Nowelizacja ma na celu przede wszystkim dostosowanie polskich przepisów do unijnego prawa. Wprowadzenie nowych regulacji umożliwi cudzoziemcom prowadzenie praktyki zawodowej w Polsce na takich samych zasadach, na jakich wykonują ją obywatele polscy. Prawo pracy w krajach unijnych będą też mieli polscy specjaliści w tych dziedzinach na podstawie zaświadczenia, które będą mogli uzyskać w swoich izbach zawodowych. Znowelizowane przepisy mają wejść w życie 14 dni od dnia ogłoszenia. Nowelizacja trafi teraz do Senatu. Nie to jednak martwi najbardziej architektów i inżynierów budownictwa. Budowlańcy obawiają się dopuszczenia na polski rynek usług budowlanych firm i pracowników z Chińskiej Republiki Ludowej.

Wspólne stanowisko Związku Zawodowego „Budowlani” i innych organizacji związkowych działających w sektorze budowlanym jest czytelne i zgodne ze stanowiskiem Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych. - Absolutnie nie jesteśmy przeciwni przepływowi pracowników migrujących i trans-granicznemu świadczeniu usług przez firmy – także te spoza UE. Ten ruch przepływu pracowników i świadczenia usług musi być jednak zgodny z prawem Unii Europejskiej i polskim prawem. Związek Zawodowy „Budowlani” z ogromnym zaniepokojeniem przyjmuje jednak wypowiedzi przedstawicieli rządu, w tym w szczególności Ministra Sportu i Turystyki, dotyczące koncepcji dopuszczenia na polski rynek usług budowlanych firm i pracowników z Chińskiej Republiki Ludowej – uważa Zbigniew Janowski Przewodniczący Związku Zawodowego „Budowlani”.

- Wypowiedzi te, całkowicie abstrahujące od polskiego prawa i regulacji prawnych Unii Europejskiej, zarówno obowiązujących jak i planowanych, sugerują jakoby główną, czy nawet jedyną przeszkodą w realizacji zadań inwestycyjnych związanych z przygotowaniem EURO 2012 była niezdolność polskich firm budowlanych do wykonania obiektów sportowych i infrastrukturalnych związanych z przeprowadzeniem tej imprezy – dodaje Janowski. Jedynym rozwiązaniem tego problemu ma ponoć być dopuszczenie na polski rynek zamówień chińskich przedsiębiorstw budowlanych – na bliżej niesprecyzowanych zasadach.

- Takie stanowisko przedstawiciela polskiego rządu i związana z nim kampania medialna świadczyć mogą o nieznajomości realiów polskiego rynku budowlanego, nieznajomości polskiego prawa zamówień publicznych, nieznajomości polskiego prawa pracy a także braku orientacji w odpowiednich regulacjach prawnych Unii Europejskiej. Przepisy unijne w tym zakresie są czytelne i stanowisko Ministra Sportu jest z nimi całkowicie niespójne a w konsekwencji prowadzi do państwowej promocji dumpingu firm na rynku budowlanym i dumpingu płacowego na rynku pracy. Polskie rządy dotychczas niewiele robiły dla ograniczania szarej strefy gospodarki, ale żaden z nich nie posunął się do otwartego jej promowania – mówi Janowski.

Wiele krajów Unii Europejskiej wspiera swoje przedsiębiorstwa na krajowym rynku zamówień publicznych, czego niejednokrotnie boleśnie doświadczają polscy usługodawcy. Polski rząd tego nie robi. Dotychczas jednak nie posuwał się do podejmowania działań otwarcie wymierzonych w polskich przedsiębiorców i pracowników – napisano w oświadczeniu ZZ „Budowlani”.