Czytaj: PE poparł kontrowersyjne zmiany w prawie autorskim >>

Ministerstwo Cyfryzacji przypomina, że od 2016 roku współpracowało z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które jest gospodarzem inicjatywy ze strony polskiej, nad wypracowaniem polskiego stanowiska w sprawie dyrektywy o prawie autorskim.  - Od początku zależało nam przede wszystkim na wypracowaniu takiego brzmienia zapisów, które nie spowoduje jakiegokolwiek uszczerbku dla wolności słowa. Stanowisko Rządu odnosi się wyłącznie do kompromisowych zapisów dyrektywy zaproponowanych w lipcu przez Prezydencję Bułgarską, które uwzględniały stanowisko polskie - czytamy w oświadczeniu resortu.

MC podkreśla, że w wyniku debaty w Parlamencie Europejskim zapisy zmieniły swoje brzmienie i zostały przegłosowane 12 września br. - Przyjęta treść jest sprzeczna z kompromisową propozycją Prezydencji i nie znajduje akceptacji ze strony ani Ministra, ani Ministerstwa Cyfryzacji - stwierdza resort. I dodaje, że brak rozróżniania akceptacji dla kompromisowych zapisów od braku akceptacji dla przyjętych rozwiązań należy uznać za nieporozumienie lub manipulację.