Pomimo wciąż panującego globalnego kryzysu polscy inżynierowie wciąż interesują się pracą za granicą. Nie jest to zaskoczeniem dla rynku polskiego budownictwa – nasi fachowcy od dawna chętnie wyjeżdżali w świat by objąć ciekawe stanowiska. Zmieniła się tylko główna motywacja tego działania. W latach wcześniejszych, znaczącym był sam fakt istnienia wakatów dla polskich inżynierów (zwłaszcza gdy brakowało ich w kraju), dziś chodzi głównie o motywację stricte finansową bądź dotyczącą rozwoju kompetencji.

Przez ostatnie lata płace inżynierów wzrosły, pracodawcy musieli bowiem powiększyć uposażenie na stanowiskach, gdzie popyt przewyższał podaż. A połowa ankietowanych inżynierów zainteresowanych pracą za granicą nadal wskazuje na motywator finansowy, choć ten znacznie osłabł w ostatnim okresie. Jakie motywacje kierują poza tym polskimi inżynierami?

„Dziś mówimy głównie o motywacji związanej z rozwojem osobistym. Wielu młodych inżynierów decyduje się na pracę za granicą by umożliwić sobie kontakt z najnowszymi technologiami bądź uczestniczyć w ciekawych przedsięwzięciach, które znacząco „podwyższą wartość" jego osoby po powrocie do kraju” - komentuje Monika Budzyńska, konsultant ds. rekrutacji z Banku Danych o Inżynierach. Tylko około 28% inżynierów nie wykazuje zainteresowania wyjazdem poza Polskę na dłuższy okres czasu. Ten procent nieco wzrósł przez ostatni rok zważywszy na wyniki sondażu Banku Danych o Inżynierach z grudnia 2008 r., gdy 16% inżynierów podkreślało, że tylko Polska jest dla nich docelowym miejscem pracy.

Z analizy Banku Danych o Inżynierach wynika, że polscy pracodawcy wciąż powinni mieć na uwadze, że znacząca grupa inżynierów gotowa jest skorzystać, i to chętnie, z lepiej płatnej bądź ciekawszej merytorycznie posady za granicą. A to, szczególnie w kontekście niewielkiej liczby specjalistów z danej branży, może mieć negatywne konsekwencje w rozwoju danych branż w Polsce.