Raport przedstawia 12 kluczowych czynników, które będą miały wpływ na rozwój rynku w 2010 r., w tym m.in. perspektywy ekonomiczne, nastroje konsumentów, popyt ze strony handlowców oraz podaż powierzchni handlowej. Analiza 25 państw pod kątem tych czynników wskazuje na względnie silną kondycję całego rynku europejskiego. Wszystkie państwa skandynawskie mogą się pochwalić dobrymi wynikami gospodarczymi. Także Czechy, Niemcy i Słowacja, jak okazują badania, oferują korzystne warunki dla rozwoju. Sytuacja w Irlandii i Hiszpanii nie wygląda już tak optymistycznie i ponowny wzrost gospodarczy na tych rynkach w 2010 r. jest najmniej prawdopodobny.

Oczekuje się, że jednym z kluczowych czynników stymulujących rozwój rynku w 2010 r. będzie relatywna przystępność ekonomiczna powierzchni handlowej. Stawki czynszu za powierzchnie handlowe w ostatnich dwóch latach spadły na większości rynków. Czynsze przy głównych ulicach handlowych w Rumunii i na Ukrainie na przykład obniżyły się o ponad 40%, a na dziewięciu innych rynkach, po okresie wahań, o ponad 10% (według stanu na koniec września 2009 r.). Wygląda jednak na to, że na wielu rynkach stawki czynszów osiągnęły już najniższe wartości i najemcy, szczególnie główne sieci handlowe, pragnąc wykorzystać stosunkowo korzystne stawki czynszów, zaczynają zgłaszać zapotrzebowanie na powierzchnie handlowe w najlepszych lokalizacjach.

Poprawiły się również prognozy dla rynku inwestycyjnego nieruchomości handlowych. W ostatnich 12-18 miesiącach odnotowano znaczne spadki wartości kapitałowych w tym sektorze nieruchomości. W takiej sytuacji wyraźne spowolnienie tempa wzrostu stóp kapitalizacji napawa optymizmem. Wielka Brytania jako pierwszy ważny rynek, po okresie gwałtownych wzrostów w 2 kw., odnotowała kompresję stóp kapitalizacji. Jej śladem mogą pójść kolejne rynki, jest to jednak przede wszystkim uzależnione od wzrostu stawek czynszu, który może być ograniczony aż do 2011 r.

Darren Yates, analityk w zespole badań i analiz w Europie firmy Cushman & Wakefield, powiedział: „Rok 2010 powinien być lepszy od 2008 i 2009, choć należy się spodziewać, że proces ożywienia będzie raczej powolny i niepewny. Pozytywnym zjawiskiem są niskie stopy procentowe, sprzyjające firmom i konsumentom, co w połączeniu z niższymi czynszami, odnotowanymi w wielu krajach, powinno przyczynić się do ożywienia aktywności zarówno na rynku najmu, jak i rynku inwestycyjnym”.

Według Michael Rodda, partnera z zespołu ds. rynków kapitałowych firmy Cushman & Wakefield, wiele wskazuje na to, że główne rynki europejskie pójdą śladem Wielkiej Brytanii i w pierwszej połowie 2010 r. stopy kapitalizacji ulegną znacznemu zmniejszeniu w przypadku inwestycji w najlepsze nieruchomości handlowe. Obecnie na wszystkich rynkach mamy do czynienia ze zdecydowanym wzrostem zainteresowania inwestorów najlepszymi nieruchomościami handlowymi i obszar tych zainteresowań wciąż się poszerza.

- Po niemal całkowitym zastoju na rynku inwestycyjnym w 2009 roku, spodziewamy się w 2010 roku wyraźnego wzrostu zainteresowania ze strony inwestorów najlepszymi obiektami handlowymi. Obserwujemy pierwsze sygnały, że aktualnie oferowane ceny mogą stać się akceptowalne dla właścicieli nieruchomości, co powinno doprowadzić do zwiększenia wolumenu transakcji na rynku. Ma na to również wpływ sytuacja na rynku najmu powierzchni handlowych, gdzie po niełatwym początku roku, w którym wielu najemców przeżywało trudności finansowe, aktualnie sytuacja ustabilizowała się i wielu najemców znowu zaczęło poważnie rozważać plany dalszej ekspansji - uważa Wojciech Pisz, Associate z Grupy Rynków Kapitałowych polskiego oddziału Cushman & Wakefield.