Takie wnioski płyną z rozstrzygnięcia sporu, jaki członkowie spółdzielni mieszkaniowej - powodowie - wytoczyli swojej spółdzielni. Ta ostatnia, podjęła bowiem wobec nich uchwały wykluczające ich z członkostwa, z uwagi na długotrwałą zaległość z płatnościami czynszu i innych opłat.  Powodowie twierdzili, że nie płacili czynszu, gdyż uważali, że władze spółdzielni zostały nieprawidłowo wybrane. Sprawa trafiła do sądu, najpierw okręgowego, a potem apelacyjnego.
Czytaj również, czy oczekując na lokal można być członkiem spółdzielni >>


Sąd pierwszej instancji: Zaleganie z opłatami uzasadnia skreślenie

Sąd Okręgowy nie uwzględnił powództwa. Ustalił, że powodowie zalegali spółdzielni z opłatami na łączną kwotę 23 450 zł. Pozwana spółdzielnia, nim dług urósł do tej wysokości, wielokrotnie wzywała ich do zapłaty. W kierowanych do nich pismach podkreślała, że rozgoryczenie spowodowane sytuacją prawną spółdzielni, nie zwalnia ich od uregulowania należności. Wystąpiła również na drogę sądową, a następnie wszczęła egzekucję. Po upływie trzech lat rada nadzorcza spółdzielni podjęła wobec każdego z powodów uchwały pozbawiające ich członkostwa w spółdzielni. Jako powód wskazano uchylanie się wykonywania istotnych zobowiązań wobec spółdzielni. Na chwilę podjęcia zaskarżonych uchwał wysokość zadłużenia przekraczała 17,31 miesięcznych opłat czynszowych. Wobec powyższego spółdzielnia uznała, że dalsze posiadanie statusu członka spółdzielni kłóciłoby się z postanowieniami statutu. Dopiero po podjęciu uchwał powodowie częściowo uregulowali dług.

 



Sąd przywołał zapisy statusu spółdzielni, które wśród przyczyn wykluczenia wskazywały uporczywe zaleganie z opłatami. Zauważył, że powodowie zaprzestali regularnych wpłat już w 2011 r. i monity ze strony spółdzielni pozostawały bez odzewu. Pozwana próbowała cały czas ugodowo załatwić sprawę, dlatego zwlekała z podjęciem uchwały. Fakt, że powodowie podejmowali korespondencję oznaczał, że zdawali sobie sprawę z istnienia i wysokości zadłużenia. Dla oceny powództwa nie miało przy tym znaczenia, iż powodowie regularnie dokonywali wcześniej wpłat. Istotne jest bowiem, to czy przyczyny, podane w uchwale o wykluczeniu istniały w chwili jej podjęcia i czy wykluczenie członka spółdzielni z tych właśnie przyczyn nie naruszało przepisów prawa lub postanowień statutu.

Sąd drugiej instancji: Sankcja nieadekwatna do przewinienia

Sąd odwoławczy zmienił to rozstrzygnięcie i zaskarżone uchwały jednak uchylił.  Przypomniał, że wykluczenie ze spółdzielni, zwłaszcza mieszkaniowej, powinno być traktowane jako środek ostateczny. Zastosowanie sankcji z art. 24 § 1 prawa spółdzielczego z powodu zalegania członka spółdzielni mieszkaniowej z opłatami - uzależnione jest od wcześniejszego wytoczenia powództwa o zapłatę należności. Dopiero wtedy, gdy członek spółdzielni nadal odmawia zapłaty, można mówić o uporczywym i zawinionym działaniu. Nie dałoby się go już pogodzić z postanowieniami statutu spółdzielni lub dobrymi obyczajami.
W tej sprawie spółdzielnia musiała sądownie dochodzić należnych jej sum, a nawet wszcząć przeciwko powodom egzekucję. Ostatecznie jednak w chwili wyrokowania powodowie nie posiadali już żadnych zaległości wobec pozwanej. Istotny jest także fakt, że powodowie konsekwentnie odmawiali uiszczania pozwanej czynszu i innych opłat, ale wyłącznie z powodu subiektywnego przekonania, że zostały one ustalone przez niewłaściwy organ. Nie negowali zatem samego obowiązku ich ponoszenia przez każdego członka spółdzielni. Przy ocenie ważności uchwał sąd wziął również pod uwagę skutki jakie będą one miały dla powodów. Podkreślił, że tak radykalny środek jak wykluczenie można zastosować, gdy zawinione zachowanie jej członka jest tak rażące, iż powoduje, że dalsze jego pozostawanie w spółdzielni będzie nie do pogodzenia z zasadami współżycia społecznego. Okoliczności tej sprawy nie dały podstaw do takiej oceny. Powodowie wstrzymywali się, (mimo finansowych możliwości), z płatnościami, jednak nie kwestionowali swojego obowiązku ich ponoszenia. Spółdzielnia wykluczając ich z członkostwa, podjęła działania do których upoważniał ją statut i przepisy ustawy Prawo spółdzielcze. W tej konkretnie sytuacji jej działanie było jednak sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 5 kodeksu cywilnego).

Wyrok SA w Gdańsku z 2 lipca 2018 r. I ACa 845/17