Deklarację taką minister złożył podczas zorganizowanego w poniedziałek 14 września br. okrągłego stołu ministrów ds. środowiska i klimatu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

- W Polsce wprowadzamy obecnie konkretne rozwiązania związane z budową gospodarki neutralnej  dla klimatu. Zakładamy, że „zielona” transformacja przyczyni się do stworzenia ok. 300 tysięcy nowych miejsc pracy w Polsce. Będzie więc ważnym impulsem dla dalszego rozwoju gospodarczego Polski. W ubiegłym tygodniu przedstawiliśmy nowy projekt Polityki energetycznej Polski do 2040 r., w której transformacja sektora energetycznego znajduje się w centrum naszych działań naprawczych. PEP2040 opierać się będzie na trzech filarach: sprawiedliwej transformacji, zeroemisyjnym systemie  energetycznym ze dominującym udziałem OZE oraz energii jądrowej oraz poprawie jakości powietrza – dodał minister Michał Kurtyka.

 


Minister wskazał także, że Polska rozpoczęła już kluczowe projekty i inwestycje, które dotyczą energii odnawialnej, efektywnego ciepłownictwa komunalnego czy bezemisyjnego budownictwa mieszkaniowego.

Czytaj: Rząd przygotowuje reformę rynku energii elektrycznej>>
 

Pozytywny odbiór na świecie

Deklarację polskiego ministra zauważyły światowe media. - Polska planuje rozpocząć budowę swojej pierwszej elektrowni atomowej i odłączyć się częściowo od węgla - napisał we wtorek francuski dziennik „Le Figaro”. - Minister klimatu Michał Kurtyka powiedział, że Polska zmniejszy swoje uzależnienie od węgla na rzecz odnawialnych źródeł energii i atomu. Prawie 150 mld zł ma zostać zainwestowane w energię jądrową, a pierwszy reaktor ma zacząć działać w 2033 r. – pisze „Le Figaro”, odnosząc się do nowej strategii energetycznej Polski na 2040 r.

Dziennik przypomniał, że Polska jest jedynym krajem UE, który na lipcowym szczycie UE nie zadeklarował dążenia do osiągnięcia neutralności klimatycznej w 2050 r., a rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość twierdziła kilka lat temu, że w 2060 r. głównym źródłem energii pozostanie węgiel, przytaczając stanowisko polskiego rządu, że na przejście na czystą energię potrzeba więcej czasu i środków.

Sasin: Energia z węgla jest bardzo droga

W tym kontekście znaczącą opinię wygłosił wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. - W dzisiejszych warunkach tak wysokich opłat za emisje CO2, produkcja energii z węgla jest produkcją bardzo drogą, powodującą jej niekonkurencyjność w porównaniu z innymi źródłami energii. To wymusza pewne działania – mówił w poniedziałek.

Wicepremier potwierdził, że ministerstwo klimatu pokazuje datę 2040 roku jako ten moment, gdzie nastąpi poważne ograniczenie już produkcji energetycznej z węgla, ale nie wykluczył, że rząd będzie jeszcze szukać sposobu, aby ten okres przedłużyć. - Rozmawiamy z naszymi europejskimi partnerami wskazując na nasze uwarunkowania w energetyce, na fakt posiadania silnego górnictwa, wskazujemy na to, że Polska powinna być traktowana nieco inaczej niż pozostałe kraje europejskie” – powiedział.