W Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej czekają na rozstrzygnięcia cztery wnioski prejudycjalne z Polski w sprawach frankowych. W sumie 12 pytań zadały trzy sądy, i to już po pierwszym wyroku TSUE w polskiej sprawie państwa Dziubak (sygn. C-260/18).

W grudniu 2019 r. pięć pytań skierował Sąd Okręgowy w Gdańsku (pełnomocnikiem kredytobiorców w tej sprawie jest radca prany Barbara Garlacz). W lutym 2020 r. dwa pytania zadał Sąd Rejonowy dla Warszawy Woli (pełnomocnikiem kredytobiorców jest adwokat Marcin Szymański, partner w kancelarii Drzewiecki Tomaszek), a w maju kolejne trzy. 27 października 2020 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia zadał kolejne dwa pytania w spawie przeciwko mBankowi (pełnomocnikiem kredytobiorców jest Joanna Wędrychowska). Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich pytania sądu z warszawskiej Woli w przeważającej części nie budzą wątpliwości z punktu z widzenia prawa europejskiego, a jedynie pokazują, że brak zrozumienia zasad na jakich opiera się ochrona przyznawana konsumentom przez dyrektywę 93/13. O co tym razem zapytał sąd i dlaczego?

 

Kolejne dwa pytania do TSUE w sprawach frankowych

Asesor sądowy Michał Maj zapytał, czy przepisy dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie wykładni sądowej przepisów krajowych, zgodnie z którą sąd po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru warunku umownego, nie skutkującego nieważnością umowy, może uzupełnić ją przepisem dyspozytywnym. Sąd pyta również, czy zgodnie z dyrektywą może uzupełnić treść umowy przepisem dyspozytywnym, aby zapobiec jej nieważności, pomimo że konsument godzi się na nieważność. Sąd uważa, że dyrektywa stoi na przeszkodzie uzupełnienia umowy przepisami dyspozytywnymi, także w celu zapobiegnięcia jej nieważności.

Zobacz w LEX: Dochodzenie roszczeń na gruncie kredytów frankowych w praktyce - nagranie ze szkolenia >

Prawnicy nie mają wątpliwości, że na te pytania odpowiedzi są znane już od dawna. TSUE wielokrotnie bowiem wskazywał, że uzupełnienie umowy jest możliwe pod warunkiem spełnienia trzech przesłanek jednocześnie. -Taką odpowiedź udzielił już w 2013 roku w sprawie Kásler (sygn. C-26/13), a w kolejnych wyrokach doprecyzował, kiedy i jak takie uzupełnienie można stosować - mówi dr Anna Dombska, adwokat ze Stowarzyszenia Forum Prawników Finansowych. Stąd wiadomo już, że po pierwsze umowa nie może zostać utrzymana w mocy w związku z bezskutecznością nieuczciwych warunków, po drugie jej upadek wywołałby w ocenie konsumenta niekorzystne dla niego skutki, a po trzecie w prawie krajowym istnieje znajdujący zastosowanie przepis.

Czytaj w LEX: Wady prawne umów kredytów denominowanych/indeksowanych >

Jak wskazuje Marcin Szymański, adwokat i partner w kancelarii Drzewiecki Tomaszek, uzupełnienie umowy dopuszczalne jest jedynie w wyjątkowych i bardzo rzadkich przypadkach i tylko za zgodą kredytobiorcy. Dr  Aneta Wiewiórowska-Domagalska z European Legal Studies Institute, Uniwersytet Osnabrück też nie widzi sensu w zadawaniu pytań, na które są już znane odpowiedzi. Dlaczego więc sędzia, który zna dorobek TSUE, orzeka zgodnie z nim, zdecydował się je skierować?

Czytaj w LEX: Typy roszczeń na gruncie kredytów frankowych >

 


Mimo orzecznictwa TSUE wciąż są rozbieżności

Otóż nawet po wyroku TSUE w sprawie Dziubak w sądach, w tym drugiej instancji, pojawiają się orzeczenia, które dopuszczają uzupełnienie umowy. Przykładowo taki pogląd wyraził Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z 6 lutego 2020r. (sygn. XXVII Ca 1196/18), podtrzymując wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieścia z 19 marca 2018 r. Oba sądy zgodziły się z pełnomocnikami banków, którzy wskazują art. 56 kodeksu cywilnego pozwala na uzupełnienie umowy.

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Konsekwencje stwierdzenia abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denomincyjnej) dla ważności całej umowy kredytu frankowego >

Zgodnie z nim czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów. Przepisem dyspozytywnym, który może zastąpić usuniętą klauzulę jest art. 358 par. 2 kc. Zgodnie z nim wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej.

Czytaj w LEX: Umowy kredytu denominowane w walucie obcej a ochrona konsumenta w świetle orzecznictwa TSUE >

- Zatem lukę po klauzuli abuzywnej odsyłającej do tabeli bankowej, powinno zastąpić odesłanie do kursu średniego NBP – mówił w rozmowie z Prawo.pl dr Piotr Bodył–Szymala, radca prawny, członek zespołu „Monitora Prawa Bankowego”. Dlatego zdaniem dr Anny Dombskiej sąd chce jakby uprzedzić sąd drugiej instancji, podając mu argumenty TSUE.  W tej konkretnej sprawie jeszcze w postępowaniu upominawczym asesor Michał Maj wydał na rzecz kredytobiorców nakaz zapłaty. Bank złożył od niego sprzeciw. W trakcie dalszego postępowania kredytobiorcy nie zgadzali się na uzupełnienie luk w umowie po usunięciu z niej abuzywnych postanowień, a także wyrazili zgodę na stwierdzenie nieważności całej umowy.

Czytaj w LEX: Wartość przedmiotu sporu przy roszczeniach wynikających z kredytów frankowych >

Dlaczego wyrok w sprawie Dziubaka nie chroni wszystkich kredytobiorców 

Art. 358 par. 2 kc zaczął obowiązywać od 24 stycznia 2009 roku, a zatem od tego dnia według banków jest przepis dyspozytywny, którym można uzupełnić umowę po usunięciu z niej klauzuli waloryzacyjnej. Ponadto pełnomocnicy banków twierdza, że sąd nie może pytać kredytobiorców o zdanie, bo polska procedura sądowa zakłada, że aż do momentu wydania wyroku nikt nie wie, jakie będzie rozstrzygnięcie sądu. Banki w swoich pismach powołują się też na wyrok w sprawie Kásler, ale nie wchodzą w szczegóły, nie wyjaśniają wszystkich warunków. Wskazują też, na orzeczenia SN sprzed wyroku TSUE w sprawie Dziubak dopuszczające uzupełnienie umowy. 

Czytaj w LEX: Wysokość roszczenia dochodzonego na gruncie umowy kredytu frankowego >

Co prawda Sąd Najwyższy już kilka razy opowiedział się jak TSUE, ale w sprawach indywidualnych. M.in. w wyroku z 11 grudnia 2019 roku (sygn. V CSK 382/18) wskazał, że zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP, co dopuszczał wyroki Sądu Najwyższego z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, nie publ. i z  27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, nie publ.) - należy wykluczyć, jako sprzeczne z celem Dyrektywy 93/13. I podkreślił, że sąd tylko w wyjątkowych okolicznościach może ingerować w umowę z niedozwoloną klauzulą.  Może to zrobić, sąd może ingerować wyjątkowo w usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki.

Czytaj w LEX: Konstruowanie roszczenia w pozwie frankowym – zagadnienia praktyczne >

Tyle, że część sędziów nie zgadza się z wyrokami SN. – Odpowiedź TSUE, zgodna z przedstawionymi przez sąd krajowy propozycjami, oznaczałaby objęcie przez sądy kredytobiorców dokładnie taką samą ochroną prawną, z jakiej obecnie, po wyroku TSUE w sprawie Dziubak, korzystają pozostali konsumenci z umowami zawartymi we wcześniejszym okresie, gdy nie obowiązywał art. 358 par. 2 kc - mówi mec. Dombska. I podkreśla, że wspomniany artykuł nie jest przepisem dyspozytywnym. Jej zdaniem ponadto TSUE nawet nie musi odpowiadać na te pytania, wystarczy, że odmówi w drodze postanowienia i wskaże, że ta kwestia została już wyjaśniona. Sprawę mógłby też przeciąć Sąd Najwyższy wydając uchwałę z mocą zasady prawnej. Obecnie pierwsza prezes Małgorzata Manowska rozważa podjęcie odpowiednich kroków.  

Czytaj w LEX: Łętowska Ewa, Co ujawnia dyskurs o kredytach frankowych, czyli o świadomym i nieświadomym uwikłaniu prawników >

Nie ma powszechnie dostępnej bazy orzeczeń w sprawach frankowych, więc nie ma pełnych statystyk. Własne obliczenia prowadzą poszczególne kancelarie czy Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu. Spółka Votum od października 2019 roku do sierpnia 2020 roku dotarła do  510 wyroków, z czego 438 było korzystnych dla kredytobiorców (tj. 86 proc. ), 47 dla banków (tj. 9 proc.) a w 25 sprawach sądy odwoławcze uchyliły wyroki sądów pierwszej instancji do ponownego rozpoznania (tj. 5 proc.).