Z publicznie dostępnych danych wynika, że podpaleń wysypisk było już ponad 60 w tym roku. - Jeżeli zaś chcemy z tym zjawiskiem walczyć - na poziomie zmiany przepisów, to należy posiadać analizę wskazującą przyczyny, dla których do tych zdarzeń doszło. Zakładam, że Ministerstwo Środowiska posiada taką analizę i w oparciu o nią przedstawiło propozycję zmian przepisów. Jeżeli tak, to nie jest ona publicznie dostępna, a przynajmniej mi nie udało się jej zlokalizować - pisze Daniel Chojnacki. - Bez niej trudno jest ocenić skuteczność zaproponowanych zmian. Przykładowo gwarancje finansowe już dzisiaj mogą być stosowane. I tu pojawia się pytanie, czy problemem są przepisy, czy bardziej ich stosowanie (względnie brak stosowania) przez organy. Podobne uwagi można poczynić przy postulacie uszczegółowienia tego, co ma być w zezwoleniach odpadowych. W moim przekonaniu wiele z „tych szczegółów” już dzisiaj może być przez organy ochrony środowiska wskazywana w wydawanych przez nich decyzjach - podkreśla Chojnacki.

Przeczytaj więcej o tym, dlaczego zmiany w prawie zaproponowane przez Ministerstwo Środowiska nie zlikwidują pożarów wysypisk >>



Ustawa o odpadach. Komentarz >>