Tuż po pożarze w koszalińskim escape roomie Joachim Brudziński, minister spraw wewnętrznych i administracji, polecił straży i policji szczegółową analizę obecnych przepisów prawnych, regulujących prowadzenie tego typu działalności gospodarczej typu, a także kontrolę pomieszczeń.  - Będę rekomendował zmianę tych przepisów - napisał też na Twitterze minister. Tyle, że po pierwszych przeprowadzonych kontrolach widać, że przepisy są, trzeba je tylko przestrzegać lub sprawdzać, czy są przestrzegane.

- W chwili obecnej w sposób jasny i klarowny przepisy wskazują, że wszystkie budynki i obiekty budowlane należy użytkować w sposób zapewniający bezpieczeństwo, a ich właściciele są obowiązani przestrzegać m.in. przeciwpożarowych wymagań techniczno-budowlanych, instalacyjnych i technologicznych. Nie ma żadnych przepisów, dotyczących prowadzenia działalności typu escape room. Jak widać stwarza to zagrożenie dla korzystających z tego typu rozrywek, bo ogólne warunki bezpieczeństwa, które spełnia budynek, bywają niewystarczające – tłumaczy dr Karolina Rokicka-Murszewska, radca prawny, autorka bloga Odwołanie od decyzji. Teraz jednak escape roomy są na celowniku. I o ile w normalnym trybie o kontrolach przedsiębiorcy są zawiadamiani, co najmniej siedem dni przed jej przeprowadzeniem, to teraz ten przepis nie obowiązuje. Gdy bowiem może być zagrożone życie lub zdrowie ludzi, kontrole mogą być przeprowadzone  bez uprzedzenia, a także bez wcześniejszej skargi.

 

 

Przepisy są, gorzej z ich przestrzeganiem

Escape roomy, tak jak wszelkie inne obiekty budowlane przeznaczone na pobyt ludzi, muszą być zgodne w szczególności z:

  • Ustawą z 24 sierpnia 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej;
  • Rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów;
  • Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.

Szczegółowe wymagania będą uzależnione zarówno od wielkości budynku jak i liczby osób w nim przebywających. Generalnie jednak przepisy zobowiązują, w tym właścicieli escape roomów, do zapewnienia użytkownikom możliwość ewakuacji w razie zagrożenia, czyli natychmiastowego wyjścia drzwiami, które nie są zamknięte w sposób trwały. - Nasze kontrole mają wykazać, czy te miejsca spełniają warunki obowiązujące w obiektach użyteczności publicznej - tłumaczy st. kpt. Jacek Gromek, naczelnik wydziału kontrolno-rozpoznawczego komendy wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie. I dodaje, że przepisy ochrony przeciwpożarowej określające warunki, które muszą być zachowane w obiektach użyteczności publicznej, istnieją od wielu lat. - Nie ma odrębnych przepisów dotyczących bezpieczeństwa pożarowego dla tzw. escape roomów. - Pozostaje natomiast pytanie, czy osoby, które prowadzą tego typu działalność, mają świadomość ich istnienia oraz tego, że na nich spoczywa pełna odpowiedzialność za ich przestrzeganie – mówi Jacek Gromek.

Z pierwszych wyników kontroli wynika, że nie. Strażacy zbadali ponad 430 obiektów, z których 52 zostało natychmiast zamkniętych, stwierdzono także ponad 1 tys. uchybień. - Pokazuje to skalę nieodpowiedzialności właścicieli, którzy postawili zysk przed bezpieczeństwem – powiedział we wtorek s Joachim Brudziński w Polskim Radiu.

W woj. lubuskim ośmiu przedsiębiorców prowadzi 17 escape roomów. Strażacy zakończyli już kontrole w jednym w Gorzowie Wlkp. i w trzech w Zielonej Górze. We wszystkich stwierdzili nieprawidłowości i nałożyli dwa mandaty po 500 zł. Chodzi m.in. o dojścia do wyjść ewakuacyjnych czy brak podręcznego sprzętu gaśniczego. Z 28 skontrolowanych dotychczas przez dolnośląskich strażaków  escape roomów nieprawidłowości stwierdzono w 17. Dotąd zdecydowano o zamknięciu jednego. W Wielkopolsce na 60 działających, skontrolowano 29, nieprawidłowości stwierdzono w 21. Wobec punktów w Koninie i Krotoszynie  wydano zakaz użytkowania. W lubelskim na 14 skontrolowanych escape roomów, nieprawidłowości stwierdzono w 12. Stosunkowo niewiele z nich związanych było z ewakuacją. Najwięcej dotyczyło braku dokumentacji dotyczącej przeglądów instalacji elektrycznych, gazowych i przewodów kominowych, brak hydrantów, a także niesporządzenie instrukcji bezpieczeństwa pożarowego. Podobne komunikaty płyną z całej Polski.

 


 

Co sprawdzają strażacy?

Sprawdzane są przede wszystkim drogi ewakuacyjne, czy spełniają parametry, czy nie są tam składowane np. jakieś materiały palne. Jeśli na podłodze lub ścianach jest wykładzina, to powinna posiadać dokumenty, które potwierdzają, że ma właściwości niepalne. Strażacy oceniają też np. czy pomieszczenia są wyposażone w podręczny sprzęt gaśniczy i inne urządzenia związane z bezpieczeństwem przeciwpożarowym, np. systemem sygnalizacji pożarowej, awaryjne oświetlenie ewakuacyjne czy hydranty. Strażacy pytają też o  instrukcje postępowania w przypadku pożaru.

Nadzór budowlany w akcji

Wraz ze strażakami kontrole w całym kraju rozpoczęli inspektorzy nadzoru budowlanego. Raporty z województw mają być do 11 stycznia. Inspektorzy sprawdzają, czy właściciele lub zarządy przestrzegają obowiązki wynikające z przepisów prawa budowlanego.  Karolina Rokicka-Maruszewska zauważa, że nie w każdym jednak przypadku wymogi te będą identyczne. Np. we własnym domu, nie dostosowując w sposób szczególny lokalu do prowadzenia działalności, może spokojnie funkcjonować przedsiębiorca, niezatrudniający pracowników, prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, polegającą na tworzeniu vloga czy bloga. Zupełnie inne wymogi będzie musiał spełnić ten sam przedsiębiorca, który zechce zmienić profil swojej działalności i własny lokal mieszkalny przekształcić w szkołę językową, czy właśnie escape room. Do wniosku o zmianę sposobu użytkowania lokalu należy dołączyć m.in. ekspertyzę techniczną, wykonaną przez osobę posiadającą uprawnienia budowlane bez ograniczeń w odpowiedniej specjalności. Potem jeszcze trzeba pamiętać o przeprowadzaniu okresowych przeglądów i ocen stanu technicznego oraz podejmowaniu niezbędnych robót konserwacyjnych i remontowych.

Nie trzeba zmieniać przepisów

Nadzór budowlany analizuje też przepisy dotyczące funkcjonowania escape roomów. Jerzy Kwieciński, minister inwestycji, mówi, że jednak, że z ich pierwszego oglądu nie nasuwa się bezpośredni wniosek, że należy wprowadzić zmiany. Choć zaznacza, że z wnioskami końcowymi poczeka na wyniki kontroli.

- Nie można  uregulować wszystkich sfer naszego życia i wszystkich możliwych sytuacji. Chciałoby się powiedzieć – zmieńmy przepisy i zaostrzmy wymogi dla escape room’ów, ale nie tędy droga – uważa dr Karolina Rokicka-Murszewska. Jej zdaniem skuteczniejsze będzie zwiększenie kontroli prowadzonej przez odpowiednie służby, w szczególności te, które zadbają o nasze zdrowie i życie, jak choćby przeciwpożarowe, ale nie tylko. - Ważne są również kontrole,  np. UOKiK, sprawdzające regulaminy takich miejsc. Wszelkie klauzule w regulaminach, stanowiące o korzystaniu z pokoju i znajdujących się w nim urządzeń na własną odpowiedzialność, są sprzeczne z prawem i nie mają mocy wiążącej. Taką kontrolę UOKiK przeprowadził w stosunku do parków rozrywki. Teraz jak widać jest również potrzebna w escape roomach.

Czytaj w SIP LEX:

Obowiązki właściciela budynku, obiektu budowlanego lub terenu wynikające z ustawy o ochronie przeciwpożarowej >>

Zasady przygotowania instrukcji bezpieczeństwa pożarowego >>

Czynności zabronione w zakresie ochrony przeciwpożarowej >>

Kontrola stanu technicznego budynków >>