jakości i po umiarkowanej cenie. Wystartowała właśnie strona internetowa, gdzie można znaleźć informacje i dokumenty, dotyczące obecności chińskich spółek budowlanych w Polsce (www.metrodlawarszawy.pl)   - powiedział Zhao Xiang.