Starosta odmówił inwestorowi zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę budynku mieszkalnego, zlokalizowanego na działce już częściowo zabudowanej.

Decyzja starosty została zaskarżona przez inwestora do wojewody, który jednak utrzymał ją w mocy. Wojewoda w uzasadnieniu wskazał, iż z miejscowego planu zagospodarowania wynika, iz na terenach o zabudowie mieszkalno-pensjonatowej i jednorodzinnej adaptuje się zabudowę istniejącą z dopuszczeniem jej remontów, modernizacji, przebudowy i rozbudowy przy założeniu systematycznej likwidacji występującej sporadycznie na tym terenie zabudowy zagrodowej.

Przy realizacji nowej zabudowy na niezabudowanych działkach obowiązuje zachowanie co najmniej 60% powierzchni działki niezabudowanej i nieutwardzonej, czynnej biologicznie z realizacją wysokiej i niskiej zieleni towarzyszącej, gatunków rodzimego pochodzenia. W obrębie działek zabudowanych należy dążyć do uzyskania powyższych wymagań. Wojewoda wskazał, że w związku z powyższymi zapisami nowa zabudowa możliwa jest tylko na działkach niezabudowanych, a działka należąca do inwestora do takiej nie należy.


Inwestor zaskarżył decyzję wojewody, uzasadniając, iż organ nieprawidłowo zinterpretował przepisy planu miejscowego/
 

WSA rozpatrując sprawę zwrócił uwagę, iż zapisy planu miejscowego upoważniają do stwierdzenia, że nowa zabudowa jest dopuszczalna i na działkach zabudowanych, jak i niezabudowanych, przy czym przy jej realizacji istnieje obowiązek zachowania co najmniej 60% powierzchni działki niezabudowanej i nieutwardzonej, czynnej biologicznie z realizacją wysokiej i niskiej zieleni towarzyszącej, gatunków rodzimego pochodzenia. WSA podkreślił, że w art. 4 ustawy prawo budowlane wyrażona została zasada, w myśl której każdy ma prawo zabudowy nieruchomości gruntowej, jeżeli wykaże prawo do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, pod warunkiem zgodności zamierzenia budowlanego z przepisami. Zatem wszelkie ustawowe ograniczenia prawa własności, w tym również ustalenia miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, nie mogą być interpretowane rozszerzająco - bardziej ograniczając prawo własności, niż wynika to z literalnego ich brzmienia – podkreślił WSA w Krakowie.

Na podstawie:
Wyrok WSA w Krakowie z 8 czerwca 2011 r., sygn. akt II SA/Kr 611/11, prawomocny