W piątek TSUE przychylił się do wniosku Czech i nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów w Bogatyni (Dolnośląskie) do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia.

Wieloletni spór

Spór Czechami trwa od wielu lat. Kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego Turów znajduje się na terytorium Polski w pobliżu granicy z Czechami i Niemcami. W 1994 r. właściwe polskie organy udzieliły PGE Elektrownia Bełchatów S.A., obecnie PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A. („operator”) koncesji na prowadzenie działalności wydobywczej w tej kopalni do dnia 30 kwietnia 2020 r. Na podstawie polskiej ustawy z 2008 r. termin obowiązywania koncesji na wydobywanie węgla brunatnego może zostać jednokrotnie wydłużony do sześciu lat bez przeprowadzania jakiejkolwiek oceny oddziaływania na środowisko, jeżeli wydłużenie to jest uzasadnione racjonalną gospodarką złożem oraz nie wiąże się to z rozszerzeniem zakresu koncesji.

24 października 2019 r. operator złożył wniosek o wydłużenie terminu obowiązywania tej koncesji o sześć lat. W dniu 21 stycznia 2020 r. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska we Wrocławiu wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na kontynuacji eksploatacji złoża węgla brunatnego Turów do 2044 r. („decyzja OOŚ”), a w dniu 23 stycznia 2020 r. nadał jej rygor natychmiastowej wykonalności. W dniu 24 stycznia 2020 r. operator dołączył tę decyzję OOŚ do swego wniosku o wydłużenie terminu obowiązywania koncesji wydobywczej z 2019 r. Decyzją z dnia 20 marca 2020 r. polski minister klimatu udzielił koncesji na wydobywanie węgla brunatnego do 2026 r.

Stwierdziwszy, że udzielając tej koncesji Polska dopuściła się szeregu naruszeń prawa Unii, Czechy wniosły 30 września 2020 r. sprawę do Komisji Europejskiej.  17 grudnia 2020 r. Komisja wydała uzasadnioną opinię, w której zarzuciła Polsce szereg naruszeń prawa Unii. Komisja uznała w szczególności, że, przyjmując przepis pozwalający na przedłużenie do sześciu lat obowiązywania koncesji na wydobywanie węgla brunatnego bez przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko, państwo to naruszyło dyrektywę w sprawie oceny skutków wywieranych przez niektóre przedsięwzięcia publiczne i prywatne na środowisko .

Uznawszy, że Polska dopuściła się naruszenia prawa UE , Czechy wniosły w 26 lutego 2021 r. skargę do TSUE o stwierdzenie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego . W oczekiwaniu na wydanie przez Trybunał wyroku kończącego postępowanie w sprawie C-121/21 („ostateczny wyrok”) Czechy zwróciły się do Trybunału w ramach postępowania w przedmiocie środków tymczasowych o nakazanie Polsce niezwłocznego zaprzestania wydobywania węgla brunatnego w kopalni Turów.

Władze Polski protestują, ekolodzy chwalą

- Decyzja TSUE to droga do dzikiej transformacji energetycznej. Unijny zielony ład na naszych oczach ponosi porażkę – napisała na Twitterze PGE Polska Grupa Energetyczna w reakcji na postanowienie TSUE, który przychylił się do wniosku Czech i w piątek nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia.

Piątkowa decyzja TSUE, zobowiązująca Polskę do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów, jest niesprawiedliwa i niesłuszna - ocenił premier Mateusz Morawiecki. - Z całą mocą będziemy przeciwdziałać tej niesłusznej i niesprawiedliwej decyzji TSUE - dodał szef rządu.

Unijny trybunał uderza nie tylko w nasze podstawowe interesy gospodarcze, ale też w suwerenność energetyczną Polski - powiedział w piątek PAP minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odnosząc się do decyzji TSUE w sprawie kopalni Turów.

Decyzji TSUE w sprawie wstrzymania wydobycia w kopalni Turów można było się spodziewać, to powinien być kubeł zimnej wody dla rządu, który odpowiada za transformację energetyki - wskazują organizacje ekologiczne. Przyznają jednak, że nagłe zamknięcie kopalni będzie dramatem dla regionu.

 

Adam Brzozowski, Wojciech J. Kocot, Wiesław Opalski

Sprawdź