Pytanie
W lutym 2006 r. małżonkowie wyjechali do USA. Zabrali ze sobą córkę, w kraju nie pozostawili żadnego majątku. Złożyli za rok 2006 wspólne zeznanie, w którym żona wykazała dochody z pracy w Polsce za styczeń, mąż nie wykazał żadnych dochodów. Za granicą żona nie osiągnęła żadnych dochodów, a mąż uzyskał dochody z pracy najemnej.
Czy w złożonym wspólnym zeznaniu za rok 2006 małżonek obowiązany był wykazać dochody zagraniczne, jeżeli przyjmiemy, że w roku 2006 nie ciążył już na nim nieograniczony obowiązek podatkowy?
Czy jednak fakt wspólnego rozliczenia wymusza obowiązek wykazania tych dochodów?
W latach 2007-2010 małżonkowie przebywali stale w USA, tam urodziło im się 2 dziecko, nie byli ani razu w kraju. Żona z dziećmi wróciła w lutym 2011 r. z zamiarem pozostania w Polsce (mąż zamierza wrócić w 2012 r.), więc uważam że za rok 2011 mąż powinien się rozliczyć z dochodów w USA, gdyż jego "centrum interesów życiowych" powróciło do Polski. Oczywiście skorzysta z ulgi abolicyjnej, więc nie zapłaci podatku w Polsce.
Czy takie rozumowanie jest prawidłowe?
Całość w kontekście planowanego zakupu mieszkania, którym potencjalnie może zainteresować się urząd skarbowy, z uwagi na brak dochodów.