Sędzia Józef Iwulski, prezes Sądu Najwyższego złożył wniosek o rozpatrzenie w składzie siedmiu sędziów pytania, które budzi wątpliwości w orzecznictwie: Czy podmiotowi, który na podstawie art. 509 k.c. nabył od poszkodowanego lub jego następcy wierzytelność odszkodowawczą dotyczącą szkody komunikacyjnej, przysługuje w ramach odszkodowania należnego od ubezpieczyciela zwrot kosztu zleconej przez niego osobie trzeciej ekspertyzy prywatnej mającej na celu określenie wysokości szkody ?​

Czytaj: SN: Ubezpieczyciel musi zwrócić z OC sprawcy wydatki na auto zastępcze>>

Zgodnie z art. 509 kc wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią, chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki.

Dwa rozbieżne poglądy

W orzecznictwie zarysowały się dwa stanowiska:

  1. Prawo do żądania od ubezpieczyciela odszkodowania zwrotu kosztów zleconej przez cesjonariusza ekspertyzy prywatnej, o ile koszty te były uzasadnione i konieczne
  2. Jeżeli ekspertyza została sporządzona na zlecenie cesjonariusza, roszczenie z tytułu zwrotu kosztów ekspertyzy nie było przedmiotem przelewu i jej koszt nie podlega zwrotowi w ramach ubezpieczenia. W przypadku, gdy nabywca wierzytelności jest profesjonalistą specjalizującym się w wycenie szkód i dochodzeniu roszczeń odszkodowawczych, koszt ekspertyzy jest wówczas traktowany jako wydatek wchodzący w zakres działalności gospodarczej nabywcy wierzytelności.

 

W praktyce sądy dochodzą często do wniosku, że skoro poszkodowany mógłby żądać zwrotu kosztów ekspertyzy prywatnej, takie uprawnienie powinno też przysługiwać jego następcy prawnemu, który zleci sporządzenie opinii.

Jednak według drugiego poglądu wydatek na ekspertyzę sądy uznają za koszt działalności cesjonariusza. I to nie jest uszczerbek związany z kolizją drogową.

Odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń

Granice szkody, za którą odpowiada ubezpieczyciel, wyznacza art. 361 k.c.

Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.

Czytaj: SN: zakład, który dał auto zastępcze może żądać zwrotu kosztów>>

W doktrynie i w orzecznictwie przeważa pogląd, zgodnie z którym szkodą jest różnica między stanem majątku poszkodowanego, jaki zaistniał po zdarzeniu wywołującym szkodę, a stanem tego majątku, jaki istniałby, gdyby nie wystąpiło to zdarzenie.

W odniesieniu do szkody komunikacyjnej jest to w praktyce różnica pomiędzy wartością, jaką pojazd przedstawiał w chwili wypadku, a jego wartością po wypadku. Dla ustalenia wysokości szkody nie mają znaczenia koszty naprawy faktycznie poniesione przez poszkodowanego, gdyż obowiązek naprawienia szkody nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierzał ją naprawić. Dla powstania odpowiedzialności odszkodowawczej istotny jest jedynie fakt powstania szkody, a nie fakt jej naprawienia.

Ułatwienie dla sądów i kierowców

Jak podkreśla prezes Iwulski rozstrzygnięcie tej rozbieżności w wykładni prawa przyczyni się do lepszej ochrony praw i interesów stron stosunków odszkodowawczych. Ponadto ułatwi sądom rozstrzyganie spraw, w których doszło do cesji wierzytelności odszkodowawczej, a jej nabywca dochodzi zwrotu poniesionych przez siebie kosztów ekspertyzy prywatnej.

Sygnatura akt III CZP 68/18