Minister obejrzał w środę w Centrum Doradztwa Rolniczego w Radomiu pokazowe linie służące do przetwarzania produktów mięsnych (mała wędzarnia), mleczarskich oraz tłocznię soków.
Na konferencji prasowej Sawicki podkreślił, że po podpisaniu przez prezydenta ustawy o sprzedaży bezpośredniej ministerstwo rolnictwa rozpoczyna promowanie inwestycji w tzw. działalność marginalną, ograniczoną oraz lokalną. Uchwalona w kwietniu ustawa wejdzie w życie od 1 stycznia 2016 r. Daje ona możliwość sprzedaży przez rolników i członków ich rodzin produktów żywnościowych wytworzonych z własnych surowców, bez konieczności rejestracji działalności gospodarczej. Dotychczas rolnicy nie mogli legalnie sprzedawać przetworzonej żywności, np. serów, kiełbas czy dżemów.
„W ramach tej ustawy rolnicy w formie podatku ryczałtowego będą mogli sprzedawać wszystkie produkty przetworzone do wartości w ciągu roku 150 tys. euro, prowadząc tylko i wyłącznie rejestr i zgłoszenie tej swojej działalności” – podkreślił Sawicki.
Promowana przez ministra działalność marginalna, ograniczona i lokalna (MOL) jest działalnością przetwórczą i obejmuje produkty pochodzenia zwierzęcego: produkty mleczne, przetworzone produkty rybołówstwa, surowe wyroby mięsne, w tym gotowe potrawy z mięsa. W ten zakres działalności wchodzi również rozbiór i sprzedaż świeżego mięsa wołowego, wieprzowego, baraniego, końskiego, drobiowego, zwierząt łownych oraz dzikich z hodowli fermowych.
Działalność ta może być prowadzona wyłącznie w zakresie marginalnym w stosunku do podstawowej działalności rolniczej; lokalnie i w zakresie ograniczonym w ilości wytwarzanych produktów i ich sprzedaży oraz w obszarze sprzedaży w stosunku do miejsca wytwarzania.
Według ministra drugim instrumentem poszukiwania przez resort rolnictwa sposobów zwiększenia dochodów rolników jest – jak to określił - kwestia uregulowania relacji w całym łańcuchu dostaw żywnościowych. „Dlatego też od kilku tygodni w ministerstwie pracuje zespół składający się z przedstawicieli przetwórstwa, a także przedstawicieli sektora handlowego, żeby wypracować kodeks dobrych praktyk handlowych” – poinformował Sawicki. W jego opinii te prace są mocno zaawansowane , dlatego - jak zaznaczył – handlowcy i przetwórcy powinni dojść do porozumienia jeszcze przed podjęciem ewentualnych decyzji w tej sprawie przez Komisję Europejską czy też polski parlament.
Minister powiedział, że trzecim elementem, który realizuje resort rolnictwa na rzecz poprawienia dochodów rolników jest otwieranie nowych rynków eksportowych. „Jednocześnie trwają prace z sektorem przetwórczym na rzecz budowania polskich wspólnych płaszczyzn sprzedażowych, polskiego koszyka spożywczego, który mógłby być kierowany na poszczególne rynki świata, czy to Azji, czy to Afryki, czy pozostałych regionów - bez konieczności bardzo ostrej wewnętrznej konkurencji” – powiedział Sawicki.
Według niego konkurencja przetwórców polskich jest wskazana na rynku krajowym i europejskim. „Natomiast wobec handlu zewnętrznego, tam gdzie duże europejskie podmioty również wchodzą skonsolidowane, potrzebna jest konsolidacja i te prace również w sektorze mleka, drobiu, wieprzowiny i wołowiny są bardzo zaawansowane” – ocenił Sawicki. (PAP)